Rowerowy Rajd Nadziei
d a n e w y j a z d u
23.15 km
0.00 km teren
01:53 h
Pr.śr.:12.29 km/h
Pr.max:37.50 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Po raz pierwszy wybrałem się na Rowerowy Rajd Nadziei –
jakoś wcześniej albo coś stanęło na przeszkodzie, albo może samo wydarzenie nie
dotarło wystarczająco do mojej świadomości. Na miejsce przybyłem w ostatniej chwili, toteż
nie zdążyłem się zarejestrować…Bardzo liczną grupą, w której między innymi odnalazłem znanego
mi wcześniej tylko wirtualnie Jacka, prowadzeni przez policyjną eskortę ulicami
Kaliny, ks. Czempiela, przez stare osiedle, Leśną, Armii Krajowej, dalej ks.
Gałeczki i Wojska Polskiego przez Klimzowiec docieramy w okolice Stadionu
Śląskiego. Tutaj krótki postój a następnie tzw. dużą pętlą wokół Parku Śląskiego do Skansenu na zakończenie
imprezy. Szczytnym celem rajdu – organizowanego już po raz szósty jest zebranie
funduszy na pomoc dla chorzowskiego Hospicjum – i to jest tutaj najważniejsze. Odbyło się to zarówno przez sprzedaż cegiełek - losów jak też poprzez aukcję na zakończenie imprezy. Przy okazji jak zwykle w takich sytuacjach udało się spotkać kilku znajomych i
spojrzeć znowu na Chorzów z niespiesznej rowerowej perspektywy.
Przejazd ulicą 16 lipca © TomekChorzow
Ktoś jechał na monocyklu © TomekChorzow
Postój przy Stadionie Śląskim © TomekChorzow
Widać jak nas dużo © TomekChorzow
Aukcja na zakończenie © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska