z Kalet do Koszęcina i z powrotem do Kalet
d a n e w y j a z d u
32.46 km
0.00 km teren
02:31 h
Pr.śr.:12.90 km/h
Pr.max:32.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
Do Kalet pociągiem by tam załatwić sprawy. Potem do Koszęcina na rowerze. Na początku padający deszcz omal mnie nie przemoczył. W Drutarni ew podcieniach kościoła zmiana na suchą na szczęście zabraną ze sobą. Deszcze stopniowo przeszedł w śnieg by całkowicie przestać padać. Spodnie obeschły, kurtka nie przemokła a więc nie było źle. Po załatwieniu wszystkich spraw zawodowych zostało wystarczająco czasu by na wrócić szosą do Kalet. Tym razem już w słonecznej zimowej scenerii.
na torach głównych dodatkowych stacji w Kaletach ustawiły się 207E Edgar należący do Rail Polska oraz E4DCU Griffin w barwach Orlen KolTrans © TomekChorzow
na torach głównych dodatkowych stacji w Kaletach ustawiły się 207E Edgar należący do Rail Polska oraz E4DCU Griffin w barwach Orlen KolTrans © TomekChorzow
gdzieś między Kaletami i Koszęcinem © TomekChorzow
na końcu dojechałem do siebie na działkę © TomekChorzow
wracając w stronę Kalet © TomekChorzow
rower trochę się uwalał w śniegu © TomekChorzow
jadąc kiblem z Kalet do Chorzowa © TomekChorzow
w pociągu wygenerowałem raport dzienny na terminalu © TomekChorzow
wynik dnia © TomekChorzow
Kategoria z rowerem w pociągu, użytkowo, śnieg/lód pod kołami