TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

W mroźne popołudnie do Koszęcina

d a n e w y j a z d u 61.00 km 20.00 km teren 05:00 h Pr.śr.:12.20 km/h Pr.max:27.00 km/h Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Piątek, 7 grudnia 2012 | dodano: 07.12.2012

Już od dawna marzyłem by przejechać się do Koszęcina w zimowej scenerii – i dziś się udało :)
Wyjazd z Rynku w Chorzowie w samo południe. Wpierw do Bytomia w sprawach służbowych a potem tradycyjną trasą przez centrum Piekar, Kozłową Górę, Świerklaniec , Nowe Chechło, Żyglin i w las (między innymi drogą pożarową nr 6 – a jakże by inaczej) do Kalet i dalej. Zresztą ślad z GPS wszystko objaśnia.
Leśna droga przetarta. Brak liści i białe tło śniegu odcinające się od drzew sprawia, że widać lepiej niż w lecie. W pewnej chwili dorodny jeleń z wielkim porożem przeciął drogę kilkanaście metrów przede mną. Potem z boku dostrzegłem dwa następne. Niestety w takich sytuacjach nie zdąży się zrobić zdjęć…
Do Kalet wjechałem już po ciemku – niestety dni już takie krótkie... Zatrzymałem się przy sklepie, by zjeść mrożoną kanapkę, ubrać kamizelkę odblaskową i włączyć wszystkie posiadane lampki. Po załatwieniu spraw służbowych miałem pociąg „na styk” a jako, że nie chciało mi się czekać prawie 2 godziny na następny – zrezygnowałem z zajechania do siebie na działkę i ze złożenia zapowiedzianej wizyty kuzynowi.
Powrót z Koszęcina Przewozami Regionalnymi zdezelowanym kiblem w przedostatni dzień kursowania na tej trasie. Od niedzieli Koleje Śląskie. Zobaczymy co potrafią….

Wrażenia:
Piękna wręcz bajkowa zima. Śniegu w sam raz by odczuć jej klimat a jednocześnie na tyle, że jeszcze dało się jechać bez większego kłopotu. Jazda wprawdzie dość wolna, ale ileż frajdy daje ten świeży i czysty puch wzbijany spod kół i mróz na twarzy. Mroźne leśne powietrze – pełna wentylacja organizmu. Trzeba tylko pamiętać o ciepłych skarpetach i rękawiczkach. Z domu wyjechałem w jednej parze skarpet i w Bytomiu gdy zrobiło mi się zimno musiałem kupić „na szybko” na ulicznym straganie na Dworcowej dwie następne pary.
Reasumując: po prostu wspaniała przejażdżka, zachęcająca mnie do dalszego zimowego rowerowania.



<object width="425" height="350"></object>
<object width="425" height="350"></object>

rower coraz bardziej oblepia się śniegiem © TomekChorzow


Jezioro Nakło-Chechło zamarzło na razie częściowo © TomekChorzow


Jezioro Nakło Chechło © TomekChorzow


nad Jeziorem Nakło Chechło © TomekChorzow


na leśnej drodze © TomekChorzow


<object width="425" height="350"></object>

rower pod brzozą © TomekChorzow


rower pod brzozą - szczegół nr 1 © TomekChorzow


rower pod brzozą - szczegół nr 2 © TomekChorzow


rower pod brzozą - szczegół nr 3 © TomekChorzow


rower pod brzozą w całej okazałości © TomekChorzow


na wyjeździe z drogi pożarowej nr 6 w Kaletach © TomekChorzow


rower czeka na przyjazd pociągu w Koszęcinie © TomekChorzow


przed wejściem do wagonu trzeba go będzie nieco oczyścić by nie zrobić zbyt dużo świństwa... © TomekChorzow






Kategoria samotna wycieczka, użytkowo, śnieg/lód pod kołami, z rowerem w pociągu


komentarze
kjdomel52
| 14:38 wtorek, 11 grudnia 2012 | linkuj Wycieczka pewnie dała wycisk ale serce na pewno się cieszyło. Pozdrawiam.
wloczykij
| 00:09 poniedziałek, 10 grudnia 2012 | linkuj Super trasa, szkoda ze nie wiedzialem ze jedziesz bo bym się doczepił :) Bardzo lubie jezdzić po lasach!!
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iauli
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).