TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w kategorii

maraton, wyścig

Dystans całkowity:426.19 km (w terenie 48.00 km; 11.26%)
Czas w ruchu:20:05
Średnia prędkość:21.22 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:3400 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:142.06 km i 6h 41m
Więcej statystyk

Koszęcińskie Szutry 2023 i nie tylko...

d a n e w y j a z d u 64.69 km 48.00 km teren 03:39 h Pr.śr.:17.72 km/h Pr.max:37.10 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:460 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 24 września 2023 | dodano: 02.10.2023

..doszło też parę kilometrów "przy okazji" (a ściśle rzecz biorąc około 14 km - po Koszęcinie).

Mały Tour Szutrowy (MTS) - cykl 4 imprez rowerowych o charakterze wyścigu po drogach nieutwardzonych: Tarnogórskie Szutry, Kalyckie Szutry, Woźnickie Szutry i wreszcie Koszęcińskie.
Zdecydowałem się po długiej przerwie na udział w imprezie można by rzec sportowej. Kilka miesięcy temu z racji mojego PESELU "awansowałem" do grupy M6 - i wyższej już nie będzie, a więc zaliczam się do seniorów. Wystartowałem ze świadomością, że być może będę ostatni, ale w swojej grupie zająłem przedostatnie miejsce - czyli nie tak źle. Dla mnie nie chodzi o wynik, ale o zapał i frajdę, którą daje taka jazda. Wybrałem dystans 50 km. Na 100 km chyba nie zmieściłbym się w czasie...
Świadomie też zapisałem się do jednej z ostatnich grup startowych. Nie chciałem, by zaraz po starcie wyprzedzało mnie ponad 300 osób. Mój start przypadł na godzinę 10:42 a więc 42 minuty po starcie pierwszej piętnastoosobowej grupy.
Jeszcze przed startem udało się spotkać w realu ze znajomym z BS - Grzegorzem ze Świętochłowic.
Przygotowany bardzo starannie przez Kowala na kole cykl czterech wyścigów zgromadził niemało uczestników - ja wcześniej nie startowałem. W Koszęcinie było nas około 360 zawodników. Piękna trasa (koszęcińskie lasy i pola zawsze piękne). Wiadomo, że zawsze jest sporo "ścigantów", którym przede wszystkim zależy na czasie i dlatego nie dziwiło mnie, gdy pod koniec trasy, dobijając mety do prawie przed 50 kilometrem (a wcześniej też) wyprzedzały mnie mające za sobą prawie 100-kę grupki w tempie pospiesznego pociągu. Świetnie zorganizowana impreza, z zaangażowaniem wielu osób. Na przecięciach z drogami publicznymi i na uliczkach, gdzie można by pobłądzić, strażacy zatrzymywali ruch i wskazywali drogę. Cała trasa było dokładnie oznaczona strzałkami, ale zawsze ślad GPS warto mieć.








po ukończeniu MTS-u
po ukończeniu MTS-u © TomekChorzow

Wójt Koszęcina wita uczestników
Wójt Koszęcina wita uczestników © TomekChorzow

kolejna grupa startuje
kolejna grupa startuje © TomekChorzow

przed startem na trasę
przed startem na trasę © TomekChorzow

ze znajomym z bikestats
ze znajomym z bikestats © TomekChorzow

trudny
trudny "odcinek specjalny" przed Wierzbiem © TomekChorzow



na miecie oczekiwania na kolejnych zawodników
na miecie oczekiwania na kolejnych zawodników © TomekChorzow

atmosfera na mecie
atmosfera na mecie © TomekChorzow

skuwanie medali dla uczestników czterech edycji
skuwanie medali dla uczestników czterech edycji © TomekChorzow

a to sobie przywiozłem - Koszęcińskie Szutry
a to sobie przywiozłem - Koszęcińskie Szutry © TomekChorzow






Kategoria maraton, wyścig

BREVET 200km

d a n e w y j a z d u 206.84 km 0.00 km teren 09:36 h Pr.śr.:21.55 km/h Pr.max:58.00 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1872 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 6 maja 2017 | dodano: 12.05.2017

W sumie z licznika wyszło nieco więcej. Po raz pierwszy brałem udział w takiej imprezie. Zupełnie inna formuła niż maratony w Trzebnicy, w których startowałem pięciokrotnie, kameralna atmosfera (poniżej 80 uczestników). Ranek pochmurny - grozi zmoknięciem a w tak długiej trasie nie byłoby to przyjemne. Ciekawa trasa i przyznam, że choć niezbyt daleko od domu, to w wielu z odwiedzonych miejsc na rowerze (i nie tylko na rowerze) byłem po raz pierwszy. Mimo że nie miała charakteru trasy górskiej, to jednak była dość wymagająca. Niewiele odcinków płaskich. Pogoda sprzyjająca, choć przez większą część dnia deszcz wisiał w powietrzu. Sympatyczne towarzystwo. Owszem była grupka "ścigantów", którzy na metę dojechali dość szybko, ale większość uznała, że nie o to chodzi. Dystans w takim wypadku jednak robi swoje. Potem jeszcze podróż powrotna pociągiem przez Częstochowę i efekt w postaci sporego zmęczenia ale i radości z kolejnej "dwusetki" co przecież nieczęsto się zdarza.
W każdym razie jadąc do domu ze stacji w Chorzowie Batorym brałem pod uwagę dwie możliwości :)
a) po powrocie do domu owinę się w szmatę i pójdę spać bez mycia :)
b) umyję się i dopiero później położę się do łóżka.
Za namową Żony zwyciężyła jednak opcja b :)



Przed startem, który był wyznaczony na godzinę 8 udało mi się jeszcze nawiedzić Bazylikę Bożego Grobu.
Mój rodzinny Chorzów ma z tym miejscem szczególne związki - wieś Chorzów została założona właśnie przez Bożogrobców z Miechowa w 1257 roku.

Bazylika Grobu Bożego w Miechowie
Bazylika Grobu Bożego w Miechowie © TomekChorzow
Boży Grób w Miechowskiej bazylice
Boży Grób w Miechowskiej bazylice © TomekChorzow
Do startu coraz bliżej
Do startu coraz bliżej © TomekChorzow
Takiego stroju nie da się kupić - trzeba go
Takiego stroju nie da się kupić - trzeba go "wyjeździć" na Bałtyk-Bieszczady Tour © TomekChorzow
Na Rynku w Wolbromiu
Na Rynku w Wolbromiu © TomekChorzow
Postój w Minodze
Postój w Minodze © TomekChorzow
Na Rynku w Skale
Na Rynku w Skale © TomekChorzow
W malowniczej dolinie Prądnika
W malowniczej dolinie Prądnika © TomekChorzow
Pod Maczugą Herkulesa
Pod Maczugą Herkulesa © TomekChorzow
Klucze -
Klucze - "samoobsługowy" punkt kontrolny © TomekChorzow
Mgła gęstnieje
Mgła gęstnieje © TomekChorzow
Na punkcie kontrolnym w Żarnowcu już robi się słonecznie
Na punkcie kontrolnym w Żarnowcu już robi się słonecznie © TomekChorzow
Miechowska grupa w jednakowych żółtych strojach
Miechowska grupa w jednakowych żółtych strojach © TomekChorzow

Na przejeździe kolejowym przepuszczamy skład podążający linią LHS w stronę Sławkowa
Na przejeździe kolejowym przepuszczamy skład podążający linią LHS w stronę Sławkowa © TomekChorzow
Już po dotarciu do mety :)
Już po dotarciu do mety :) © TomekChorzow
Za chwilę wsiądę do pociągu na peronie w Miechowie
Za chwilę wsiądę do pociągu na peronie w Miechowie © TomekChorzow


Kategoria >100 km, >200 km, maraton, wyścig, z rowerem w pociągu

Żądło Szerszenia - VIII edycja

d a n e w y j a z d u 154.66 km 0.00 km teren 06:50 h Pr.śr.:22.63 km/h Pr.max:48.50 km/h Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1068 m Kalorie: kcal Rower:
Sobota, 26 kwietnia 2014 | dodano: 27.04.2014

Po gościnie udzielonej przez siostry boromeuszki wyruszam na linię startu. W nocy padało, a więc ranek rześki, bardzo przyjemny. Pogoda cały czas idealna. 2 krótkie wiosenne deszczyki tylko odświeżyły powietrze.
Część trasy samotnie a część w towarzystwie innych uczestników.
Pierwszy raz jechałem takim wariantem trasy i pierwszy raz też wjeżdżałem na "Prababkę". Mimo, że oznakowanie trasy dość dobre, to można było się pomylić. Bardzo przydała się wgrana do GPSa trasa ściągnięta wcześniej ze strony organizatora.
Dziękuję "Szerszeniom" za taką sympatyczną imprezę w której już piąty raz dane mi było wziąć udział. Dziękuję też tym, z którymi jechałem razem za miłe towarzystwo.
Trasa jest wyjątkowo urokliwa: choćby odcinek między stawami w Dolinie Baryczy wśród dźwięków pobudzonego wiosennym słońcem ptactwa, czy później pachnące wiosenną świeżością lasy, zielone (i żółte) pola, ukwiecone sady, szpalery kwitnącego bzu. Co roku mnie tu ciągnie, choć nie zawsze się udaje.....
Czas widoczny powyżej jest czasem z licznika i jest to jak zawsze rzeczywisty czas netto samej jazdy. Organizatorzy zmierzyli mi czas brutto wynoszący 7 godzin i 2 minuty. Choć wynik na tle pozostałych uczestników kiepski, to i tak jestem bardzo zadowolony. Dałem z siebie 90% możliwości. Najważniejsza jest radość z jazdy :))
Sarkofag świętej Jadwigi w trzebnickiej bazylice
Sarkofag świętej Jadwigi w trzebnickiej bazylice © TomekChorzow
Klasztor sióstr Boromeuszek w Trzebnicy
Klasztor sióstr Boromeuszek w Trzebnicy © TomekChorzow
Startują kolejne grupy
Startują kolejne grupy © TomekChorzow
Przed startem
Przed startem © TomekChorzow
Wyjazd z Trzebnicy pod eskortą motocykli
Wyjazd z Trzebnicy pod eskortą motocykli © TomekChorzow
Siatka zabezpieczająca przed migracją żab przez szosę
Siatka zabezpieczająca przed migracją żab przez szosę © TomekChorzow
Sułów Milicki - pozostałość po kolejce wąskotorowej
Sułów Milicki - pozostałość po kolejce wąskotorowej © TomekChorzow
W oddali podjazd nazywany Prababką (max. nachylenie ponad 12%)
W oddali podjazd nazywany Prababką (max. nachylenie ponad 12%) © TomekChorzow
Nie będę komentował
Nie będę komentował © TomekChorzow

Na mecie
Na mecie © TomekChorzow
Już na mecie
Już na mecie © TomekChorzow
Piknik po zakończeniu maratonu
Piknik po zakończeniu maratonu © TomekChorzow
Czekając na pociąg do Wrocławia
Czekając na pociąg do Wrocławia © TomekChorzow


Kategoria z rowerem w pociągu, maraton, wyścig

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).