TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w kategorii

z rowerem w pociągu

Dystans całkowity:3765.61 km (w terenie 395.70 km; 10.51%)
Czas w ruchu:234:23
Średnia prędkość:16.07 km/h
Maksymalna prędkość:60.80 km/h
Suma podjazdów:21803 m
Maks. tętno maksymalne:200 (116 %)
Maks. tętno średnie:149 (86 %)
Suma kalorii:21676 kcal
Liczba aktywności:53
Średnio na aktywność:71.05 km i 4h 25m
Więcej statystyk

kolejowy powrót z Jasnej Góry

d a n e w y j a z d u 11.04 km 0.00 km teren 00:51 h Pr.śr.:12.99 km/h Pr.max:27.50 km/h Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 17 lutego 2024 | dodano: 24.02.2024

Krótko przed godziną 16 opuściłem Jasną Górę by pieszo udać się do pobliskiego gościnnego domy sióstr salezjanek, gdzie nocowałem. Pospiesznie tylko zmieniłem obuwie, zabrałem rower i bagaż i udałem się w stronę stacji kolejowej. Gdybym się wybrał na rowerze a do domu, to sporą część trasy musiałbym przejechać po ciemku i dotarłbym bardzo późno, co sumie nie pasowało mi do koncepcji dnia.
W samej Częstochowie było jednak na tyle czasu, by przejechać całe Aleje Najświętszej Maryi Panny - od Jasnej Góry aż do kościoła pod wezwaniem świętego Zygmunta.


Msza święta w klasycznym rycie rzymskim w kaplicy świętego Pawła Pustelnika na Jasnej Górze
Msza święta w klasycznym rycie rzymskim w kaplicy świętego Pawła Pustelnika na Jasnej Górze © TomekChorzow

opuszczając Jasną Górę
opuszczając Jasną Górę © TomekChorzow

wyjazd spod Jasnej Góry
wyjazd spod Jasnej Góry © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętego Zygmunta w Częstochowie
kościół pod wezwaniem świętego Zygmunta w Częstochowie © TomekChorzow

Jasna Góra z oddali
Jasna Góra z oddali © TomekChorzow

mural przy ulicy Romualda Mielczarskiego w Częstochowie
mural przy ulicy Romualda Mielczarskiego w Częstochowie © TomekChorzow

w pociągu Kolei Śląskich tylko ja jechałem z rowerem
w pociągu Kolei Śląskich tylko ja jechałem z rowerem © TomekChorzow



Kategoria jazda miejska, z rowerem w pociągu

Sopot-Gdańsk Oliwa i powrót z Katowic do domu

d a n e w y j a z d u 15.81 km 0.00 km teren 01:26 h Pr.śr.:11.03 km/h Pr.max:24.10 km/h Temperatura:-2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Jantar 2
Czwartek, 7 grudnia 2023 | dodano: 14.12.2023

Znowu w Sopocie z rowerem i na rowerze - po ponad 7 latach. Po hotelowym śniadaniu krótka przejażdżka na plażę sopocką i jelitkowską. Udało się na chwilę zanurzyć stopy w bałtyckiej wodzie. Przeżycie jest nie tylko "termiczne". Po szkoleniu szybciutko (dlatego między innymi wziąłem rower) - z biurowca przy ulicy Jelitkowskiej na dworzec Gdańsk-Oliwa. Wygodna podróż pociągiem, a z Katowic do domu już po śniegu. Łatwiej było niż poprzedniego ranka. Odśnieżono najtrudniejsze miejsca. W progi domu wszedłem o północy. Krótki, ale jakże udany wyjazd . Przeżycia bezcenne. Pomysł świetny i realizacja także. DG :)




na sopockiej plaży 7 grudnia
na sopockiej plaży 7 grudnia © TomekChorzow

na plaży w Sopocie
na plaży w Sopocie © TomekChorzow

mój ślad na bałtyckim brzegu
mój ślad na bałtyckim brzegu © TomekChorzow

morsy też się kąpały
morsy też się kąpały © TomekChorzow

na plaży w Jelitkowie
na plaży w Jelitkowie © TomekChorzow

Sopot, ulica Hestii 1 - po 7 latach też na rowerze, ale innym
Sopot, ulica Hestii 1 - po 7 latach też na rowerze, ale innym © TomekChorzow

Jeden z budynków biurowych należących do Centrali ERGO Hestii przy ulicy Jelitkowskiej w Gdańsku
Jeden z budynków biurowych należących do Centrali ERGO Hestii przy ulicy Jelitkowskiej w Gdańsku © TomekChorzow

granica Gdańska i Sopotu na rowerowej R10
granica Gdańska i Sopotu na rowerowej R10 © TomekChorzow

granica Gdańska i Sopotu na rowerowej R10
granica Gdańska i Sopotu na rowerowej R10 © TomekChorzow

granica Gdańska i Sopotu na rowerowej R10
granica Gdańska i Sopotu na rowerowej R10 © TomekChorzow

tylko mój rower stał przed hestyjnym biurowcem - innych nie było
tylko mój rower stał przed hestyjnym biurowcem - innych nie było © TomekChorzow

rower wisi w pociągu IC 5420 Hutnik relacji Gdynia Główna - Bielsko Biała Główna
rower wisi w pociągu IC 5420 Hutnik relacji Gdynia Główna - Bielsko Biała Główna © TomekChorzow

w Katowicach po powrocie
w Katowicach po powrocie © TomekChorzow

świąteczna dekoracja w centrum Katowic - opodal Rynku
świąteczna dekoracja w centrum Katowic - opodal Rynku © TomekChorzow



Kategoria jazda miejska, śnieg/lód pod kołami, użytkowo, z rowerem w pociągu

Chorzów-Katowice-Warszawa-Sopot

d a n e w y j a z d u 41.40 km 0.00 km teren 04:09 h Pr.śr.:9.98 km/h Pr.max:28.80 km/h Temperatura:-3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Jantar 2
Środa, 6 grudnia 2023 | dodano: 14.12.2023

Zaplanowany wcześniej nieco niekonwencjonalny wyjazd.
W każdym razie plan się zrodził jeszcze w listopadzie, kiedy się okazało, że czeka mnie jednodniowe szkolenie zawodowe w centrali ERGO Hestii w Sopocie. Początek szkolenia o godzinie 9:30, a więc konieczny nocleg z 6 na 7 grudnia zapewnił organizator w hotelu Radisson. Mój telefon do hotelu potwierdził, że da się na noc przechować rower, toteż zdecydowałem się zabrać go do pociągu.
Jako, że dość dawno nie byłem w Warszawie i że stołecznej ziemi jeszcze nigdy wcześniej koło mojego roweru nie dotknęło, zdecydowałem się na opcję pozwalającą spędzić 8 godzin właśnie w tym mieście.
Najpierw niełatwy dojazd do Katowic – grzebanie się w zwałach zalegającego śniegu. Dobrze, że wyjechałem ze sporym zapasem ale i tak na dworcu nie byłem zbyt wcześnie.
Sprawna i punktualna podróż do Warszawy w wygodnym czeskim wagonie, z jakich był zestawiony IC Silesia i w zasadzie ani się nie obejrzałem, jak trzeba było wysiąść na końcowej stacji Warszawa Gdańska.
Od razu pierwsze wrażenie: śniegu zdecydowanie mniej niż na Śląsku.
Wpierw zamierzałem udać się na Pragę. Wcześniej jednak Aleją Generała Władysława Andersa dojechałem do Pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Dalej mijając Stadion Polonii Warszawa (za mojej młodości pierwszoligowego klubu piłkarskiego) dojechałem do Mostu Gdańskiego, gdzie skorzystałem z przeprawy pieszo - rowerowej biegnącej na poziomie torowiska tramwajowego. Będąc już na prawobrzeżnej części Warszawy Wybrzeżem Helskim, częściowo ścieżką rowerową a częściowo prawie sama wiślaną plażą dotarłem w okolice Mostu Śląsko-Dąbrowskiego skąd już było bardzo blisko do katedry Warszawsko-Praskiej pod wezwaniem świętego Floriana i znajdującego się przed jej frontonem pomnika ks. Ignacego Skorupki. Zachwyciła mnie katedra pięknie odnowiona i bardzo zadbana. Będąc już w tym miejscu nie sposób było nie nawiedzić prawosławnej cerkwi pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny. Drzwi zastałem otwarte toteż udało mi się zachwycić się także jej wnętrzem. Dalej mijając gmach Polskich Linii Kolejowych udałem się wprost przed siebie, nie będąc świadomym do końca, że mocno oddalam się od centrum i od Wisły. Na Targówku zdecydowałem się zawrócić by Mostem Świętokrzyskim dojechać do pomnika Syrenki.
Objeżdżając Centrum Nauki Kopernik Wybrzeżem Kościuszkowskim i Gdańskim skierowałem się w stronę Nowego Miasta. Koło Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych prawie zamknąłbym pętlę, jednak przez Rynek Nowomiejski koło kościołów pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i świętego Benona oraz świętego Kazimierza Królewicza dojechałem prawie do Starówki. Wcześniej jeszcze posiłek w Mleczarni Jerozolimskiej przy ulicy Freta - polecam: smacznie i niedrogo.
Na takim zwiedzaniu czas mija szybko, toteż tylko "zaliczyłem" Rynek i wstąpiłem na chwilę do katedry pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela i pokłoniłem się Matce Boskiej Łaskawej - patronce Stolicy. Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem czyli Traktem Królewskim przez Plac Trzech Krzyży w rejon Sejmu, by zrobić jedno z niżej widocznych zdjęć.
Potem powrót na godzinę 16 na mszę świętą do kościoła pod wezwaniem świętego Aleksandra. W dalszej kolejności udało się jeszcze przejechać Alejami Ujazdowskimi i ulicą Belwederską dojechać w rejon ambasady rosyjskiej, skąd trzeba już było wracać na Dworzec Centralny, dokąd dotarłem wcale nie najkrótszą drogą.
W Sopocie z kolei nie było już wiele czasu - nie chciałem być w hotelu zbyt późno. Tyle, że udało się zjechać ulicą Bohaterów Monte Cassino do mola (szkoda, że jest zakaz jazdy na rowerach). Na pieszy spacer po molo brakło czasu.
Podany dystans obejmuje łącznie trzy części:

  • do Katowic około 8 km
  • po Warszawie nieco ponad 30 km
  • w Sopocie ponad 3 km
Ślad tylko z Warszawy

DG :)









w pociągu IC 111
w pociągu IC 111 "Silesia" Ostrava Svinov - Warszawa Gdańska © TomekChorzow

EP09-027 po przyprowadzeniu pociągu IC 111
EP09-027 po przyprowadzeniu pociągu IC 111 "Silesia" do stacji końcowej Warszawa Gdańska © TomekChorzow

pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie na skwerze Matki Sybiraczki w Warszawie
pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie na skwerze Matki Sybiraczki w Warszawie © TomekChorzow

biurowce w pobliżu Dworca Gdańskiego
biurowce w pobliżu Dworca Gdańskiego © TomekChorzow

na Moście Gdańskim
na Moście Gdańskim © TomekChorzow

lewobrzeżna Warszawa z okolic Mostu Śląsko-Dąbrowskiego
lewobrzeżna Warszawa z okolic Mostu Śląsko-Dąbrowskiego © TomekChorzow

katedra pod wezwaniem świętego Michała Archanioła i świętego Floriana Męczennika w Warszawie na Pradze
katedra pod wezwaniem świętego Michała Archanioła i świętego Floriana Męczennika w Warszawie na Pradze © TomekChorzow

pomnik księdza Ignacego Skorupki przed katedrą diecezji warszawsko-praskiej
pomnik księdza Ignacego Skorupki przed katedrą diecezji warszawsko-praskiej © TomekChorzow

prawosławna katedra pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny na Pradze
prawosławna katedra pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny na Pradze © TomekChorzow

prawosławna katedra pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny na Pradze - wnętrze
prawosławna katedra pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny na Pradze - wnętrze © TomekChorzow

biurowiec Polskich Linii Kolejowych przy ulicy Targowej na Pradze
biurowiec Polskich Linii Kolejowych przy ulicy Targowej na Pradze © TomekChorzow

galeria Koneser na Pradze
galeria Koneser na Pradze © TomekChorzow

stacja paliw z logo, które pamiętam z mojego dzieciństwa
stacja paliw z logo, które pamiętam z mojego dzieciństwa © TomekChorzow

Syrenka i Most Świętokrzyski
Syrenka i Most Świętokrzyski © TomekChorzow

Centrum Nauki Kopernik
Centrum Nauki Kopernik © TomekChorzow

Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego © TomekChorzow

Zamek Królewski w Warszawie
Zamek Królewski w Warszawie © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny © TomekChorzow
kościół rektoralny pod wezwaniem Świętego Benona na Nowym Mieście w Warszawie
kościół rektoralny pod wezwaniem Świętego Benona na Nowym Mieście w Warszawie © TomekChorzow

gmach Sądu Najwyższego przy Placu Krasińskich
gmach Sądu Najwyższego przy Placu Krasińskich © TomekChorzow

pomnik Powstania Warszawskiego przy Placu Krasińskich
pomnik Powstania Warszawskiego przy Placu Krasińskich © TomekChorzow

katedra polowa Wojska Polskiego pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski przy ulicy Długiej
katedra polowa Wojska Polskiego pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski przy ulicy Długiej © TomekChorzow

Rynek Starego Miasta w Warszawie z urządzonym na nim lodowiskiem
Rynek Starego Miasta w Warszawie z urządzonym na nim lodowiskiem © TomekChorzow

na Rynku Starego Miasta w Warszawie
na Rynku Starego Miasta w Warszawie © TomekChorzow

na ulicy Świętojańskiej w Warszawie z wieżą zegarową Zamku Królewskiego w tle
na ulicy Świętojańskiej w Warszawie z wieżą zegarową Zamku Królewskiego w tle © TomekChorzow

Warszawa - Plac Zamkowy
Warszawa - Plac Zamkowy © TomekChorzow

Warszawa - Zamek Królewski
Warszawa - Zamek Królewski © TomekChorzow


gmach Sejmu
gmach Sejmu © TomekChorzow

Warszawa - ogród świateł w Ogrodzie Botanicznym
Warszawa - ogród świateł w Ogrodzie Botanicznym © TomekChorzow

postać mamuta w ogrodzie świateł urządzonym w warszawskim Ogrodzie Botanicznym
postać mamuta w ogrodzie świateł urządzonym w warszawskim Ogrodzie Botanicznym © TomekChorzow

Warszawa - Belweder
Warszawa - Belweder © TomekChorzow










Kategoria jazda miejska, samotna wycieczka, śnieg/lód pod kołami, użytkowo, z rowerem w pociągu

Górska Pielgrzymka Rowerowa z Rzeszowa do Dębowca - dzień IV

d a n e w y j a z d u 106.88 km 5.00 km teren 06:32 h Pr.śr.:16.36 km/h Pr.max:48.70 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 17 września 2023 | dodano: 01.10.2023

Rano szybkie śniadanie i w drogę, aby zdążyć na Mszę świętą do Dębowca na godzinę 11 i nie przybyć na ostatni moment. Pada propozycja by jechać nieco inną trasą – przez Desznicę zamiast przez Przełęcz Hałbowską. Skoro tak – to niech będzie tym razem inaczej niż poprzednio. Przez Hałbowską 3 razy już w życiu jechałem. Trasa też ciekawa – może nie tak spektakularny podjazd, ale warto było. Do Nowego Żmigrodu główną drogą, nie ma innego wyjścia, ale ruch niewielki. Tu po dłuższym postoju na Rynku (mamy rezerwę czasową), udajemy się w dalszą drogę przez Osiek Jasielski. Przed Mszą Świętą udaje mi się jeszcze odebrać moje sakwy z samochodu, by potem nie robić zamieszania. Mszy przewodniczy i kazanie głosi kardynał Gerhard Ludwig Müller. Mimo, że go bardzo cenię i mimo tego, że bardzo się starał mówić po polsku, to jednak wymowa stanowiła sporą barierę w odbiorze słowa. Po Mszy poświęcenie wspaniałych wieńców dożynkowych i pożegnanie z resztą grupy i w drogę!
Trasę do Tarnowa wytyczyłem nieco inaczej niż poprzednio. W zasadzie bardziej „na wprost”, ale z unikaniem głównych dróg. Jechałem z ominięciem Jasła, za to przez Biecz. Wcale nie okazała się ona łatwiejsza i szybsza. Boczne drogi kilkukrotnie wyprowadziły mnie na strome podjazdy, takie 1:1 (choć to pojęcie wysoce umowne – skrót myślowy w języku kolarskim). Raz nawet musiałem kilkadziesiąt metrów pokonać z buta. Na stromych zjazdach z kolei trzeba było hamować bardzo mocno – nawet zatrzymując się dla schłodzenia rozgrzanych tarcz hamulcowych. Tylko kilka razy udało mi się większą energię kinetyczną wykorzystać na podjazd pod następne wzniesienie. W każdym razie odwiedziłem wiele miejsc na malowniczym Pogórzu Ciężkowickim, w których wcześniej nie byłem, a czy jeszcze kiedykolwiek będę???
Takie wytyczanie trasy w poprzek dolin rzecznych ma to do siebie, że z jednej strony jedzie się na ogół mniej uczęszczanymi drogami ale suma przewyższeń jest zdecydowanie większa. W każdym razie ze sporym zapasem docieram na upatrzony pociąg osobowy i z przedłużoną wskutek spóźnienia przesiadką w Krakowie dojeżdżam do Katowic. Potem już tylko przez park i Tysiąclecie. Melduję się w domu nieco po północy.
Bardzo udany wyjazd – w sumie prawie 640 km w ciągu 6 dni. Dawno się tyle nie najeździłem – Deo gratias! Każdy kilometr jest DAREM i ŁASKĄ!
Było inaczej, niż podczas poprzednich edycji pielgrzymki – dłuższy dojazd, inna trasa. Nie mieliśmy też ze sobą księdza, co jednak zaważyło in minus na samym charakterze pielgrzymowania.

Odległość z tego dnia obejmuje też powrót z Katowic do domu.













z Kotani wyjeżdżamy przed godziną 8
z Kotani wyjeżdżamy przed godziną 8 © TomekChorzow

gotowi do wyjazdu z Kotani
gotowi do wyjazdu z Kotani © TomekChorzow

na Rynku w Nowym Żmigrodzie
na Rynku w Nowym Żmigrodzie © TomekChorzow

w Dębowcu oczekując na rozpoczęcie Mszy Świętej
w Dębowcu oczekując na rozpoczęcie Mszy Świętej © TomekChorzow

po mszy świętej odpustowej
po mszy świętej odpustowej © TomekChorzow

procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu
procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu © TomekChorzow

procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu
procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu © TomekChorzow

niektóre wieńce dożynkowe są prawdziwymi dziełami sztuki
niektóre wieńce dożynkowe są prawdziwymi dziełami sztuki © TomekChorzow

procesja z wieńcami dozynkowymi w Dębowcu
procesja z wieńcami dozynkowymi w Dębowcu © TomekChorzow

procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu
procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu © TomekChorzow

procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu
procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu © TomekChorzow

procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu
procesja z wieńcami dożynkowymi w Dębowcu © TomekChorzow

figura Matki Bożej z La Salette niesiona w procesji
figura Matki Bożej z La Salette niesiona w procesji © TomekChorzow

Kardynał Gerhard Ludwig Müller
Kardynał Gerhard Ludwig Müller © TomekChorzow

figura Matki Bożej z La Salette niesiona w procesji
figura Matki Bożej z La Salette niesiona w procesji © TomekChorzow

Kardynał Gerhard Ludwig Müller
Kardynał Gerhard Ludwig Müller © TomekChorzow

Kardynał Gerhard Ludwig Müller
Kardynał Gerhard Ludwig Müller © TomekChorzow

orędzie Matki Bożej z La Salette
orędzie Matki Bożej z La Salette © TomekChorzow

nieoczekiwane spotkanie z księdzem Łukaszem, który prowadził naszą pielgrzymkę w 2013 roku
nieoczekiwane spotkanie z księdzem Łukaszem, który prowadził naszą pielgrzymkę w 2013 roku © TomekChorzow

Kościół parafialny pod wezwaniem świętego Bartłomieja Apostoła w Dębowcu
Kościół parafialny pod wezwaniem świętego Bartłomieja Apostoła w Dębowcu © TomekChorzow


rozległa panorama Podkarpacia
rozległa panorama Podkarpacia © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętego Stanisława biskupa w Osobnicy
kościół pod wezwaniem świętego Stanisława biskupa w Osobnicy © TomekChorzow



kościół pod wezwaniem świętej Doroty w Harklowej
kościół pod wezwaniem świętej Doroty w Harklowej © TomekChorzow


na rozwidleniu dróg
na rozwidleniu dróg © TomekChorzow

podjazd z którym się zmagałem
podjazd z którym się zmagałem © TomekChorzow

Ryglice - kościół pod wezwaniem świętej Katarzyny, Panny i Męczenniczki
Ryglice - kościół pod wezwaniem świętej Katarzyny, Panny i Męczenniczki © TomekChorzow



kościół pod wezwaniem Świętej Rodziny w Tarnowie - do dworca już blisko
kościół pod wezwaniem Świętej Rodziny w Tarnowie - do dworca już blisko © TomekChorzow
















Kategoria >100 km, pielgrzymka, samotna wycieczka, z rowerem w pociągu

Z Krakowa do Rzeszowa – część pierwsza

d a n e w y j a z d u 114.33 km 2.00 km teren 06:03 h Pr.śr.:18.90 km/h Pr.max:35.50 km/h Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:399 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Wtorek, 12 września 2023 | dodano: 24.09.2023


Po siedmiu latach przerwy postanowiłem znowu wyruszyć na trasę Górskiej Pielgrzymki Rowerowej z Rzeszowa do Dębowca.
Zależało mi jednak, by nieco do trasy jeszcze dołożyć. Kiedyś udało mi się dojechać z Tarnowa do Rzeszowa, ale pozostawała luka między Krakowem a Tarnowem. Chciałem też przejechać Wiślaną Trasą Rowerową na wschód od Krakowa. Początkowy pomysł, by jechać już z domu upadł – byłoby to za dużo nawet na 2 dni, zważywszy, że zmrok zapada już wcześnie. Biorąc także pod uwagę, że pakowałem się dopiero bardzo późnym wieczorem, zadecydowałem o wyjeździe do Krakowa pociągiem o godzinie 9 z Katowic. Miałem nocleg zarezerwowany w agroturystyce w Kopaczach Wielkich.
Po wyjściu z dworca przejechałem koło Bramy Floriańskiej, przez Rynek i udałem się … na zachód. Chciałem się przejechać wpierw północnym brzegiem Wisły ścieżką po wale. Zgodnie z planem udało mi się dojechać do znajdującego się w rejonie węzła Tynieckiego mostu na Wiśle biegnącego wzdłuż autostrady i dopiero stamtąd pojechałem trasą południową w stronę centrum, odwiedzając po drodze – (a jakże by inaczej) – Łosiówkę. Kładką Ojca Bernatka wróciłem na północną stronę Wisły, na której już pozostałem aż do Mostu Wandy. Dalej Wiślaną Trasą Rowerową, generalnie na wschód, choć zakola sprawiają, że się sporo nadkłada. Trasa w miarę bezpieczna (przy niedużym ruchu rowerowym, jaki panował we wtorkowe popołudnie), jednak nieco monotonna. Kilometry ciągną się bardzo, gdy po horyzont widać tylko wał wiślany…
Im dalej od Krakowa, tym częściej po drugiej stronie Wisły pojawiają się ciekawe elementy krajobrazu - jak np. Klasztor Pijarów w Hebdowie czy wzgórza zwiastujące bliskość Gór Świętokrzyskich.
W każdym razie i tu można doświadczyć jak piękna jest Polska!
Przed Uściem Solnym trasa zjeżdża do miejscowości, co urozmaica jazdę. Uście Solne stanowiło ostatnią dostępną miejscowość, gdzie mogłem zaopatrzyć się w prowiant na kolację i następny dzień. Nocne schronienie znalazłem w gościnnych progach Myśliwskiej Szczechy.
Po drodze mała awaria: zerwałem spinkę łańcucha, zbyt gwałtownie chcąc przyspieszyć. Na szczęście zapasową spinkę miałem ze sobą, niemniej nikt z jadących po wale wśród pustkowia rowerzystów się nie zatrzymał, by zaoferować pomoc.....
















w pociągu Intercity IC 6300 WYSPIAŃSKI z rowerem
w pociągu Intercity IC 6300 WYSPIAŃSKI z rowerem © TomekChorzow

brama Floriańska w Krakowie
brama Floriańska w Krakowie © TomekChorzow

Kościół Ojców Pijarów pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Krakowie
Kościół Ojców Pijarów pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Krakowie © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela i świętego Jana Ewangelisty w Krakowie
Kościół pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela i świętego Jana Ewangelisty w Krakowie © TomekChorzow

na krakowskim Rynku
na krakowskim Rynku © TomekChorzow

na krakowskim Rynku
na krakowskim Rynku © TomekChorzow

na krakowskim Rynku
na krakowskim Rynku © TomekChorzow

Błonia w Krakowie
Błonia w Krakowie © TomekChorzow

zamek w Przegorzałach - jedna z niewielu pozostałości architektonicznych po III Rzeszy w Krakowie
zamek w Przegorzałach - jedna z niewielu pozostałości architektonicznych po III Rzeszy w Krakowie © TomekChorzow

Klasztor Kamedułów na Srebrnej Górze w Krakowie
Klasztor Kamedułów na Srebrnej Górze w Krakowie © TomekChorzow

Klasztor Kamedułów na Srebrnej Górze w Krakowie
Klasztor Kamedułów na Srebrnej Górze w Krakowie © TomekChorzow

przy kościele Salezjanów na Łosiówce
przy kościele Salezjanów na Łosiówce © TomekChorzow

kościół Salezjanów na Łosiówce
kościół Salezjanów na Łosiówce © TomekChorzow

Kraków - Wawel
Kraków - Wawel © TomekChorzow


z Wawelem w tle
z Wawelem w tle © TomekChorzow


kościół i klasztor Ojców Paulinów na Skałce w Krakowie
kościół i klasztor Ojców Paulinów na Skałce w Krakowie © TomekChorzow

Kładka Ojca Bernatka w Krakowie
Kładka Ojca Bernatka w Krakowie © TomekChorzow

pogańskie miejsce kultu w Brzegach koło Krakowa
pogańskie miejsce kultu w Brzegach koło Krakowa © TomekChorzow

Grabie - kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Grabie - kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny © TomekChorzow

Grabie - Boża Męka na ścianie kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Grabie - Boża Męka na ścianie kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny © TomekChorzow

do Szczucina 109 km - drogowskaz we wsi Grabie
do Szczucina 109 km - drogowskaz we wsi Grabie © TomekChorzow

most kolejowy nad Wisłą na północnej obwodnicy Krakowa
most kolejowy nad Wisłą na północnej obwodnicy Krakowa © TomekChorzow

na Wiślanej Trasie Rowerowej w wrześniowy upalny dzień
na Wiślanej Trasie Rowerowej w wrześniowy upalny dzień © TomekChorzow

po horyzont wał wiślany
po horyzont wał wiślany © TomekChorzow

kieruję się na Szczucin
kieruję się na Szczucin © TomekChorzow

klasztor Pijarów w Hebdowie po drugiej stronie Wisły
klasztor Pijarów w Hebdowie po drugiej stronie Wisły © TomekChorzow

po drugiej stronie Wisły zaczyna się pojawiać pofałdowany krajobraz
po drugiej stronie Wisły zaczyna się pojawiać pofałdowany krajobraz © TomekChorzow

Fasada kościoła pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła w Uściu Solnym
Fasada kościoła pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła w Uściu Solnym © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła w Uściu Solnym
kościół pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła w Uściu Solnym © TomekChorzow

Rynek w Uściu Solnym
Rynek w Uściu Solnym © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła w Uściu Solnym widziany z Wilśanej Trasy Rowerowej biegnącej po wale
kościół pod wezwaniem świętych apostołów Piotra i Pawła w Uściu Solnym widziany z Wilśanej Trasy Rowerowej biegnącej po wale © TomekChorzow




Kategoria >100 km, samotna wycieczka, z rowerem w pociągu

po raz pierwszy na hulajnodze

d a n e w y j a z d u 10.20 km 0.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:6.95 km/h Pr.max:16.00 km/h Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:hulajnoga
Niedziela, 19 września 2021 | dodano: 20.09.2021

Zupełnie wyjątkowy wpis. Hulajnoga na której dziś po raz pierwszy miałem okazję więcej się przejechać została sprezentowana Żonie na jej niedawne urodziny:). Dziś postanowiłem ją przetestować równocześnie w celach użytkowych. Najpierw do Chorzowa Batorego na pociąg, potem z dworca w Gliwicach do starego kościoła pod wezwaniem świętego Bartłomieja przy ulicy Toszeckiej na Mszę świętą. Powrót w taki sam sposób. Wieczorem jeszcze małe co nieco po najbliższej okolicy by dokręcić do 10 km.Tak jak się spodziewałem - hulajnoga to jednak nie jest moja bajka. Owszem - ułatwia poruszanie się w mieście i na bardzo krótkich dystansach, ale zmusza do ograniczania się tylko do dobrej nawierzchni i unikania podjazdów. To była tylko taka próba, choć nie wykluczam w przyszłości skorzystania z tego "urządzenia transportu osobistego".
W tym wpisie dystans i czas jazdy wg wskazań Garmina.

w pociągu Kolei Śląskich w drodze do Gliwic
w pociągu Kolei Śląskich w drodze do Gliwic © TomekChorzow

dotarłem do miejsca docelowego - do starego kościoła pod wezwaniem świętego Bartłomieja przy ulicy Toszeckiej w Gliwicach
dotarłem do miejsca docelowego - do starego kościoła pod wezwaniem świętego Bartłomieja przy ulicy Toszeckiej w Gliwicach © TomekChorzow

Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy (Iz 53,5) - cytat z Księgi Proroka Izajasza na cokole krzyża przed starym kościołem pod wezwaniem świętego Bartłomieja przy ulicy Toszeckiej w Gliwicach
Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy (Iz 53,5) - cytat z Księgi Proroka Izajasza na cokole krzyża przed starym kościołem pod wezwaniem świętego Bartłomieja przy ulicy Toszeckiej w Gliwicach © TomekChorzow

wnętrze starego kościoła pod wezwaniem świętego Bartłomieja w Gliwicach przy ulicy Toszeckiej
wnętrze starego kościoła pod wezwaniem świętego Bartłomieja w Gliwicach przy ulicy Toszeckiej © TomekChorzow

zaraz wsiądę do tego pociągu by wrócić do Chorzowa
zaraz wsiądę do tego pociągu by wrócić do Chorzowa © TomekChorzow

propaganda kowidiańsko-szczypawkowa w Chorzowie
propaganda kowidiańsko-szczypawkowa w Chorzowie © TomekChorzow


Kategoria z rowerem w pociągu, użytkowo, jazda miejska

do Krakowa po raz pierwszy na rowerze

d a n e w y j a z d u 150.61 km 30.00 km teren 08:57 h Pr.śr.:16.83 km/h Pr.max:41.50 km/h Temperatura:32.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:971 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 19 czerwca 2021 | dodano: 20.06.2021

Dawno temu powstały zamiar udało się wreszcie zrealizować – przejechać choć kawałek Wiślanej Trasy Rowerowej. Małe możliwości manewrowe, jeśli chodzi o termin, a właściwie ich brak, sprawiły, że jedyna realna data realizacji wyjazdu przypadła na sobotę 19 czerwca. Powstało mi w głowie kilka wariantów: na przykład taki, by wyruszyć po pracy w piątek, przejechać przez Lasy Murckowskie, jeszcze w widoczności, a całą WTR pokonać po ciemku i dotrzeć do Michała przed g. 7 rano. Ostatecznie stanęło na tym, że w miarę się wyspałem i po godzinie 4, wyruszyłem, nie używając w zasadzie wcale lampki. Przejazd przez Radoszowy, Lasy Panewnickie, Murckowskie i dalej Siągarnię, zajął sporo czasu, co sprawiło, że na punkcie początkowym pokonywanego odcinka WTR pojawiłem się dopiero o godzinie 9:30.
Po drodze – za Siągarnią miłe towarzystwo przygodnie spotkanego rowerzysty z Giszowca i wspólne kilka kilometrów trasy. W Lędzinach warto było wjechać na Górę Klimont pod kościół pod wezwaniem Świętego Klemensa, by podziwiać rozległy krajobraz. W Bieruniu nieco pokluczyłem, ale dzięki temu odwiedziłem Rynek, sanktuarium świętego Walentego oraz zabytkową groblę z kładką przerzuconą nad ulicą Chemików. Z Bierunia ścieżka rowerową w stronę Oświęcimia, ale chcąc uniknąć niebezpiecznego odcinka przez Babice, zaraz za mostem na Wiśle skręciłem w lewo i przez nieco zarośnięte tereny, częściowo po wale wiślanym, przekraczając na koniec Wisłę w końcu dojechałem do wspomnianego punktu początkowego na WTR. Wtedy słońce zaczęło już mocno przypiekać i upał stawał się coraz bardziej dotkliwy. Cała trasa nie zacieniona, w pełnym słońcu. W Miętkowie zjechałem do zabytkowego kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej, który jak się okazało (o czym nie wiedziałem) jest kościołem przeniesionym w latach siedemdziesiątych z Niegowici, gdzie posługiwał ks. Karol Wojtyła zaraz po święceniach kapłańskich. Starałem się zasadniczo trzymać wytyczonego śladu toteż z Mętkowa wróciłem jak najszybciej na WTR jeszcze przed zakolem wokół Płazianki.
Nie przypuszczałem, że na tak (teoretycznie) nizinnej trasie spotka mnie niedługi aczkolwiek wymagający podjazd. Po krótkim postoju przy kościele w Kamieniu dość długi zjazd wprost na stopień wodny wraz z elektrownią w Łączanach. Stamtąd już południową stroną Wisły, gdzie trasa już większą częścią wiedzie drogami poza koroną wału. W Facimiechu uzupełnienie płynów w sklepie. W sumie wypiłem ponad 4,5 litra płynów, co i tak nie było w sumie dużą ilością zważywszy na ogromny skwar i przebyty dystans. Przed Tyńcem oczekiwane spotkanie z Michałem, który wyjechał mi naprzeciw. Dzięki jego przewodnictwu nawiedziliśmy wspólnie Tynieckie opactwo Benedyktynów i Zakrzówek, który wcześniej kojarzył mi się tylko z kamieniołomem, w którym w czasie wojny pracował Karol Wojtyła. Dopełnienie dnia stanowiły miłe chwile spędzone we wspólnocie salezjańskiej na Łosiówce z Michałem i jego współbraćmi. Przejazd na dworzec przez bardzo zatłoczony Kraków i wygodny powrót do Katowic Kolejami Śląskimi. Bardzo udany dzień, mimo sporego wysiłku, jaki włożyłem w pokonanie tej trasy (a może właśnie dlatego). Potrzebna mi była taka wycieczka po wielu ostatnich wyjazdach z rzadka tylko wybiegających poza Chorzów. Dystans podany wyżej obejmuje też powrót na rowerze z Katowic.





godzina 4:22 - początek trasy
godzina 4:22 - początek trasy © TomekChorzow

znowu porzucony rower miejski w Chorzowie
znowu porzucony rower miejski w Chorzowie © TomekChorzow

Miejsce w lesie koło Stargańca w Katowicach upamiętnione zamordowaniem przez hitlerowców 4 partyzantów AK
Miejsce w lesie koło Stargańca w Katowicach upamiętnione zamordowaniem przez hitlerowców 4 partyzantów AK © TomekChorzow

IMPULS jako KS 44850 Wodzisław Śląski-Katowice pomyka w stronę przejazdu kolejowego w ciągu ulicy Owsianej w pobliżu Stargańca
IMPULS jako KS 44850 Wodzisław Śląski-Katowice pomyka w stronę przejazdu kolejowego w ciągu ulicy Owsianej w pobliżu Stargańca © TomekChorzow

IC 4522 SKARBEK PKP INTERCITY relacji Bielsko Biała Główna-Olsztyn Główny podąża wzdłuż ulicy Tunelowej w Zarzeczu
IC 4522 SKARBEK PKP INTERCITY relacji Bielsko Biała Główna-Olsztyn Główny podąża wzdłuż ulicy Tunelowej w Zarzeczu © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej w Kostuchnie
Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej w Kostuchnie © TomekChorzow


leśna droga od Siągarni w stronę Lędzin
leśna droga od Siągarni w stronę Lędzin © TomekChorzow


przydrożny krzyż w Lędzinach-Zamościu
przydrożny krzyż w Lędzinach-Zamościu © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętej Anny w Lędzinach
kościół pod wezwaniem świętej Anny w Lędzinach © TomekChorzow

wnętrze kościoła pod wezwaniem świętej Anny w Lędzinach
wnętrze kościoła pod wezwaniem świętej Anny w Lędzinach © TomekChorzow

Zespół figur kolumnowych z 1869 roku przy wejściu na cmentarz w Lędzinach
Zespół figur kolumnowych z 1869 roku przy wejściu na cmentarz w Lędzinach © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętego Klemensa na Górze Klimont w Lędzinach
kościół pod wezwaniem świętego Klemensa na Górze Klimont w Lędzinach © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Świętego Bartłomieja w Bieruniu
kościół pod wezwaniem Świętego Bartłomieja w Bieruniu © TomekChorzow

ratusz na bieruńskim Rynku
ratusz na bieruńskim Rynku © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętego Walentego w Bieruniu
kościół pod wezwaniem świętego Walentego w Bieruniu © TomekChorzow
tyle pozostało ze stacji kolejowej Bieruń Stary
tyle pozostało ze stacji kolejowej Bieruń Stary © TomekChorzow

kładka dla pieszych w Bieruniu Starym
kładka dla pieszych w Bieruniu Starym © TomekChorzow

wieża wyciągowa kopalni Piast w Bieruniu
wieża wyciągowa kopalni Piast w Bieruniu © TomekChorzow

Nowy Bieruń - Kościół pod wezwaniem Świętej Barbary
Nowy Bieruń - Kościół pod wezwaniem Świętej Barbary © TomekChorzow
most kolejowy na Wiśle w Babicach
most kolejowy na Wiśle w Babicach © TomekChorzow

znak początkowy na WTR w Babicach
znak początkowy na WTR w Babicach © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Mętkowie - przeniesiony z Niegowici
kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Mętkowie - przeniesiony z Niegowici © TomekChorzow

wnętrze kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Mętkowie
wnętrze kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Mętkowie © TomekChorzow

na Wiślanej Trasie Rowerowej
na Wiślanej Trasie Rowerowej © TomekChorzow

prom rzeczny Okleśna-Przewóz na Wiśle
prom rzeczny Okleśna-Przewóz na Wiśle © TomekChorzow

Kościół Opieki Matki Bożej w Kamieniu
Kościół Opieki Matki Bożej w Kamieniu © TomekChorzow

Elektrownia wodna Łączany
Elektrownia wodna Łączany © TomekChorzow

Stopień wodny Łączany
Stopień wodny Łączany © TomekChorzow
Wisła z Tyńca
Wisła z Tyńca © TomekChorzow

W Tyńcu z Michałem
W Tyńcu z Michałem © TomekChorzow

Kraków Zakrzówek
Kraków Zakrzówek © TomekChorzow

Wawel zdobyty :)
Wawel zdobyty :) © TomekChorzow



Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, samotna wycieczka, wyjazd rodzinny, z rowerem w pociągu

z Kalet do Koszęcina i z powrotem do Kalet

d a n e w y j a z d u 32.46 km 0.00 km teren 02:31 h Pr.śr.:12.90 km/h Pr.max:32.00 km/h Temperatura:-2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Wheeler 2600
Sobota, 30 stycznia 2021 | dodano: 31.01.2021

Do Kalet pociągiem by tam załatwić sprawy. Potem do Koszęcina na rowerze. Na początku padający deszcz omal mnie nie przemoczył. W Drutarni ew podcieniach kościoła zmiana na suchą na szczęście zabraną ze sobą.  Deszcze stopniowo przeszedł w śnieg by całkowicie przestać padać. Spodnie obeschły, kurtka nie przemokła a więc nie było źle. Po załatwieniu wszystkich spraw zawodowych zostało wystarczająco czasu by na wrócić szosą do Kalet. Tym razem już w słonecznej zimowej scenerii.

na torach głównych dodatkowych stacji w Kaletach ustawiły się 207E Edgar należący do Rail Polska oraz E4DCU Griffin w barwach Orlen KolTrans
na torach głównych dodatkowych stacji w Kaletach ustawiły się 207E Edgar należący do Rail Polska oraz E4DCU Griffin w barwach Orlen KolTrans © TomekChorzow

na torach głównych dodatkowych stacji w Kaletach ustawiły się 207E Edgar należący do Rail Polska oraz E4DCU Griffin w barwach Orlen KolTrans
na torach głównych dodatkowych stacji w Kaletach ustawiły się 207E Edgar należący do Rail Polska oraz E4DCU Griffin w barwach Orlen KolTrans © TomekChorzow

gdzieś między Kaletami i Koszęcinem
gdzieś między Kaletami i Koszęcinem © TomekChorzow

na końcu dojechałem do siebie na działkę
na końcu dojechałem do siebie na działkę © TomekChorzow

wracając w stronę Kalet
wracając w stronę Kalet © TomekChorzow
rower trochę się uwalał w śniegu
rower trochę się uwalał w śniegu © TomekChorzow
jadąc kiblem z Kalet do Chorzowa
jadąc kiblem z Kalet do Chorzowa © TomekChorzow

w pociągu wygenerowałem raport dzienny na terminalu
w pociągu wygenerowałem raport dzienny na terminalu © TomekChorzow

wynik dnia
wynik dnia © TomekChorzow


Kategoria z rowerem w pociągu, użytkowo, śnieg/lód pod kołami

po ciemku w Raciborzu

d a n e w y j a z d u 26.50 km 0.00 km teren 01:57 h Pr.śr.:13.59 km/h Pr.max:29.00 km/h Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:197 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 10 stycznia 2021 | dodano: 11.01.2021

Niespodziewany wyjazd w celach "użytkowych" - jak to określam.
Należało dostarczyć paczkę do Szpitala Rejonowego w Raciborzu. Zasadniczo rano przyjmowałem opcję dojazdu samochodem. Potem poszperałem po rozkładzie jazdy i znalazłem pociągi, ale stwierdziwszy, że ze stacji do szpitala jest kawałek drogi - postanowiłem zabrać rower ze sobą. Przy okazji udało się - po raz pierwszy nieco zwiedzić to piękne miasto. Na rowerze byłem tam drugi raz z życiu - i znowu po ciemku. Poprzednio podczas pamiętnego wyjazdu z października 2013 roku. Chciałbym tam znowu wrócić znowu wrócić na rowerze, ale za dnia by więcej zobaczyć. Oprócz Raciborza do trasy wliczam dojazd do Katowic na pociąg i z powrotem.
Jednak na początku dnia - z samego rana podczas wyjazdu w Chorzowie - niemal na moim osiedlu porzucony rower miejski w stawie w Parku Róż kawałek od brzegu. Wróciłem do domu, by wziąć coś co pomogłoby go wyciągnąć. Gdy wróciłem z liną z zamiarem wykorzystania jej jako lasso - już stał oparty o zarośla. Skoro nie mogłem go oddać w nieczynnej o tej porze roku i nie mogłem się dodzwonić do nieczynnej w niedzielę infolinii NEXTBIKE, nie pozostało nic innego niż zabezpieczyć go u siebie w domu i zgłosić ten fakt mailowo do NEXTBIKE. Obecnie czekam na odebranie roweru ode mnie.




porzucony rower miejski odnaleziony w styczniu
porzucony rower miejski odnaleziony w styczniu © TomekChorzow


w drodze do Raciborza w Elfie Kolei Śląskich. Na rowerze widać stare błoto
w drodze do Raciborza w Elfie Kolei Śląskich. Na rowerze widać stare błoto © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu
Kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu © TomekChorzow

wnętrze kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu
wnętrze kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu © TomekChorzow

ulica Długa w Raciborzu z kapsułą czasu i oryginalnym podświetleniem nawierzchni
ulica Długa w Raciborzu z kapsułą czasu i oryginalnym podświetleniem nawierzchni © TomekChorzow

dekoracja na Rynku w Raciborzu
dekoracja na Rynku w Raciborzu © TomekChorzow

Pomnik ks. biskupa Józefa Gawliny opodal Rynku w Raciborzu
Pomnik ks. biskupa Józefa Gawliny opodal Rynku w Raciborzu © TomekChorzow

kamienice na Rynku w Raciborzu
kamienice na Rynku w Raciborzu © TomekChorzow

parowóz wąskotorowy przy stacji kolejowej w Raciborzu
parowóz wąskotorowy przy stacji kolejowej w Raciborzu © TomekChorzow

w drodze powrotnej z Raciborza w Elfie II Kolei Śląskich już dało się powiesić rower (choć nie jest to łatwe)
w drodze powrotnej z Raciborza w Elfie II Kolei Śląskich już dało się powiesić rower (choć nie jest to łatwe) © TomekChorzow





Kategoria jazda miejska, użytkowo, z rowerem w pociągu

mroźna setka

d a n e w y j a z d u 101.60 km 25.00 km teren 06:45 h Pr.śr.:15.05 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:700 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 8 lutego 2020 | dodano: 12.02.2020

Pierwsza setka w 2020 roku.
Sama trasa nieco krótsza niż 100km, ale łącznie z porannym wyjazdem po pieczywo setkę przebiło. Może plany były inne – tzn. z Koszęcina też wrócić na rowerze, ale wyszło jak wyszło i było to dobre.
Rano tradycyjnie po pieczywo do Hajduk na Krossie – jeszcze po ciemku.
Krótko przed g. 10, a więc dość późno (zawsze przygotowania zajmują mi zbyt dużo czasu) wyjazd w celach zawodowych do Koszęcina. Po drodze i na miejscu miałem odwiedzić 7 miejsc, ale wyszło nawet 8. Nie chciałem jechać tradycyjną najkrótszą trasą toteż zdecydowałem się na wariant wschodni. Maciejkowice, Brzeziny, Brzozowice Kamień (a jakże – pętla wokół osiedla musi być), dalej Bobrowniki, Dobieszowice, wzdłuż autostrady. W lasach w miejscach zacienionych podłoże było twarde i jechało się nieźle, ale w miejscach nasłonecznionych trzeba było się grzebać w błocie, czego nie ułatwiały moje wąskie opony. Najgorzej było na rozjeżdżonym przez pojazdy leśne odcinku między Kolonią Woźnicką i Zieloną. Zwłaszcza ta droga dała mi w kość. Po samym Koszęcinie trasa bardzo zagmatwana, co wynikało z obowiązków zawodowych. Przedostatni pociąg puściłem wolno, by na ostatni wsiąść w Kaletach. Dokręcanie z Koszęcina do Kalet (aby dobić do setki) już w dość niskiej temperaturze.
Choć wróciłem mocno zmęczony i nieco przeziębiony, to wyjazd zdecydowanie zaliczam do udanych. Warto było: pogoda jak na początek lutego niezła, widoki też były przednie, zwłaszcza na Dziewiczej Górze w Sączowie – podjazd rejestrowany w bazie altimetr.pl
Dziękuję wszystkim moim klientom, do których dotarłem po drodze za cierpliwość i za tolerowanie mojego ubłoconego, wcale nie służbowego ubioru.


stadion KS Orzeł Biały w Brzezinach i wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa
stadion KS Orzeł Biały w Brzezinach i wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa © TomekChorzowwidok na autostradę A1 w okolicy Sączowa
widok na autostradę A1 w okolicy Sączowa © TomekChorzow
na zdjęciu widać, że się nie ogoliłem
na zdjęciu widać, że się nie ogoliłem © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Siemoni po wschodniej stronie autostrady A1
kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Siemoni po wschodniej stronie autostrady A1 © TomekChorzow
podjazd pod Dziewiczą Górę w Sączowie
podjazd pod Dziewiczą Górę w Sączowie © TomekChorzoww oddali lotnisko w Pyrzowicach
w oddali lotnisko w Pyrzowicach © TomekChorzowwystartował z Pyrzowic
wystartował z Pyrzowic © TomekChorzow
błoto na drodze przed Kolonią Woźnicką
błoto na drodze przed Kolonią Woźnicką © TomekChorzoww Koloni Woźnickiej
w Koloni Woźnickiej © TomekChorzowMała Panew w Zielonej
Mała Panew w Zielonej © TomekChorzowna Małym Rynku w Kaletach
na Małym Rynku w Kaletach © TomekChorzowrower nieźle ubłocony
rower nieźle ubłocony © TomekChorzow


Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo, z rowerem w pociągu

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).