jeszcze więcej śniegu
d a n e w y j a z d u
23.75 km
0.00 km teren
02:09 h
Pr.śr.:11.05 km/h
Pr.max:28.40 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Widząc rano za oknem sporą ilość świeżego śniegu, który
spadł w nocy podjąłem decyzję by do Katowic pojechać tramwajem. Po wyjściu z
domu jednak błyskawiczna - i jak się okazało słuszna zmiana decyzji. Ciężki, dość mokry śnieg, wolna jazda
do Katowic, ale ile frajdy :)
W drodze powrotnej śnieżyca zacina na tyle gęsto, że do domu wróciłem
kompletnie przemoczony. Na wyjazd do biura trzeba było się całkowicie przebrać.
Po drodze wstąpiłem po paru latach przerwy do Kościoła pod
wezwaniem Niepokalanego Poczęcia najświętszej Maryi Panny w Katowicach. Przyznam, że wnętrze sprawiło na mnie smutne wrażenie. Pokazuje ono, do czego
prowadzi niepohamowane dążenie do uwspółcześniania przestrzeni sakralnej. Trudno
to odebrać inaczej niż jako zdemolowanie czegoś, co tu kiedyś było.
Od razu rzuca się w oczy tron celebransa na centralnym
miejscu – gdzie był Pan Jezus w Tabernakulum w głównym ołtarzu. Czy człowiek
(celebrans) ma być najważniejszy? Panie Jezu ukryto Ciebie i nie wiemy gdzie
Cię położono… Tutaj na szczęście tabernakulum się ostało w pobliżu prezbiterium
– ale już nie w centrum. Gdzie Ołtarz Wielki, gdzie porządna ambona, gdzie
balaski?
...Takich pytań można by stawiać więcej. Cóż - to wnętrze z dominującym tronem jest w moim odczuciu wyrazem niebezpiecznej antropocentryzacji liturgii...
Na Rynku w Katowicach w zimowy poranek © TomekChorzow
Użycie lampy błyskowej pozwala wyeksponować pewne elementy na zdjęciu :) © TomekChorzow
Wnętrze Kościoła Mariackiego w Katowicach - ten styl nie jest moją preferowaną przestrzenią sakralną © TomekChorzow
Fasada Kościoła Mariackiego w Katowicach © TomekChorzow
W głębokim śniegu © TomekChorzow
Kategoria śnieg/lód pod kołami, użytkowo, jazda miejska