o 3:15 trzeba było wyjechać....

  d a n e    w y j a z d u
    150.53 km
    30.00 km teren
    07:36 h
    Pr.śr.:19.81 km/h
    Pr.max:44.30 km/h
    Temperatura:28.0
    HR max:186 (108%)
    HR avg:153 ( 88%)
    Podjazdy: m
    Kalorie: 6283 kcal
    Rower:Author Reflex

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 | dodano: 18.06.2012

...by zdążyć na godzinę 5:45 do Pyrzowic na porę kiedy odbywa się kolejno kilka startów samolotów. Oczywiście można by wyjechać później, ale nie chciałem się spieszyć, a zależało mi na tym, by jeszcze po ciemku posłuchać letniego koncertu ptaków za skraju Żabich Dołów - w Dolinie Górnika i po raz pierwszy podjechać na wschodni brzeg Zbiornika Świerklaniec duktami prostopadłymi do drogi Wymysłów-Ossy i następnie zaliczyć pętlę wokół Oss.
Przejazd w ciepły letni świt przez Maciejkowice, Brzeziny, Brzozowice Kamień, Bobrowniki, Dobieszowice - bezcenne przeżycie. Praktycznie zero samochodów. Minąłem tylko kilka dostawczaków dowożących o tej porze pieczywo do sklepów. Stopniowo robiło się coraz jaśniej toteż w Dobieszowicach na ulicy Polnej schowałem lampki.
Po godzinie 6.20 kiedy już wystartowało co miało wystartować pętla wokół lotniska tym razem przeciwnie w stosunku do ruchu wskazówek zegara. Dalej kieruję się na Brynicę, Mieczysko, Dąbrowę Wielką, Zieloną po czym zahaczając o Mokrus przez Miotek, Kuczów, Kalety dojeżdżam do Koszęcina. Na Rynku pusto. Nawet nie miał mi kto zrobić zdjęcia - zupełnie inaczej niż 7 tygodni temu...
Tylko upalna pogoda taka sama.
Powrót tradycyjną drogą przez nagrzany jak piec piekarniczy las - oczywiście drogą pożarową nr 6.

na początku trasy jeszcze ciemno © TomekChorzow

na Kluczborskiej już po przejechaniu przez Dolinę Górnika © TomekChorzow

na granicy Dobieszowic schowałem lampki - zrobiło się jasno © TomekChorzow

Na krzywdzie ludzkiej to wybudowano: na zaniżaniu cen poniżej rzeczywistych możliwych do osiągnięcia kosztów, na bankructwie podwykonawców, na łzach, bezrobociu.