TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w kategorii

samotna wycieczka

Dystans całkowity:13356.94 km (w terenie 2155.10 km; 16.13%)
Czas w ruchu:820:00
Średnia prędkość:16.29 km/h
Maksymalna prędkość:63.50 km/h
Suma podjazdów:69723 m
Maks. tętno maksymalne:200 (116 %)
Maks. tętno średnie:166 (96 %)
Suma kalorii:94400 kcal
Liczba aktywności:260
Średnio na aktywność:51.37 km i 3h 09m
Więcej statystyk

zimowo do Koszęcina

d a n e w y j a z d u 67.33 km 18.00 km teren 04:56 h Pr.śr.:13.65 km/h Pr.max:29.30 km/h Temperatura:-3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:403 m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Sobota, 28 stycznia 2017 | dodano: 29.01.2017

Potrzeby zawodowe sprawiły, że miałem dotrzeć do Koszęcina – i jak to w takich sytuacjach bywa pojawił się pomysł połączenia przyjemnego z pożytecznym. Koło godziny 7 rano mróz był dość dotkliwy -11°C. Prognoza pogody mówiła jednak, że w ciągu dnia będzie cieplej. Jazda samochodem nie wchodziła w ogóle w grę. Niechęć do gnicia we wnętrzu blachosmroda jest we mnie dość głęboka. Alternatywą dla jazdy rowerem miał być pociąg Kolei Śląskich – i przyznam szczerze, że w momencie wyjścia z mieszkania jeszcze nie wiedziałem, na jaki wariant się zdecyduję. Wahania były do ostatniej chwili - ubrany byłem odpowiednio jak na rower, ale przed oczyma miałem zaśnieżony las, przed który mogłem nie przebrnąć, a dotrzeć do celu z 10 polisami i terminalem do płatności kartą trzeba było, choć pora dojazdu nie była krytyczna. Wszyscy umówieni zapowiedzieli spędzenie całej soboty w domach. Dopiero w garażu pomyślałem sobie: „będziesz chłopie patrzył z okna pociągu na zimowy, słoneczny krajobraz i będzie ci żal, że nie jesteś po tamtej stronie szyby, blisko przyrody”, doszedłem do wniosku, że taka okazja zimowego wyjazdu na rowerze do Koszęcina może się nie powtórzyć zbyt szybko… i decyzja zapadła. Wybór padł na Krossa z terenowymi oponami – okazuje się, że nie do końca słuszny. I tak bowiem sporą część trasy przejechałem po asfalcie – i tu lepszy byłby Wheeler. Jak zawsze – chorzowskimi ulicami: Pawła Stalmacha, 11 Listopada i Piotra Niedurnego dotarłem w miejsce skąd zazwyczaj jadę chodnikiem aż do Piekar. Tym razem jego nawierzchnię – zwłaszcza od obecnego „Media Marktu”, a niegdysiejszej Kopalni Wyzwolenie, którą jeszcze pamiętam z dzieciństwa, dalej w stronę osiedla Arki Bożka, pokrywała gruba warstwa zlodowaciałego i bardzo nierównego śniegu, zdecydowanie utrudniająca jazdę. Za osiedlem Arki Bożka wjechałem na jezdnię i tak już przez centrum Piekar Śląskich dotarłem główną drogą aż do Żyglinka i dopiero tam zboczyłem w las – na drogę pożarową nr 4 – przechodząca potem w drogę nr 6 prowadzącą do Kalet. Wcześniej zatrzymałem się na chwilę przy „Piekarskim Betlejem” urządzonym pięknie na Rajskim Placu przy Bazylice.
Później trochę żałowałem, że w las nie wjechałem już wcześniej w Świerklańcu. Lasem jechało się pięknie i choć chwilami – zwłaszcza na początku i na pętli wokół Koszęcina brakowało mi kolcowanych opon, to dało się jechać. Koleiny na śniegu miejscami bardzo oblodzone. Dobowe wahania temperatury i słońce robią swoje. Na takiej nawierzchni rower dziwnie się zachowuje i czasami lubi wyjeżdżać spod rowerzysty (jak spode mnie w czasie tej trasy), co może się skończyć glebą (albo lodem). W każdym razie zimowy las znowu zachwycił mnie swym pięknem. Ostre słońce, biel śniegu, lekki mróz – cudownie. Niesamowita radość z jazdy i obcowania z przyrodą! Dwa razy stadka dorodnych saren przebiegły tuż przede mną. Po niektórych już widać, że gdy się zrobi ciepło, narodzą się młode. Nie ma jednak w takich sytuacjach większych szans by zdążyć z aparatem fotograficznym. Chciałoby się rzec cytując Goethego „trwaj chwilo, o chwilo, jesteś piękną!”
Od Kalet już znowu asfaltem dotarłem do Koszęcina. Jazda z Chorzowa w takich warunkach i na takim rowerze zajęła jednak na tyle dużo czasu, że potwierdziłem wcześniejszy zamiar powrotu do Chorzowa pociągiem. Po załatwieniu wszystkich spraw służbowych zajrzałem jeszcze na chwilę do siebie na działkę i tam zważywszy, że do odjazdu pociągu pozostała godzina z okładem, postanowiłem przejechać tradycyjną pętlę: Piaskowa do skrzyżowania, Rokosi Most, Uroczysko Siewniok i Rendez Vous oraz dalej do szosy. Tutaj patrząc na zegarek zdecydowałem się na jazdę w prawo asfaltem do Kalet, biorąc też pod uwagę, że pociąg dotrze tam kilka minut później. I tak dojechałem na stację prawie „na styk” – wnosząc rower na kładkę nad torami usłyszałem zapowiedź wjazdu pociągu. Starym posmarowanym z zewnątrz „kiblem” (EN 57) – „full plastic” jednak sprawnie dotarłem do Chorzowa. Inni pasażerowie trochę mi się przypatrywali, ale na ogół staram się być sobą i nie zwracać uwagi „co ludzie powiedzą” – niemłody i szpakowaty już mężczyzna wsiadający pod koniec stycznia w mrozie z zaśnieżonym rowerem do pociągu, ubrany wycieczkowo w sztruksowe spodnie, wełniane getry i kominiarkę, z nawigacją Garmina na smyczy na szyi, kupujący po chwili bilet przez aplikację na smarfonie (polecam – super rozwiązanie) może budzić zainteresowanie….. A gdybym tak jeszcze z plecaka wyjął towarzyszący mi w tej wycieczce terminal POLCARDU do płatności kartą i wygenerował raport transakcji – to pewnie by się jeszcze bardziej zdziwili :).
Podsumowując i cytując Wilka: „wyjazd zdecydowanie udany”.





Piekarskie Betlejem
Piekarskie Betlejem © TomekChorzow

Piekarskie Betlejem
Piekarskie Betlejem © TomekChorzow

Piekarskie Betlejem - część dekoracji w stylu śląskim
Piekarskie Betlejem - część dekoracji w stylu śląskim © TomekChorzow

Nareszcie wjazd na leśną drogę
Nareszcie wjazd na leśną drogę © TomekChorzow

I o to chodziło - piękna biała zima
I o to chodziło - piękna biała zima © TomekChorzow

Na drodze pożarowej nr 6 w styczniowe przedpołudnie. Dotarcie tutaj z domu zajęło mi prawie 3 godziny
Na drodze pożarowej nr 6 w styczniowe przedpołudnie. Dotarcie tutaj z domu zajęło mi prawie 3 godziny © TomekChorzow

Już blisko Kalet (dzięki życzliwości spacerowiczów)
Już blisko Kalet (dzięki życzliwości spacerowiczów) © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy w Koszęcinie
Kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy w Koszęcinie © TomekChorzow

Stajenka w środku kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy w Koszęcinie
Stajenka w środku kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy w Koszęcinie © TomekChorzow

Rower w twardym śniegu nie potrzebuje podparcia by stać
Rower w twardym śniegu nie potrzebuje podparcia by stać © TomekChorzow

Leśnica częściowo zamarzła
Leśnica częściowo zamarzła © TomekChorzow

Na Rokosim Moście
Na Rokosim Moście © TomekChorzow

Uroczysko Siewniok w zimowej szacie
Uroczysko Siewniok w zimowej szacie © TomekChorzow

Koleiny błyszczące od lodu
Koleiny błyszczące od lodu © TomekChorzow


Kategoria użytkowo, śnieg/lód pod kołami, samotna wycieczka, z rowerem w pociągu

W święto Trzech Króli...

d a n e w y j a z d u 23.56 km 0.00 km teren 01:56 h Pr.śr.:12.19 km/h Pr.max:34.60 km/h Temperatura:-13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Jantar
Piątek, 6 stycznia 2017 | dodano: 06.01.2017

.....czyli Objawienia Pańskiego.
Piękny słoneczny i mroźny poranek trudno było nie wykorzystać, a więc 2 pętle wokół Parku Śląskiego. Trasa nieco skrócona - koło Łani, Dworku parkowego i Planetarium, ze względu na to, że północna część pętli od strony Siemianowic (Aleja Klonowa) wyglądała na trudno przejezdną. Pięknie, zimowo, słonecznie, bajeczna sceneria. Jędrny mrozik, wspaniale :)
- 13 stopni
- 13 stopni © TomekChorzow
Tam jednak mają zimniej
Tam jednak mają zimniej © TomekChorzow
Z Mikołajem Kopernikiem w tle
Z Mikołajem Kopernikiem w tle © TomekChorzow
Zimowo
Zimowo © TomekChorzow
Styczniowe słońce razi w oczy. W tle widoczna chorzowska fabryka chmur
Styczniowe słońce razi w oczy. W tle widoczna chorzowska fabryka chmur © TomekChorzow


Kategoria samotna wycieczka, śnieg/lód pod kołami

pierwsze mrozokilometry w 2017 roku

d a n e w y j a z d u 23.56 km 2.00 km teren 01:22 h Pr.śr.:17.24 km/h Pr.max:46.80 km/h Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:248 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 1 stycznia 2017 | dodano: 01.01.2017

Rozpoczęcie Roku Pańskiego 2017
Z rana wyjazd na noworoczną pętlę: Tysiąclecie, Park Śląski, Chorzów Stary, Maciejkowice, Żabie Doły - i powrót. Piękny choć mroźny noworoczny poranek.
Ile radości daje spojrzenie na wschodzące po raz pierwszy w 2017 roku słońce :)
Przyjrzawszy się zdjęciu poniżej, stwierdziłem, że 4 lata temu w noworocznej przejażdżce towarzyszył mi ten sam szalik...:
http://tomekchorzow.bikestats.pl/629069,W-piewszy-...




Przed pierwszym wyjazdem w 2017 roku
Przed pierwszym wyjazdem w 2017 roku © TomekChorzow
W noworoczny poranek niektóre zwierzęta w chorzowskim ZOO przyszły mi na spotkanie :)
W noworoczny poranek niektóre zwierzęta w chorzowskim ZOO przyszły mi na spotkanie :) © TomekChorzow
budowa nowej hali do tenisa przy ulicy Harcerskiej w Chorzowie Starym
budowa nowej hali do tenisa przy ulicy Harcerskiej w Chorzowie Starym © TomekChorzow
Nowe domy szeregowe powstające przy ulicy Bytkowskiej w Chorzowie Starym
Nowe domy szeregowe powstające przy ulicy Bytkowskiej w Chorzowie Starym © TomekChorzow

Brama chorzowskich
Brama chorzowskich "Azotów" © TomekChorzow

Pierwszy wschód słońca w 2017 roku
Pierwszy wschód słońca w 2017 roku © TomekChorzow

Słońce wschodzi nad Bytkowem
Słońce wschodzi nad Bytkowem © TomekChorzow

Osiedle przy ulicy Okrężnej widziane zza linii kolejowej nr 131 Chorzów Batory-Tczew
Osiedle przy ulicy Okrężnej widziane zza linii kolejowej nr 131 Chorzów Batory-Tczew © TomekChorzow

Przydrożny krzyż przy ulicy Legnickiej w Chorzowie
Przydrożny krzyż przy ulicy Legnickiej w Chorzowie © TomekChorzow

Na postumencie krzyża napis - z zachowaniem oryginalnej pisowni:
"Któryś ucierpiał za nas rany Jesu Chryste smiłuj się nad nami.
Proszę o pobożny Ojcze nasz i Zdrowaś Marya za Fondatorów 1902."
Wspaniałe świadectwo wiary i pobożności naszych przodków - szczególnie górników, którzy tędy przechodzili pieszo do kopalni na szychtę 114 lat temu.
Chorzowska fabryka chmur pracuje pełną parą :) - Elektrociepłownia Chorzów
Chorzowska fabryka chmur pracuje pełną parą :) - Elektrociepłownia Chorzów © TomekChorzow

Po powrocie z wycieczki
Po powrocie z wycieczki © TomekChorzow



Kategoria samotna wycieczka

do Koszęcina w grudniowym błocie

d a n e w y j a z d u 116.05 km 15.00 km teren 06:32 h Pr.śr.:17.76 km/h Pr.max:43.00 km/h Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:921 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 10 grudnia 2016 | dodano: 11.12.2016

Wyjazd z domu przed godziną 7 (plany były ambitniejsze i zakładały o około 2 godziny wcześniej). Wahania co do wyboru roweru. Wybór pada na Accenta, który okazał się słuszny zwłaszcza w kontekście tego, co stało się później. Podczas przejazdu przez Łagiewniki gasną uliczne latarnie. W Karbiu odczytuję SMS-a, z którego wynika, że do Koszęcina, który był miejscem docelowym, mam dotrzeć pół godziny wcześniej niż pierwotnie zakładałem. Nawierzchnia mokra, ale śnieg już nie utrudnia jazdy. Dodatnia temperatura jednak sprawia, że błota jest sporo. Po przejechaniu ulicy (drogi) Sielanka w Tarnowskich Górach jestem już solidnie ubłocony (rower też). Za Miedarami już jak najkrótszą drogą do Koszęcina, a więc kawałek krajową jedenastką, a w Tworogu skręt w prawo i długim monotonnym odcinkiem drogi nr 907 docieram do Bruśka skąd już tylko kawałek do Koszęcina.
Zdążyłem. Jako, że w biurze w Chorzowie miałem się stawić na godzinę 15, wbrew wcześniejszym zamiarom zdecydowałem się na powrót rowerem – tym razem już najkrótszą drogą. Na zjeździe z estakady na Rynku melduję się o godzinie 15:01 a więc o czasie.
Miejscami wprawdzie było sporo błota, ale dało się przejechać. Pomogła także dobra nawierzchnia na pożarowej „szóstce”. Bardzo udany wyjazd, choć mycie roweru po powrocie zajęło trochę czasu….




Od miejsca gdzie droga nr 907 przecina drogę im. Jarosława Brzezińskiego do Koszęcina już blisko
Od miejsca gdzie droga nr 907 przecina drogę im. Jarosława Brzezińskiego do Koszęcina już blisko © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa w Kaletach-Jędrysku
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa w Kaletach-Jędrysku © TomekChorzow

Będzie co myć
Będzie co myć © TomekChorzow


Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo

w stronę Zagłębia

d a n e w y j a z d u 80.24 km 8.00 km teren 05:08 h Pr.śr.:15.63 km/h Pr.max:47.40 km/h Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:745 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 26 listopada 2016 | dodano: 28.11.2016

W mglisty, wilgotny, jesienny dzień trasa w stronę Zagłębia. Niby kierunek znany, ale udało mi się nawiedzić wiele obcych mi wcześniej miejsc. Wyjazd z domu rzecz jasna jeszcze po ciemku. Kieruję się w stronę Ronda w Katowicach, gdzie powstaje nowy biurowiec.
Dalej przejazd przez Szopienice i przez sprawiające bardzo przygnębiające wrażenie, niemal wymarłe Borki docieram w rejon Stadionu Ludowego w Sosnowcu. Przyznam, że w Borkach odczuwa się poniekąd klimat dawnego pogranicza. Opodal stąd przebiegała granica Niemiec i carskiej Rosji. Podobny klimat jak np. w Ożennej w Beskidzie Niskim - a może to tylko moje subiektywne odczucie. Osiedle jakby „na końcu świata”, większość domów niezamieszkałych, z zamurowanymi otworami okiennymi – nieciekawie. Przed godziną 7 udaje mi się dotrzeć do kościoła pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego, gdzie duszpasterstwo prowadzą Księża Salezjanie. Witają mnie tu gościnne progi a czas szybko mija na miłym spotkaniu. Opodal odwiedzam kaplicę w domu zakonnym zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, w której spoczywają doczesne szczątki Matki Teresy Kierocińskiej – apostołki Zagłębia. Docieram też do katedry odbudowanej po pożarze z 2014 roku. Stamtąd już prosto do centrum Dąbrowy Górniczej, sfinalizować cel „zawodowy” mojego wyjazdu. Tradycyjnie też udaję się na Górkę Gołonoską do Kościoła pod wezwaniem Świętego Antoniego Padewskiego. Niestety, mglista pogoda tym razem uniemożliwia podziwianie widoków, za to „zaliczam” Pogorię 1, 2 i 3, przypominając sobie sympatyczną wycieczkę z Tomkiem z początku maja. Nad brzegiem Czarnej Przemszy za zamkiem w Będzinie napotykam na zwijające się sobotnie targowisko, przez które kiedyś trudno mi było przejechać. Niedaleko zlikwidowanej Kopalni Saturn w Czeladzi natrafiłem na taki podnoszący na duchu napis na fragmencie muru pochodzącym ze zniszczonego obiektu: "Podnieśmy Ojczyznę z gruzów, ziemię ojców co krew ich piła, abyśmy dzieciom swym mogli powiedzieć, że POLSKA JEST, BĘDZIE I BYŁA". Widać go na jednym ze zdjęć poniżej.
Mimo niesprzyjającej pogody, która niejednego może odstręczyłaby od wystawiania nosa na dwór – bardzo udany wyjazd.


Budowa przy katowickim Rondzie w nocnej scenerii
Budowa przy katowickim Rondzie w nocnej scenerii © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Katowicach Burowcu
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Katowicach Burowcu © TomekChorzow
Wnętrze kościoła pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego na Osiedlu Piastów w Sosnowcu
Wnętrze kościoła pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego na Osiedlu Piastów w Sosnowcu © TomekChorzow
Wnętrze kościoła pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego na Osiedlu Piastów w Sosnowcu
Wnętrze kościoła pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego na Osiedlu Piastów w Sosnowcu © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego w Sosnowcu
Kościół pod wezwaniem Świętego Rafała Kalinowskiego w Sosnowcu © TomekChorzow
Klasztor Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu
Klasztor Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu © TomekChorzow
Wnętrze kaplicy w klasztorze Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu
Wnętrze kaplicy w klasztorze Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu © TomekChorzow
Sarkofag Sługi Bożej Matki Teresy Kierocińskiej
Sarkofag Sługi Bożej Matki Teresy Kierocińskiej © TomekChorzow
Sosnowiec Główny - dworzec kolejowy
Sosnowiec Główny - dworzec kolejowy © TomekChorzow
Pomnik Jana Kiepury
Pomnik Jana Kiepury © TomekChorzow
Boczna elewacja bazyliki katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu
Boczna elewacja bazyliki katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu © TomekChorzow
Święty Piotr podobnie jak w Rzymie - z prawej strony przy filarze
Święty Piotr podobnie jak w Rzymie - z prawej strony przy filarze © TomekChorzow
Przy Zamku Sieleckim
Przy Zamku Sieleckim © TomekChorzow
Na Górce Gołonoskiej - Kościół pod wezwaniem Świętego Antoniego Padewskiego
Na Górce Gołonoskiej - Kościół pod wezwaniem Świętego Antoniego Padewskiego © TomekChorzow
Nad jeziorem Pogoria I
Nad jeziorem Pogoria I © TomekChorzow
A tutaj Pogoria II
A tutaj Pogoria II © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Dąbrowie Górniczej
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Dąbrowie Górniczej © TomekChorzow
EN 75 FLIRT jako pociąg osobowy Kolei Śląskich rusza z przystanku Będzin Ksawera w stronę Częstochowy
EN 75 FLIRT jako pociąg osobowy Kolei Śląskich rusza z przystanku Będzin Ksawera w stronę Częstochowy © TomekChorzow
ED 160 FLIRT jako pociąg IC
ED 160 FLIRT jako pociąg IC "HUTNIK" relacji Gdynia Główna-Katowice mija na biegu przystanek Będzin Ksawera © TomekChorzow
Zamek w Będzinie od strony Czarnej Przemszy
Zamek w Będzinie od strony Czarnej Przemszy © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny na osiedlu Syberka w Będzinie
Kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny na osiedlu Syberka w Będzinie © TomekChorzow
Kościół od wezwaniem Świętych Archaniołów Gabriela, Rafała i Michała na osiedlu Dziekana w Czeladzi
Kościół od wezwaniem Świętych Archaniołów Gabriela, Rafała i Michała na osiedlu Dziekana w Czeladzi © TomekChorzow
Rów ściekowy przy ulicy Saturnowskiej w Czeladzi - zainteresowały mnie te kolory
Rów ściekowy przy ulicy Saturnowskiej w Czeladzi - zainteresowały mnie te kolory © TomekChorzow
Pozostałości po Kopalni Saturn w Czeladzi
Pozostałości po Kopalni Saturn w Czeladzi © TomekChorzow
Wspaniale !
Wspaniale ! © TomekChorzow
Pałac Donnersmarcków w Siemianowicach w trakcie remontu
Pałac Donnersmarcków w Siemianowicach w trakcie remontu © TomekChorzow
Nowy odcinek ddr od Alfreda do wieży telewizyjnej na Bytkowie
Nowy odcinek ddr od Alfreda do wieży telewizyjnej na Bytkowie © TomekChorzow



Kategoria użytkowo, samotna wycieczka, jazda miejska

jesiennie do Koszęcina

d a n e w y j a z d u 111.05 km 35.00 km teren 06:26 h Pr.śr.:17.26 km/h Pr.max:44.60 km/h Temperatura:11.0 HR max:173 (100%) HR avg:146 ( 84%) Podjazdy:978 m Kalorie: 5479 kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 5 listopada 2016 | dodano: 06.11.2016

Piękna pogoda pozwoliła na jesienny wypad. Dość słonecznie, a chłód nie doskwierał. W lasach cicho i spokojnie, choć rowerzystów sporo. Kierunek i cel wyjazdu zdeterminowany zawartością zabraną w sakwie – 4 polisy do dostarczenia klientom.
Trasa dobrze znana, ale udało się nie wracać dokładnie tą samą drogą. Ze śladu miejscami widać ulubioną przeze mnie „jazdę po winklach”, a więc zwiedzanie różnych zakamarków mijanych okolic, nieco zbaczając z najkrótszej drogi. Po drodze zbiornik Nakło-Chechło. Pusto tu – prawie żadnych ludzi. Nie tak jak podczas mojej ostatniej bytności opisanej 3 września.
Tradycyjna trasa wiodąca do Kalet od strony huty w Miasteczku Śląskim a więc droga pożarowa nr 6. Ponad rok temu tu ostatnio jechałem (31 sierpnia 2015r. z Michałem w pamiętnej trasie do Lądu). Najtrudniejszy piaszczysty odcinek zyskał nową nawierzchnię – tłuczeń, jakimi pokrywane są ważniejsze drogi pożarowe. Chwilowo jeszcze wystają kamienie, ale zapewne się uleżą. Byle tylko blachosmrodziarze nie rozjeździli jej samochodami..
W drodze powrotnej udało się zahaczyć o uroczysko Głęboki Dół w pobliżu Tłuczykąta, a na koniec we wpłatomacie na Rynku w Chorzowie „pozbyć się” wiezionej składki.
Super wycieczka – solidnie się przewietrzyłem – i jak zawsze sporo frajdy. Były plany jazdy pociągiem (śmierdziel nie wchodził w grę – fuj), ale przy tej pogodzie….
Szkoda tylko, że tak wcześnie dzień się chyli ku zachodowi. Można przecież było zostać przy czasie letnim, ale pewnie eurokołchoz zwany dla zmyłki unią europejską (świadomie piszę nazwę tego tworu małymi literami), miałby jakieś „zastrzeżenia” – jak zresztą do wszystkiego…(zwłaszcza ostatnio).



W rejonie Kozłowej Góry
W rejonie Kozłowej Góry © TomekChorzow

Nad zbiornikiem Nakło-Chechło
Nad zbiornikiem Nakło-Chechło © TomekChorzow

Droga pożarowa nr 6 zmienia się
Droga pożarowa nr 6 zmienia się © TomekChorzow

...i zyskuje nową nawierzchnię
...i zyskuje nową nawierzchnię © TomekChorzow

W lecie tu znowu na kajaki (zalew w Koszęcinie)
W lecie tu znowu na kajaki (zalew w Koszęcinie) © TomekChorzow

Siedziba zespołu Śląsk czyli koszęciński pałac w jesiennej scenerii
Siedziba zespołu Śląsk czyli koszęciński pałac w jesiennej scenerii © TomekChorzow

Dworzec kolejowy w Koszęcinie nabiera blasku
Dworzec kolejowy w Koszęcinie nabiera blasku © TomekChorzow

Jędrysek od strony południowej
Jędrysek od strony południowej © TomekChorzow


Kategoria użytkowo, samotna wycieczka

dwuczęściowa trasa

d a n e w y j a z d u 95.33 km 4.00 km teren 05:25 h Pr.śr.:17.60 km/h Pr.max:54.50 km/h Temperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:802 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 10 września 2016 | dodano: 10.09.2016

Najpierw z rana do Nowego Bytomia a wkrótce potem do Jaworzna.
Wprawdzie trasa częściowo znana, ale udało się poznać kilka ciekawych miejsc - i co najważniejsze: odświeżyć starą znajomość sprzed ponad 25 lat. Upalnie jak na pierwszą dekadę września. W Jaworznie zwraca uwagę widoczna z wielu miejsc budowa nowej elektrowni.





Mysłowice Brzezinka - kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Mysłowice Brzezinka - kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny © TomekChorzow

A tu w innym ujęciu
A tu w innym ujęciu © TomekChorzow

Z wielu miejsc widać powstającą chłodnię kominową
Z wielu miejsc widać powstającą chłodnię kominową © TomekChorzow

Chłodnia kominowa powstającej elektrowni w Jaworznie
Chłodnia kominowa powstającej elektrowni w Jaworznie © TomekChorzow


"stara" Elektrownia Jaworzno III © TomekChorzow

W zwierciadle
W zwierciadle © TomekChorzow

Ulica Stara Maszyna w Jaworznie
Ulica Stara Maszyna w Jaworznie © TomekChorzow

Jaworzno -
Jaworzno - "tereny inwestycyjne" © TomekChorzow

Jaworzno -
Jaworzno - "tereny inwestycyjne" © TomekChorzow

Budowa sprawia imponujące wrażenie
Budowa sprawia imponujące wrażenie © TomekChorzow

Chłodnia kominowa z swojej okazałości
Chłodnia kominowa z swojej okazałości © TomekChorzow

,,,,,
,,,,, © TomekChorzow

Elektrownia Jaworzno III
Elektrownia Jaworzno III © TomekChorzow


Kategoria użytkowo, samotna wycieczka

Spojrzeć jak babiego lata płynie srebrna nić…. (jak śpiewał Mieczysław Fogg)

d a n e w y j a z d u 50.92 km 5.00 km teren 02:53 h Pr.śr.:17.66 km/h Pr.max:52.40 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:463 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Czwartek, 8 września 2016 | dodano: 08.09.2016

Poranna wycieczka (kurs służbowy – a jakże…) do Rept.
Nie udało się wszystkiego załatwić, wobec tego mam nadzieję na powtórkę w poniedziałek….
Wyjeżdżając z domu nie myślałem, że tyle przyjemności sprawi mi ta przejażdżka. I po raz kolejny jakże bym żałował, gdybym pojechał blachosmrodem…..
Mglisty poranek, wilgoć osiadająca na kurtce, w powietrzu czuć nadchodzącą jesień, ale gdy tylko przebiło się słońce….
Pięknie wygląda las w ostatnich dniach lata skąpany w porannym słońcu, ustrojony biżuterią misternych wisiorków z kropel rosy na nitkach pajęczyn. Żaden jubiler nie dorówna Stwórcy...





Już przed domem piękna pajęczyna - na rozpoczęcie wycieczki
Już przed domem piękna pajęczyna - na rozpoczęcie wycieczki © TomekChorzow.

Wisiorki pajęczyn
Wisiorki pajęczyn © TomekChorzow

Być może jakaś mucha strząsnęła niektóre kropelki
Być może jakaś mucha strząsnęła niektóre kropelki © TomekChorzow

W okolicach osiedla Blachówka w Bytomiu
W okolicach osiedla Blachówka w Bytomiu © TomekChorzow

Szyb dawnej Kopalni Powstańców Śląskich pomiędzy Bytomiem Północnym a Stroszkiem
Szyb dawnej Kopalni Powstańców Śląskich pomiędzy Bytomiem Północnym a Stroszkiem © TomekChorzow

Wnikliwy obserwator zauważy w tym tramwaju automat ŚKUP...
Na najkrótszej na Śląsku linii tramwajowej nr 38 w Bytomiu dalej kursuje tramwaj typu N
Na najkrótszej na Śląsku linii tramwajowej nr 38 w Bytomiu dalej kursuje tramwaj typu N © TomekChorzow






Kategoria użytkowo, samotna wycieczka

po Trójmieście rano

d a n e w y j a z d u 37.28 km 0.00 km teren 02:21 h Pr.śr.:15.86 km/h Pr.max:31.10 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:185 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Środa, 3 sierpnia 2016 | dodano: 05.08.2016

W zdecydowanie lepszej pogodzie postanowiłem wykorzystać te krótkie godziny, jakie pozostały mi do dyspozycji. Tym razem wybrałem się w stronę Gdańska – wpierw wzdłuż plaży przez Brzeźno do Nowego Portu. Niestety nie kursuje już prom przez Martwą Wisłę i nie było w ten sposób możliwe nawiedzenie Westerplatte, niemniej udało się dojechać do bramy Stoczni Gdańskiej i jeszcze trochę dalej. W zasadzie dojechałbym i na Długi Targ, ale nie chciałem ryzykować spóźnieniem np. w razie jakiejś awarii, toteż zdecydowałem się na powrót - tyle, że nieco inna drogą.
W czasie tych 2 krótkich wypadów po Trójmieście udało się zrobić ponad 100 km i ponownie potwierdziło się, że gdyby nie rower to odwiedzenie tylu miejsc absolutnie nie byłoby możliwe.



Dalej dojechać się nie da - już tylko Bałtyk (na plaży w Jelitkowie)
Dalej dojechać się nie da - już tylko Bałtyk (na plaży w Jelitkowie) © TomekChorzow
na molo w Brzeźnie
na molo w Brzeźnie © TomekChorzow
Kapitanat Portu w Gdańsku - Nowym Porcie
Kapitanat Portu w Gdańsku - Nowym Porcie © TomekChorzow
latarnia morska w Nowym Porcie
latarnia morska w Nowym Porcie © TomekChorzow
Przez Martwą Wisłę widać Westerplatte
Przez Martwą Wisłę widać Westerplatte © TomekChorzow
Kościół Franciszkanów w Nowym Porcie
Kościół Franciszkanów w Nowym Porcie © TomekChorzow
Olbrzymia kolejka samochodów ciężarowych z ziarnem oczekuje na rozładunek w porcie
Olbrzymia kolejka samochodów ciężarowych z ziarnem oczekuje na rozładunek w porcie © TomekChorzow
Stadion wybudowany na Euro 2012 - ciekawe ile do niego trzeba dopłacać?
Stadion wybudowany na Euro 2012 - ciekawe ile do niego trzeba dopłacać? © TomekChorzow
Brama Stoczni Gdańskiej - symbol nowego rozdziału naszej historii - szkoda tylko, że na ten protest powołuje się ciągle tylu szkodników Polski - jeśli ktoś nie wie kogo mam na myśli niech zapyta mnie w prywatnej wiadomości
Brama Stoczni Gdańskiej - symbol nowego rozdziału naszej historii - szkoda tylko, że na ten protest powołuje się ciągle tylu szkodników Polski - jeśli ktoś nie wie kogo mam na myśli niech zapyta mnie w prywatnej wiadomości © TomekChorzow
Przy Gdańskich Krzyżach
Przy Gdańskich Krzyżach © TomekChorzow
Z wiaduktu nad linia kolejową w ciągu Alei Zwycięstwa widać żurawie portu w Gdańsku
Z wiaduktu nad linia kolejową w ciągu Alei Zwycięstwa widać żurawie portu w Gdańsku © TomekChorzow
Natrafiłem na tablicę na budynku, w którym mieszkała śp. Anna Walentynowicz - jakże skromna i prawa osoba i jak bardzo zasłużona dla naszej wolności
Natrafiłem na tablicę na budynku, w którym mieszkała śp. Anna Walentynowicz - jakże skromna i prawa osoba i jak bardzo zasłużona dla naszej wolności © TomekChorzow
Opodal pomnik Anny Walentynowicz
Opodal pomnik Anny Walentynowicz © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Świętego Kazimierza Królewicza na Zaspie
Kościół pod wezwaniem Świętego Kazimierza Królewicza na Zaspie © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Opatrzności Bożej w miejscu, gdzie stał ołtarz podczas Mszy Świętej sprawowanej przez Ojca Świętego Jana Pawła II na Zaspie 12 czerwca 1987 roku
Kościół pod wezwaniem Opatrzności Bożej w miejscu, gdzie stał ołtarz podczas Mszy Świętej sprawowanej przez Ojca Świętego Jana Pawła II na Zaspie 12 czerwca 1987 roku © TomekChorzow
Poniżej kolejny dowód na absurdalność sytuacji polegającej na tym, że niemal wszędzie - na każdej wiacie, na każdej ławce w parku, każdym koszu na śmieci "musi" być tabliczka ("pomniczek") eurokołchozu... Parking rowerowy przy plaży w Brzeźnie
Parking rowerowy przy plaży w Brzeźnie © TomekChorzow
Jeden z budynków biurowych należących do Centrali ERGO Hestii przy ulicy Jelitkowskiej w Gdańsku
Jeden z budynków biurowych należących do Centrali ERGO Hestii przy ulicy Jelitkowskiej w Gdańsku © TomekChorzow



Kategoria jazda miejska, samotna wycieczka

po Trójmieście wieczorem (późnym)

d a n e w y j a z d u 64.47 km 2.00 km teren 04:20 h Pr.śr.:14.88 km/h Pr.max:39.20 km/h Temperatura:16.0 HR max:167 ( 97%) HR avg:124 ( 72%) Podjazdy: m Kalorie: 3333 kcal Rower:Accent Nordkapp
Wtorek, 2 sierpnia 2016 | dodano: 04.08.2016

Wyjazd z rana autobusem do Trójmiasta na szkolenie. Udało się zabrać rower i co nieco czasu przeznaczyć na małą wycieczkę. Plany były większe, ale chłodna, wilgotna pogoda i zmęczenie jazdą autobusem sprawiły, że z nich zrezygnowałem. Mimo późnego wyjazdu wymuszonego godziną przyjazdu do Gdańska, zakwaterowaniem i kolacją udało się wyjechać na trochę. Dobre i to. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, tak lało, że wydawało się, iż nawet z tego będą nici....
Trzeba przyznać, że ścieżek rowerowych w Trójmieście nie brakuje i w zasadzie wszędzie można nimi dojechać. Najpierw wybrałem się promenadą nadmorską w stronę wiadomego budynku przy ulicy Hestii 1 w Sopocie, a potem dalej – już ulicą Bitwy pod Płowcami w stronę molo. Po zrobieniu paru fotek wyjeżdżam stamtąd czym prędzej – nie bawi mnie taka atmosfera i te tłumy. Nadmorskim parkiem i promenadą dojeżdżam do jej końca. Dalej nie da się jechać – trzeba by pchać rower plażą, a tego chciałem uniknąć. Klucząc po ulicach wjeżdżam na chwilę na Płytę Redłowską, a potem – na drugą stronę, czyli spod stacji „Wzgórze Świętego Maksymiliana” jadę w stronę Witomina, ale za niedługo decyduję się wracać (tym razem ulicą Witomińską). Tempo jazdy po nieznanych ścieżkach rowerowych nieduże, spowolnione jeszcze postojami, by to i owo zobaczyć i zrobić zdjęcia, sprawia, że zaczynam myśleć o powrocie. Dojeżdżam jeszcze do Chyloni i zawracam. Po drodze trafiam na kończący się chodnik na estakadzie, co zmusza do poruszania się jezdnią mimo zakazu. Wracam w stronę centrum ulicą Janka Wiśniewskiego obok stacji kolejki Gdynia Stocznia. Pamięć przywołuje te wydarzenia z grudnia 1970 roku, które tu się rozegrały, kiedy to władza komunistyczna kazała strzelać do robotników jadących do pracy…
Kieruję się na Skwer Kościuszki. To tutaj 11 czerwca 1987 roku z ust św. Jana Pawła II padły między innymi słowa (Śledziłem je „na bieżąco” – miałem wówczas 24 lata): „Morze... Przemawia ono do człowieka szczególną mową. Jest to naprzód mowa bezkresu. Oto od ujścia Wisły otwiera się dal, wyznaczona taflą Bałtyku, bezkresna dal, której końca oko ludzkie nie dosięga.
Ogrom wody jakby bardziej jednolity od obszarów ziemi. Obszar nie zamieszkany i niemieszkalny, a równocześnie obszar szeroko otwarty, który człowieka przyzywa. Przyzywa ludzi. (…)

Jezus mówi: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Czemuś zwątpił? Ja jestem...Panie, ratuj! — Ja jestem.”
Bardzo zależało mi by to miejsce (czyli Skwer Kościuszki) znowu odwiedzić.
Stamtąd nocny już przejazd ulicą Świętojańską. Ciągnie mnie jeszcze w stronę mola w Orłowie, gdzie dojeżdżam już sporo po północy. Chłonę nocną atmosferę Trójmiasta. Tak rzadko tu bywam… Rzecz jasna bez roweru ani kawałka tego bym nie zwiedził.
Klucząc po uliczkach Orłowa znalazłem się w pobliżu Sceny Letniej Teatru Miejskiego w Gdyni. W całkowitych ciemnościach rozświetlanych tylko reflektorem jadę leśną ścieżką wzdłuż wybrzeża nie zdając sobie sprawy, że urywa się ona na plaży u stóp wysokiego klifu. Po krótkim pchaniu roweru w piachu w stronę Sopotu decyduję się wracać. Gdyby to jeszcze było za dnia….Ulicami wracam do Sopotu i skoro już tu jestem, to decyduję się przejechać wzdłuż Monciaku czyli ulicy Bohaterów Monte Cassino – pomimo oczywistego zakazu jazdy na rowerze. Godzina 1 w nocy dawno minęła, jednak lokalowo-towarzyskie życie trwa na całego. Dalej już ulicami i częściowo parkiem jelitkowskim. Tak dobrze się jedzie, że nie zauważam, gdzie trzeba zjechać i docieram do Brzeźna – cóż: nawrót (widać to na śladzie) i do hotelu. Trzeba się nieco wyspać….







Sopot, ulica Hestii 1
Sopot, ulica Hestii 1 © TomekChorzow

Ten sam biurowiec w innym ujęciu - uważny obserwator dostrzeże stare logo na płocie :)
Ten sam biurowiec w innym ujęciu - uważny obserwator dostrzeże stare logo na płocie :) © TomekChorzow

Latarnia morska w Sopocie
Latarnia morska w Sopocie © TomekChorzow

W blasku flesza
W blasku flesza © TomekChorzow

Na plaży pod klifem na granicy Sopotu i Gdyni
Na plaży pod klifem na granicy Sopotu i Gdyni © TomekChorzow

Zadaszony parking rowerowy przy stacji Gdynia Wzgórze Świętego Maksymiliana o godzinie 22 świecił pustkami
Zadaszony parking rowerowy przy stacji Gdynia Wzgórze Świętego Maksymiliana o godzinie 22 świecił pustkami © TomekChorzow

„tylko port światłami lśni” – jak śpiewały Filipinki w czasach mojego dzieciństwa (w latach sześćdziesiątych XX wieku)
„tylko port światłami lśni” – jak śpiewały Filipinki w czasach mojego dzieciństwa (w latach sześćdziesiątych XX wieku) © TomekChorzow

Dar Pomorza zacumowany przy Skwerze Kościuszki w Gdyni
Dar Pomorza zacumowany przy Skwerze Kościuszki w Gdyni © TomekChorzow

Przy molo w Orłowie późnym wieczorem (abo jak kto woli wczesnym rankiem)
Przy molo w Orłowie późnym wieczorem (abo jak kto woli wczesnym rankiem) © TomekChorzow



Kategoria jazda miejska, samotna wycieczka

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).