Listopad, 2016
Dystans całkowity: | 552.67 km (w terenie 60.80 km; 11.00%) |
Czas w ruchu: | 35:54 |
Średnia prędkość: | 15.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.40 km/h |
Suma podjazdów: | 2059 m |
Maks. tętno maksymalne: | 173 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 146 (84 %) |
Suma kalorii: | 5479 kcal |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 29.09 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
w którą stronę ?.... (patrz drugie zdjęcie od góry)
d a n e w y j a z d u
46.32 km
15.00 km teren
02:54 h
Pr.śr.:15.97 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:336 m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
Pomimo dość niesprzyjającej pogody bardzo udany wyjazd. Tak
bardzo chciałem spojrzeć z bliska na spowity w jesiennej szarudze las – i to
się udało. Wyjazd z domu o godzinie 6 – jeszcze ciemno. W nocy spadł śnieg,
toteż wybór Wheelera zamiast wyposażonego w SPD-ki Accenta był słuszny. W lesie byłem w zasadzie sam (choć na pewnym odcinku inny rowerzysta zaznaczył na śniegu swoją obecność) - i tych paru chwil wyciszenia było mi potrzeba. Do
wyjazdu zachęciła też perspektywa przejazdu odnowioną drogą pożarową, która
nawet w takiej pogodzie nie nastręczała problemów. Po załatwieniu spraw służbowych
w Kaletach powrót Kolejami Śląskimi i wprost do biura. W sporej sakwie
widocznej na zdjęciach praktycznie pełny komplet odzieży do zmiany, z którego
skorzystałem przebrawszy się w pustawym pociągu. Po prostu zwłaszcza pod koniec
mżawka spowodowała pewne przemoczenie.
Wyjazd niedługi, ale ileż frajdy... :). Ten tylko wie, kto jechał :)
Nad Zbiornikiem Nakło Chechło już śnieg © TomekChorzow
W którą stronę jechał ten rowerzysta, którego ślad widać na zdjęciu? nie odgadłem © TomekChorzow
na drodze pożarowej nr 6 między Żyglinem i Kaletami 6 też już biało © TomekChorzow
Kategoria użytkowo, z rowerem w pociągu
na wywiadówkę (już niestety jedną z ostatnich)...
d a n e w y j a z d u
21.44 km
0.00 km teren
01:28 h
Pr.śr.:14.62 km/h
Pr.max:33.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
...na Zgodę, a z rana było trochę po Chorzowie
Pierwszy śnieg w Chorzowie © TomekChorzow
Kategoria użytkowo, jazda miejska
po Chorzowie
d a n e w y j a z d u
10.70 km
0.00 km teren
00:44 h
Pr.śr.:14.59 km/h
Pr.max:32.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
Kategoria jazda miejska, użytkowo
-0°C (!)
d a n e w y j a z d u
29.91 km
0.50 km teren
01:51 h
Pr.śr.:16.17 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
mglisto-jesiennie-pięknie
Wyjazd koło g. 5.30 by zdążyć na czas do Katowic w sprawach zawodowych.
W drodze powrotnej 2 duże pętle wokół Parku Śląskiego. Krótka trasa ale ile frajdy :)
Na mokrych liściach trzeba uważać - ślisko.
Katowice Dąb - przed godziną 6. Mglisty jesienny poranek :) © TomekChorzow
25 minut później. Już w drodze powrotnej. Ronda dalej nie widać © TomekChorzow
Temperatura -0°C © TomekChorzow
Tutaj z bliska © TomekChorzow
Już coraz jaśniej © TomekChorzow
Szron na butach i getrach © TomekChorzow
W okolicy Skansenu © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo
wieczorem do Bytomia
d a n e w y j a z d u
19.37 km
0.00 km teren
01:27 h
Pr.śr.:13.36 km/h
Pr.max:31.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Wieczorny kurs do Bytomia po zamknięciu biura. Tym razem akurat w sprawach zawodowych (4 polisy w
plecaku). W drodze „tam” przyszło mi zajechać na nowe osiedle przy ulicy Okrężnej
w Chorzowie, nazywanie Osiedlem pod Platanami. Przyznam, że nie sprawia ono na mnie korzystnego wrażenia: nie
lubię takich „gett” oddzielonych płotami i szlabanami od otoczenia (choć pewnie
mieszkańcy są z tego zadowoleni), po drugie: położenie jest fatalne: jedyna
droga dojazdowa przez tory tramwajowe (samochodem trzeba bardzo uważać), do
sklepów daleko, do szkoły daleko, do kościoła parafialnego (pod wezwaniem
Świętego Józefa) też – i do tego takie nieprzyjazne dojście – wzdłuż torów
tramwajowych.
Dalszą sprawę przyszło mi załatwić w centrum Bytomia.
Wieczorem nie rzuca się w oczy ogrom zniszczeń tego miasta spowodowanych eksploatacją
górniczą, a niektóre miejsca prezentują się wręcz okazale – np. powstały w
latach 1901-1902 u utrzymany w praktycznie nie zmienionej formie gmach Städtische
katholische Realschule – obecnie IV Liceum Ogólnokształcącego przy Placu
Generała Władysława Sikorskiego, który widać poniżej.
Powrót z Bytomia przez Łagiewniki i mijając pięknie oświetlony wspomniany już wyżej Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa (następnym razem postaram się wrzucić jakąś fotkę).
Pochodzący z lat 1901-1902 gmach IV Liceum Ogólnokształcącego w Bytomiu przy Placu Generała Władysława Sikorskiego © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo
jesiennie do Koszęcina
d a n e w y j a z d u
111.05 km
35.00 km teren
06:26 h
Pr.śr.:17.26 km/h
Pr.max:44.60 km/h
Temperatura:11.0
HR max:173 (100%)
HR avg:146 ( 84%)
Podjazdy:978 m
Kalorie: 5479 kcal
Rower:Accent Nordkapp
Piękna pogoda pozwoliła na jesienny wypad. Dość słonecznie, a chłód nie doskwierał. W lasach cicho i spokojnie, choć rowerzystów sporo. Kierunek i cel wyjazdu
zdeterminowany zawartością zabraną w sakwie – 4 polisy do dostarczenia klientom.
Trasa dobrze znana, ale udało się nie wracać dokładnie tą
samą drogą. Ze śladu miejscami widać ulubioną przeze mnie „jazdę po winklach”,
a więc zwiedzanie różnych zakamarków mijanych okolic, nieco zbaczając z najkrótszej drogi. Po
drodze zbiornik Nakło-Chechło. Pusto tu – prawie żadnych ludzi. Nie tak jak podczas mojej
ostatniej bytności opisanej 3 września.
Tradycyjna trasa wiodąca do Kalet od strony huty w
Miasteczku Śląskim a więc droga pożarowa nr 6. Ponad rok temu tu ostatnio
jechałem (31 sierpnia 2015r. z Michałem w pamiętnej trasie do Lądu). Najtrudniejszy
piaszczysty odcinek zyskał nową nawierzchnię – tłuczeń, jakimi pokrywane są
ważniejsze drogi pożarowe. Chwilowo jeszcze wystają kamienie, ale zapewne się
uleżą. Byle tylko blachosmrodziarze nie rozjeździli jej samochodami..
W drodze powrotnej udało się zahaczyć o uroczysko Głęboki Dół
w pobliżu Tłuczykąta, a na koniec we wpłatomacie na Rynku w Chorzowie „pozbyć się”
wiezionej składki.
Super wycieczka – solidnie się przewietrzyłem – i jak zawsze
sporo frajdy. Były plany jazdy pociągiem (śmierdziel nie wchodził w grę – fuj),
ale przy tej pogodzie….
Szkoda tylko, że tak wcześnie dzień się chyli ku zachodowi.
Można przecież było zostać przy czasie letnim, ale pewnie eurokołchoz zwany dla
zmyłki unią europejską (świadomie piszę nazwę tego tworu małymi literami),
miałby jakieś „zastrzeżenia” – jak zresztą do wszystkiego…(zwłaszcza ostatnio).
W rejonie Kozłowej Góry © TomekChorzow
Nad zbiornikiem Nakło-Chechło © TomekChorzow
Droga pożarowa nr 6 zmienia się © TomekChorzow
...i zyskuje nową nawierzchnię © TomekChorzow
W lecie tu znowu na kajaki (zalew w Koszęcinie) © TomekChorzow
Siedziba zespołu Śląsk czyli koszęciński pałac w jesiennej scenerii © TomekChorzow
Dworzec kolejowy w Koszęcinie nabiera blasku © TomekChorzow
Jędrysek od strony południowej © TomekChorzow
Kategoria użytkowo, samotna wycieczka
warzywa, owoce i pieczywo na kierownicy....
d a n e w y j a z d u
10.56 km
0.00 km teren
00:48 h
Pr.śr.:13.20 km/h
Pr.max:28.60 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Kategoria jazda miejska, użytkowo
wieczorem na Hugoberg
d a n e w y j a z d u
16.39 km
0.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:14.05 km/h
Pr.max:33.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
czyli na Świony...
Kategoria jazda miejska, użytkowo
w Dzień Zaduszny
d a n e w y j a z d u
22.70 km
1.00 km teren
01:22 h
Pr.śr.:16.61 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
z rana do Kochłowic a wieczorem na cmentarz
W Kochłowicach w jesienny poranek © TomekChorzow
W Dzień Zaduszny na chorzowskim cmentarzu © TomekChorzow
Dzień Zaduszny © TomekChorzow
Dzień Zaduszny © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo