TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:133.54 km (w terenie 20.00 km; 14.98%)
Czas w ruchu:11:06
Średnia prędkość:12.03 km/h
Maksymalna prędkość:35.00 km/h
Suma podjazdów:125 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:26.71 km i 2h 13m
Więcej statystyk

w ostatniej godzinie ...

d a n e w y j a z d u 13.23 km 0.00 km teren 00:42 h Pr.śr.:18.90 km/h Pr.max:31.70 km/h Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:125 m Kalorie: kcal Rower:Author Reflex
Poniedziałek, 31 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012

...Roku Pańskiego 2012 na zakończenie udanego sezonu rowerowego pętla przez Tysiąclecie i wokół Parku zakończona przejazdem przez miasto.
Sezon bardzo udany i dzięki Bogu bezpieczny.
Sumaryczny podawany tu dystans roczny (3 281 km) nie jest do końca prawdziwy. Codzienny dojazd do biura inne jazdy po mieście: do kościoła, na zakupy i w innych sprawach nie są w ogóle rejestrowane - nie zakładam wtedy licznika. Wg moich szacunków jest to minimum 20 km tygodniowo - niby niewiele, ale w ciągu roku uzbierałoby się co najmniej 1000 km.

Niezapomniana pielgrzymka do Altötting ale i inne wyjazdy zostaną w pamięci: jednodniówka w Beskidach w październiku, rekordowy wyjazd na Górę świętej Anny i do Kamienia Śląskiego, grudniowa trasa do Koszęcina w śniegu, siarczyste mrozy na przełomie stycznia i lutego, pętla wokół Pyrzowic czy nocny jeszcze wyjazd z Koszęcina by zdążyć do Maryi na odsłonięcie jej Jasnogórskiego Wizerunku...

z karuzelą Wesołego Miasteczka w tle © TomekChorzow


foki na drodze do ZOO © TomekChorzow


Na filmie poniżej słychać już odgłosy petard - wszak do północy pozostała godzina.


szyb dawnej kopalni "Prezydent" © TomekChorzow


kto wie ten wie gdzie to jest © TomekChorzow


Od 2 stycznia od nowa do biura © TomekChorzow


po zakończeniu udanego sezonu rowerowego © TomekChorzow



Kategoria samotna wycieczka

W czwartą niedzielę Adwentu....

d a n e w y j a z d u 15.51 km 0.00 km teren 01:03 h Pr.śr.:14.77 km/h Pr.max:23.00 km/h Temperatura:-2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Niedziela, 23 grudnia 2012 | dodano: 23.12.2012

...wieczorna przejażdżka po Tysiącleciu i Parku Śląskim w zacinającym śniegu.
Biało, jasno, czysto, odświętnie. Śnieg na twarzy i w świetle lamp (także lampy błyskowej). Pięknie.

na Tauzenie © TomekChorzow


na alei w stronę ZOO © TomekChorzow


"Żyrafa" marznie. Trzeba się dobrze przyjrzeć by ją zauważyć w głębi © TomekChorzow


wygląda jakby wyrosły uszy :) © TomekChorzow


bez roweru © TomekChorzow


i z rowerem © TomekChorzow






Kategoria samotna wycieczka, śnieg/lód pod kołami, jazda miejska

do Katowic...

d a n e w y j a z d u 26.20 km 0.00 km teren 02:38 h Pr.śr.:9.95 km/h Pr.max:28.00 km/h Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Wtorek, 11 grudnia 2012 | dodano: 11.12.2012

...a nie do Koszęcina jak w ubiegły piątek. Dobrze, że nie jechałem dziś do Koszęcina, bo pewnie nie miałbym czym wrócić i czekałaby mnie jazda z powrotem przez las po ciemku. Dziś koło g. 19 dzwonił do mnie syn z dworca w Katowicach i powiedział, że jednym z elementów bajzlu kolejowego, jaki panuje na Śląsku jest zastąpienie pociągu do Lublińca ….. autobusem.
Jeśli ktoś nie wie, o co chodzi, to niech sobie poczyta choćby to:
http://www.rynek-kolejowy.pl/37864/_KS_Kawa_zamiast_kierownika_.htm
i zestawi z szerokim uśmiechem p. A.M., na stronie:
http://www.rynek-kolejowy.pl/37805/Matusiewicz_Udalo_sie.htm
Jak widzę ten uśmiech to mnie skręca, podobnie jak dziś, gdy koło g. 7 przejeżdżałem koło tego rozbabranego monstrum i pomnika megalomanii władzy, którym jest Stadion Śląski….
Gdy tam przejeżdżam i widzę te wywalone w błoto miliony na niepotrzebny obiekt, który NIGDY nie zarobi na siebie i będzie tylko wysysał nasze podatki jak wstrętna pijawka to rośnie mi ciśnienie, krew mnie zalewa i zbiera mi się na wymioty. W trosce o własne zdrowie będę musiał omijać to miejsce…..

Cóż – tak to wygląda, gdy dyletanci na czele z p. A.M. wzięli się za „uzdrawianie” kolei. Na razie muszę zawiesić wszelkie wyjazdy rowerowe połączone z dojazdem na miejsce czy powrotem pociągiem. Jak żyję prawie 50 lat to takiej rozwałki kolei na Śląsku jeszcze nie widziałem….
Tyle refleksji na dziś ale nie mogłem się POwstrzymać patrząc na ten bajzel z wysokości rowerowego siodełka.




Kategoria jazda miejska, użytkowo

miejskie klimaty 6

d a n e w y j a z d u 17.60 km 0.00 km teren 01:43 h Pr.śr.:10.25 km/h Pr.max:35.00 km/h Temperatura:-4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Poniedziałek, 10 grudnia 2012 | dodano: 10.12.2012

do Świętochłowic i po Chorzowie




Kategoria jazda miejska, użytkowo

W mroźne popołudnie do Koszęcina

d a n e w y j a z d u 61.00 km 20.00 km teren 05:00 h Pr.śr.:12.20 km/h Pr.max:27.00 km/h Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Piątek, 7 grudnia 2012 | dodano: 07.12.2012

Już od dawna marzyłem by przejechać się do Koszęcina w zimowej scenerii – i dziś się udało :)
Wyjazd z Rynku w Chorzowie w samo południe. Wpierw do Bytomia w sprawach służbowych a potem tradycyjną trasą przez centrum Piekar, Kozłową Górę, Świerklaniec , Nowe Chechło, Żyglin i w las (między innymi drogą pożarową nr 6 – a jakże by inaczej) do Kalet i dalej. Zresztą ślad z GPS wszystko objaśnia.
Leśna droga przetarta. Brak liści i białe tło śniegu odcinające się od drzew sprawia, że widać lepiej niż w lecie. W pewnej chwili dorodny jeleń z wielkim porożem przeciął drogę kilkanaście metrów przede mną. Potem z boku dostrzegłem dwa następne. Niestety w takich sytuacjach nie zdąży się zrobić zdjęć…
Do Kalet wjechałem już po ciemku – niestety dni już takie krótkie... Zatrzymałem się przy sklepie, by zjeść mrożoną kanapkę, ubrać kamizelkę odblaskową i włączyć wszystkie posiadane lampki. Po załatwieniu spraw służbowych miałem pociąg „na styk” a jako, że nie chciało mi się czekać prawie 2 godziny na następny – zrezygnowałem z zajechania do siebie na działkę i ze złożenia zapowiedzianej wizyty kuzynowi.
Powrót z Koszęcina Przewozami Regionalnymi zdezelowanym kiblem w przedostatni dzień kursowania na tej trasie. Od niedzieli Koleje Śląskie. Zobaczymy co potrafią….

Wrażenia:
Piękna wręcz bajkowa zima. Śniegu w sam raz by odczuć jej klimat a jednocześnie na tyle, że jeszcze dało się jechać bez większego kłopotu. Jazda wprawdzie dość wolna, ale ileż frajdy daje ten świeży i czysty puch wzbijany spod kół i mróz na twarzy. Mroźne leśne powietrze – pełna wentylacja organizmu. Trzeba tylko pamiętać o ciepłych skarpetach i rękawiczkach. Z domu wyjechałem w jednej parze skarpet i w Bytomiu gdy zrobiło mi się zimno musiałem kupić „na szybko” na ulicznym straganie na Dworcowej dwie następne pary.
Reasumując: po prostu wspaniała przejażdżka, zachęcająca mnie do dalszego zimowego rowerowania.



<object width="425" height="350"></object>
<object width="425" height="350"></object>

rower coraz bardziej oblepia się śniegiem © TomekChorzow


Jezioro Nakło-Chechło zamarzło na razie częściowo © TomekChorzow


Jezioro Nakło Chechło © TomekChorzow


nad Jeziorem Nakło Chechło © TomekChorzow


na leśnej drodze © TomekChorzow


<object width="425" height="350"></object>

rower pod brzozą © TomekChorzow


rower pod brzozą - szczegół nr 1 © TomekChorzow


rower pod brzozą - szczegół nr 2 © TomekChorzow


rower pod brzozą - szczegół nr 3 © TomekChorzow


rower pod brzozą w całej okazałości © TomekChorzow


na wyjeździe z drogi pożarowej nr 6 w Kaletach © TomekChorzow


rower czeka na przyjazd pociągu w Koszęcinie © TomekChorzow


przed wejściem do wagonu trzeba go będzie nieco oczyścić by nie zrobić zbyt dużo świństwa... © TomekChorzow






Kategoria samotna wycieczka, użytkowo, śnieg/lód pod kołami, z rowerem w pociągu

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).