Maj, 2017
Dystans całkowity: | 608.38 km (w terenie 14.80 km; 2.43%) |
Czas w ruchu: | 35:19 |
Średnia prędkość: | 17.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3021 m |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 38.02 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
do Tarnowskich Gór
d a n e w y j a z d u
70.06 km
10.00 km teren
04:16 h
Pr.śr.:16.42 km/h
Pr.max:55.60 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:760 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Przedpołudniowy wypad do Tarnowskich Gór. Po części nieco inną nową trasą a więc połączony z poznaniem nieznanych wcześniej zakątków.
Bytom Karb Wąskotorowy © TomekChorzow
W lesie stolarzowickim jest sporo szlaków rowerowych. Szkoda, że oznakowanie ich w wielu miejscach jest poniszczone...
Bytom Dąbrowa Miejska © TomekChorzow
Z rzepakiem w tle © TomekChorzow
Na pierwszym planie stary a w głębi nowszy kościół pod wezwaniem świętego Marcina w Starych Tarnowicach © TomekChorzow
Kategoria użytkowo, samotna wycieczka
w porannym deszczu do Katowic
d a n e w y j a z d u
24.14 km
0.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:15.41 km/h
Pr.max:41.60 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Chwilami lało dość mocno, ale i tak ile frajdy...
Poranny kurs do Katowic.
Deszczowo w odcieniach żółci © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo
BREVET 200km
d a n e w y j a z d u
206.84 km
0.00 km teren
09:36 h
Pr.śr.:21.55 km/h
Pr.max:58.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1872 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
W sumie z licznika wyszło nieco więcej. Po raz pierwszy brałem udział w takiej imprezie. Zupełnie inna formuła niż maratony w Trzebnicy, w których startowałem pięciokrotnie, kameralna atmosfera (poniżej 80 uczestników). Ranek pochmurny - grozi zmoknięciem a w tak długiej trasie nie byłoby to przyjemne. Ciekawa trasa i przyznam, że choć niezbyt daleko od domu, to w wielu z odwiedzonych miejsc na rowerze (i nie tylko na rowerze) byłem po raz pierwszy. Mimo że nie miała charakteru trasy górskiej, to jednak była dość wymagająca. Niewiele odcinków płaskich. Pogoda sprzyjająca, choć przez większą część dnia deszcz wisiał w powietrzu. Sympatyczne towarzystwo. Owszem była grupka "ścigantów", którzy na metę dojechali dość szybko, ale większość uznała, że nie o to chodzi. Dystans w takim wypadku jednak robi swoje. Potem jeszcze podróż powrotna pociągiem przez Częstochowę i efekt w postaci sporego zmęczenia ale i radości z kolejnej "dwusetki" co przecież nieczęsto się zdarza.
W każdym razie jadąc do domu ze stacji w Chorzowie Batorym brałem pod uwagę dwie możliwości :)
a) po powrocie do domu owinę się w szmatę i pójdę spać bez mycia :)
b) umyję się i dopiero później położę się do łóżka.
Za namową Żony zwyciężyła jednak opcja b :)
Przed startem, który był wyznaczony na godzinę 8 udało mi się jeszcze nawiedzić Bazylikę Bożego Grobu.
Mój rodzinny Chorzów ma z tym miejscem szczególne związki - wieś Chorzów została założona właśnie przez Bożogrobców z Miechowa w 1257 roku.
Bazylika Grobu Bożego w Miechowie © TomekChorzow
Boży Grób w Miechowskiej bazylice © TomekChorzow
Do startu coraz bliżej © TomekChorzow
Takiego stroju nie da się kupić - trzeba go "wyjeździć" na Bałtyk-Bieszczady Tour © TomekChorzow
Na Rynku w Wolbromiu © TomekChorzow
Postój w Minodze © TomekChorzow
Na Rynku w Skale © TomekChorzow
W malowniczej dolinie Prądnika © TomekChorzow
Pod Maczugą Herkulesa © TomekChorzow
Klucze - "samoobsługowy" punkt kontrolny © TomekChorzow
Mgła gęstnieje © TomekChorzow
Na punkcie kontrolnym w Żarnowcu już robi się słonecznie © TomekChorzow
Miechowska grupa w jednakowych żółtych strojach © TomekChorzow
Na przejeździe kolejowym przepuszczamy skład podążający linią LHS w stronę Sławkowa © TomekChorzow
Już po dotarciu do mety :) © TomekChorzow
Za chwilę wsiądę do pociągu na peronie w Miechowie © TomekChorzow
Kategoria >100 km, >200 km, maraton, wyścig, z rowerem w pociągu
po Chorzowie i do Miechowa
d a n e w y j a z d u
18.68 km
0.50 km teren
01:08 h
Pr.śr.:16.48 km/h
Pr.max:36.30 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 79 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Z rana do nieco po mieście, potem powrót z pracy i zmiana roweru na Accenta. Dojazd do stacji w Chorzowie Batorym skąd pociągiem do Charsznicy. Stamtąd do Miechowa na nocleg by rano wystartować w maratonie 200 km.
Po wyjściu z pociągu jeszcze pierwsze kilometry względnie na sucho, jednak później zaczęło padać i trzeba było na szybko pod mostem założyć kurtkę. Aby uniknąć możliwości jazdy w większym ruchu zdecydowałem się nieco nadłożyć drogi co widać na śladzie. W Miechowie znajduję gościnny nocleg (podłoga) na scenie Centrum Kultury i Sportu.
Tu wysiadłem z pociagu © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo, samotna wycieczka, z rowerem w pociągu
pozbyć się starego monitora
d a n e w y j a z d u
14.79 km
0.00 km teren
01:11 h
Pr.śr.:12.50 km/h
Pr.max:34.90 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
czyli wieczorny kurs do Castoramy (gdzie zbierają takie rzeczy). Stary bardzo wysłużony monitor zajął miejsce w torbie na kartofle przewieszonej przez kierownicę :). Wcześniej kurs po zakupy - też w Chorzowie.
Po g. 21 na ulicy Starego Zdroju, całkiem blisko szkoły podstawowej nr 1 natrafiłem na kicającego zajączka :). Uciekł przed obiektywem.
Monitor w torbie na kartofle wiszącej na kierownicy © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo
Rowerowy Rajd Nadziei
d a n e w y j a z d u
23.15 km
0.00 km teren
01:53 h
Pr.śr.:12.29 km/h
Pr.max:37.50 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Po raz pierwszy wybrałem się na Rowerowy Rajd Nadziei –
jakoś wcześniej albo coś stanęło na przeszkodzie, albo może samo wydarzenie nie
dotarło wystarczająco do mojej świadomości. Na miejsce przybyłem w ostatniej chwili, toteż
nie zdążyłem się zarejestrować…Bardzo liczną grupą, w której między innymi odnalazłem znanego
mi wcześniej tylko wirtualnie Jacka, prowadzeni przez policyjną eskortę ulicami
Kaliny, ks. Czempiela, przez stare osiedle, Leśną, Armii Krajowej, dalej ks.
Gałeczki i Wojska Polskiego przez Klimzowiec docieramy w okolice Stadionu
Śląskiego. Tutaj krótki postój a następnie tzw. dużą pętlą wokół Parku Śląskiego do Skansenu na zakończenie
imprezy. Szczytnym celem rajdu – organizowanego już po raz szósty jest zebranie
funduszy na pomoc dla chorzowskiego Hospicjum – i to jest tutaj najważniejsze. Odbyło się to zarówno przez sprzedaż cegiełek - losów jak też poprzez aukcję na zakończenie imprezy. Przy okazji jak zwykle w takich sytuacjach udało się spotkać kilku znajomych i
spojrzeć znowu na Chorzów z niespiesznej rowerowej perspektywy.
Przejazd ulicą 16 lipca © TomekChorzow
Ktoś jechał na monocyklu © TomekChorzow
Postój przy Stadionie Śląskim © TomekChorzow
Widać jak nas dużo © TomekChorzow
Aukcja na zakończenie © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska