Marzec, 2018
Dystans całkowity: | 222.08 km (w terenie 12.20 km; 5.49%) |
Czas w ruchu: | 17:29 |
Średnia prędkość: | 12.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.80 km/h |
Suma podjazdów: | 94 m |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 18.51 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Koszęcin kolejowo-rowerowo
d a n e w y j a z d u
18.51 km
2.00 km teren
01:28 h
Pr.śr.:12.62 km/h
Pr.max:28.50 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Rano trzeba było dostarczyć dokumenty do Koszęcina. Niskie temperatury,
a zwłaszcza brak czasu wymusił znowu skorzystanie z opcji kolejowo-rowerowej.
Starym zapyziałym „kiblem” dotarłem jednak sprawnie na miejsce. Pierwsze obroty
koła (przecież nie pierwsze kroki) skierowały mnie na działkę, czyli do siebie.
Potem w 2 miejsca „docelowe”. Zamiar powrotu choćby do Tarnowskich Gór na
rowerze spełzł jednak na niczym, kiedy to treść odebranej rozmowy telefonicznej
zmusiła mnie do skorzystania z pociągu, by na określoną porę pojawić się w
biurze. Wystarczyło jedynie czasu, by na chwilę wjechać w las i na krótko przyjrzeć
się skutemu lodem zalewowi na Leśnicy służącemu w lecie kajakarzom. Dobre i to :)
u siebie czyli na działce © TomekChorzow
brakło skali na termometrze w domku © TomekChorzow
mydło w płynie też zamarzło © TomekChorzow
tylko 2 ślady na śniegu: wjazd i wyjazd © TomekChorzow
zamarznięty tor kajakowy GOSiR © TomekChorzow
zjeżdżalnie na basenie GOSiR-u w Koszęcinie czekają na lato © TomekChorzow
gruba warstwa lodu skuwa zalew © TomekChorzow
krótki wjazd na taflę lodu © TomekChorzow
Kategoria użytkowo, z rowerem w pociągu
do Piekar w mroźny poranek
d a n e w y j a z d u
35.96 km
0.00 km teren
02:35 h
Pr.śr.:13.92 km/h
Pr.max:39.80 km/h
Temperatura:-12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Jantar
Czasami podczas moich wyjazdów związanych z wykonywaniem czynności zawodowych jest tak, że z ekonomicznego punktu widzenia nie mają one żadnego sensu. Pokonanie kilkunastu kilometrów w jedną stronę z polisą, z której mam np. 8 zł przychodu brutto może na pierwszy rzut oka totalnie mijać się z celem. Gdybym jechał komunikacją miejską, to musiałbym do sprawy sporo dołożyć, gdybym skorzystał z blachosmroda - tym bardziej. Jedyną opcją pozostaje rower. Tutaj oprócz użyteczności na plan pierwszy takiego wyjazdu wysuwa się frajda z samej jazdy i to ona mnie w takich przypadkach motywuje do wyruszenia w drogę nawet w dość tęgim mrozie, jak to było dzisiejszego poranka. Słonecznie, mroźno i sucho, świeżo, rześko - czego więcej potrzeba? Przez przeoczenie zabrałem tylko jedną parę niezbyt grubych skarpet i w pewnym momencie przemarzły mi stopy. Tak czy owak - bardzo udany wyjazd.
kościół pod wezwaniem Świętej rodziny w Piekarach Śląskich © TomekChorzow
ten sam kościół tyle że od absydy - jeśli tu w ogóle o absydzie może być mowa © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Szarleju © TomekChorzow
tablica pamiątkowa na murze jednostki wojskowej w Bytomiu © TomekChorzow
w Łagiewnikach z wieżą kościoła pod wezwaniem świętego Jana Nepomucena w tle © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo