pierwszy raz w tym roku
d a n e w y j a z d u
117.33 km
45.00 km teren
06:35 h
Pr.śr.:17.82 km/h
Pr.max:33.10 km/h
Temperatura:12.0
HR max:191 (111%)
HR avg:148 ( 86%)
Podjazdy: m
Kalorie: 5658 kcal
Rower:Author Reflex
Pierwszy raz w tym roku udało się skoczyć do Koszęcina i z powrotem. Piękna, słoneczna jesienna sobota. Lasy w gamie jesiennych barw. Prędkość przeciętna słaba. Droga powrotna od Świerklańca już po ciemku. Na obwodnicy Bytomia jechałem jak zwykle chodnikiem. Samochody bardzo oślepiały i trzeba było jechać powoli i w tym miejscu jak też w samym Chorzowie prędkość bardzo spadła.Na Kalwarii w Piekarach Śląskich
© TomekChorzowBazylika Najświętszej Maryi Panny w Piekarach Ślaskich z cudownym obrazem Matki Boskiej Piekarskiej - Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. O tej porze roku liście nie zasłaniają wież.
© TomekChorzowJezioro Świerklaniec
© TomekChorzow
Jezioro zaporowe Świerklaniec na Brynicy. Rzeka ta była niegdyś granicą zaboru pruskiego i rosyjskiego. W tle kościół parafialny Świętego Jakuba w Sączowie. To już Diecezja Sosnowiecka, a po tej stronie jeziora – Gliwicka, natomiast na południowy zachód – do zapory i Brynicy – Archidiecezja Katowicka.ścieżka rowerowa - wszędzie tak powinno być jak tu - między Kuczowem a Kaletami
© TomekChorzowA to już na "słynnej" drodze pożarowej nr 6 - od Kalet w stronę Żyglinka
© TomekChorzow
Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo