znowu na Górę Antonia (w dzień bez samochodu)
d a n e w y j a z d u
34.09 km
4.00 km teren
02:26 h
Pr.śr.:14.01 km/h
Pr.max:23.00 km/h
Temperatura:40.1
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Spodobało mi się to miejsce, kiedy tam byłem po raz pierwszy w ubiegłą środę. Dziś udało się wpleść odwiedzenie Góry Antonia i przejazd ścieżką wzdłuż Kochłówki w trasę "służbową" - z polisami w plecaku. Piękna pogoda w ostatni letni poranek, prawie bezchmurne niebo, ciepło i przyjemnie, a więc czegóż więcej potrzeba?
widok na Bykowinę od strony Kochłowic zza linii kolejowej nr 141 © TomekChorzow
Szkody górnicze w rejonie Kochłowic spowodowały połączenie się Kochłówki z pobliskim stawem w jeden akwen wodny © TomekChorzow
Szkody górnicze w rejonie Kochłowic spowodowały połączenie się Kochłówki z pobliskim stawem w jeden akwen wodny © TomekChorzow
wieża kościoła pod wezwaniem świętego Wawrzyńca w Wirku - kontrola czasu © TomekChorzow
pokonałem "z blatu" ten podjazd na Górę Antonia w Czarnym Lesie wyciskając wodę z łańcucha © TomekChorzow
radość z wjazdu na Górę Antonia. W tle widać osiedle i wieżę kościoła pod wezwaniem Ducha Świętego w Czarnym Lesie © TomekChorzow
wieża kościoła pod wezwaniem świętego Pawła w Nowym Bytomiu (kontrola czasu) © TomekChorzow
brama byłego obozu pracy "Zgoda" - miejsce męczeństwa tysięcy Ślązaków prześladowanych po wojnie przez komunistów © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo