samotna wycieczka
Dystans całkowity: | 13356.94 km (w terenie 2155.10 km; 16.13%) |
Czas w ruchu: | 820:00 |
Średnia prędkość: | 16.29 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.50 km/h |
Suma podjazdów: | 69723 m |
Maks. tętno maksymalne: | 200 (116 %) |
Maks. tętno średnie: | 166 (96 %) |
Suma kalorii: | 94400 kcal |
Liczba aktywności: | 260 |
Średnio na aktywność: | 51.37 km i 3h 09m |
Więcej statystyk |
z Koszęcina w ciepły wieczór
d a n e w y j a z d u
63.57 km
8.00 km teren
04:04 h
Pr.śr.:15.63 km/h
Pr.max:34.10 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:439 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Wieczorny powrót z Koszęcina. Rano wyjazd do Koszęcina samochodem z rowerem na haku, a powrót już na rowerze. Samochód przyprowadził do Chorzowa syn, który z kolei zajechał do Koszęcina na rowerze. Zdecydowałem na na nieco inna trasę niż zazwyczaj - z Jędryska drogą biegnącą po zachodniej stronie linii kolejowej nr 131 - początkowo w bezpośredniej jej bliskości. Odświeżyłem "znajomość" z drogą którą jechałem bodaj 1 raz bardzo dawno temu. Natrafiłem przy okazji na kolejne ciekawe miejsce - Stanicę Myśliwską z kapliczką pod wezwaniem świętego Huberta. Wcześniej dało się podjechać do posterunku odstępowego Zwierzyniec (Zw) i zobaczyć go z innej strony niż z okna pociągu.
Z Kozłowej Góry skierowałem się w stronę Piekar za znakami szlaku rowerowego R-1.Porażka - droga tak zarośnięta i tak trudno przejezdna, że może ledwo na fatbike się nadająca. Prowadzi ona prze Las Lipka a później przez pola. Fakt - jechałem po ciemku, ale bez względu na porę dnia nie polecam. Zastanawia mnie tylko, kto ja oznakował jako szlak rowerowy?
Może Urząd Miasta w Piekarach mi odpowie? Wysłałem stosowne pismo.
Koszęcińska Trójca wieczorową porą © TomekChorzow
Posterunek odstępowy Zwierzyniec (ZW) na linii nr 131 © TomekChorzow
Stanica Myśliwska koło Kalet © TomekChorzow
kapliczka pod wezwaniem świętego Huberta przy Stanicy Myśliwskiej koło Kalet © TomekChorzow
przejazd kolejowy na linii nr 131 koło Nakła Śląskiego © TomekChorzow
na "szlaku rowerowym" za lasem Lipka w Piekarach Śląskich © TomekChorzow
Kategoria samotna wycieczka
do Bytomia na godzinę 6.00
d a n e w y j a z d u
32.50 km
1.50 km teren
02:08 h
Pr.śr.:15.23 km/h
Pr.max:42.50 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
- czyli jak z reguły w ostatnie niedziele (oby jak najdłużej). W sierpniu w gliwickiej kurii mają zapaść dalsze rozstrzygnięcia. Po Mszy świętej - korzystając z tego, że miasto jeszcze uśpione w ten niedzielny poranek, a mi trochę czasu zostało, udałem na ulicę Gliwicką by bliżej przyjrzeć się miejscu, gdzie kiedyś znajdował się Hotel Lomnitz, w którym mieściła się siedziba Polskiego Komisariatu Plebiscytowego. Tablica pamiątkowa upamiętnia ten fakt, choć samego budynku już nie ma - spłonął w 1945 roku. Potem udało się dość gruntownie zwiedzić miejsce, o którego istnieniu miałem dość blade pojęcie - chodzi o Park Miejski imienia Franciszka Kachla. Piękna i rozległa oaza zieleni tak blisko centrum zniszczonego i miejscami mocno zaniedbanego miasta.
Chciałbym tu wracać częściej, także w innych porach roku.
Wśród wielu ciekawych miejsc w Parku nie sposób pominąć pozostałości po drewnianym kościółku pod wezwaniem świętego Wawrzyńca, który został tu przeniesiony z Mikulczyc i spłonął wskutek podpalenia w listopadzie 1982 roku w czasie stanu wojennego.
W drodze powrotnej po raz drugi w ostatnich dniach udało się wjechać na wzgórze Małgorzatki. Tym razem zajrzałem także do wnętrza kościoła, które było otwarte i oświetlone - na kilka minut przed rozpoczęciem Mszy świętej.
W sumie wyjazd niedaleki, ale ciekawy - zaowocował sporą liczbą zdjęć co widać poniżej.
zakończyła się Msza Święta Wszechczasów w kościele pod wezwaniem świętego Józefa stanowiącym kryptę kościoła pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku w Bytomiu © TomekChorzow
figura Pana Jezusa w ogrójcu w kościele pod wezwaniem świętego Józefa stanowiącym kryptę kościoła pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku w Bytomiu © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku w Bytomiu © TomekChorzow
za szybą ekspozycja stroju rozbarskiego © TomekChorzow
stacja różańcowa przy kościele pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku w Bytomiu © TomekChorzow
stacja różańcowa przy kościele pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku w Bytomiu © TomekChorzow
kamienica przy ulicy Krakowskiej w Bytomiu w trakcie remontu - jeszcze niedawno wydawało się, że się zawali wskutek postępującego zniszczenia © TomekChorzow
odnowiony kościół pod wezwaniem Ducha Świętego w Bytomiu © TomekChorzow
wspomniana w opisie tablica na budynku, gdzie kiedyś mieścił się Polski Komisariat Plebiscytowy © TomekChorzow
gmach Urzędu Miasta w Bytomiu © TomekChorzow
muszla koncertowa w parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
Wzgórze Miłości w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
altana na Wzgórzu Miłości w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
wodny plac zabaw w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
w tym miejscu stał drewniany kościół pod wezwaniem świętego Wawrzyńca, który został tu przeniesiony z Mikulczyc i spłonął wskutek podpalenia w listopadzie 1982 roku w czasie stanu wojennego © TomekChorzow
widok na staw w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
galeria rzeźb w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
widok na wyspę marzeń w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
na wyspie marzeń w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
widok na staw w Parku im. Franciszka Kachla w Bytomiu © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem podwyższenia krzyża świętego w Bytomiu © TomekChorzow
Widok w stronę stadionu Polonii Bytom © TomekChorzow
nastawnia bramowa Bytom (Bt) ostatnio wpisana do rejestru zabytków © TomekChorzow
wnętrze kościoła pod wezwaniem świętej Małgorzaty przy ulicy Małgorzatki w Bytomiu © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem świętej Małgorzaty przy ulicy Małgorzatki w Bytomiu. Posługują tu księża Werbiści © TomekChorzow
ograniczona barierkoza - wzdłuż nowej drogi rowerowej łączącej ulicę Opolską z Amelungiem w Chorzowie © TomekChorzow
Kategoria użytkowo, samotna wycieczka, jazda miejska
wokół Parku Śląskiego na zakończenie lipca
d a n e w y j a z d u
15.99 km
0.00 km teren
01:03 h
Pr.śr.:15.23 km/h
Pr.max:32.50 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
wieczorem
Szyb Prezydent w Chorzowie o zachodzie słońca © TomekChorzow
Kategoria samotna wycieczka
miejska wycieczka
d a n e w y j a z d u
44.31 km
0.20 km teren
02:44 h
Pr.śr.:16.21 km/h
Pr.max:42.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:382 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Tysiąclecie, Bytków, Wełnowiec, Szopienice i nie tylko
Wyjazd przez tereny miejskie - właściwie bez konkretnego planu, chaotycznie, ale zawsze coś.
wodny plac zabaw na osiedlu Tysiąclecia w Katowicach © TomekChorzow
nowa ścieżka rowerowa wzdłuż Alei Wojciecha Korfantego w Katowicach © TomekChorzow
nowa ścieżka rowerowa wzdłuż Alei Wojciecha Korfantego w Katowicach © TomekChorzow
zabudowania pozostałe po Hucie Silesia przy Alei Wojciecha Korfantego w Katowicach © TomekChorzow
nowa ścieżka rowerowa wzdłuż Alei Wojciecha Korfantego w Katowicach - tutaj: barierkoza © TomekChorzow
nowa ścieżka rowerowa wzdłuż Alei Wojciecha Korfantego w Katowicach - tutaj: barierkoza © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem świętego Antoniego Padewskiego w Dąbrówce Małej - dzielnicy Katowic © TomekChorzow
Szkoła dla Chłopców "Kuźnica" w Katowicach przy ulicy Deszczowej © TomekChorzow
obiekt sportowy Burowiec przy ulicy Konnej w Szopienicach © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Borkach w Katowicach © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem świętej Jadwigi Śląskiej w Szopienicach © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem świętego Michała Archanioła w Parku Kościuszki w Katowicach © TomekChorzow
złamany pantograf uniemożliwił dalszą jazdę tego pociągu Kolei Śląskich © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, samotna wycieczka
po Chorzowie
d a n e w y j a z d u
12.04 km
0.00 km teren
00:52 h
Pr.śr.:13.89 km/h
Pr.max:28.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Kategoria samotna wycieczka
nawiedzając Grób Gerlacha w drodze z Koszęcina do Chorzowa
d a n e w y j a z d u
69.08 km
20.00 km teren
04:34 h
Pr.śr.:15.13 km/h
Pr.max:32.20 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:425 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Do Koszęcina na spotkanie rodzinne samochodem z rowerem na haku. Syn z narzeczoną dojechał na rowerze i zamierzał wrócić samochodem, a więc było komu go przyprowadzić z powrotem (Żona nie ma prawa jazdy). Wobec tego skoro młodzi z Żoną i swoimi rowerami na haku wrócili z Koszęcina samochodem, to ja mogłem wybrać rower. Od razu uwaga: w dystans okólny tego dnia jeszcze wliczone poranne zakupy w Chorzowie i małe co nieco po Koszęcinie (z polisami w plecaku jakby nie było). Po południu mocno się chmurzyło od strony Kalet, ale w Koszęcinie nie padało. O godzinie 19, kiedy wyruszyłem do Chorzowa (późno, ale lampkę miałem ze sobą), chmur nie było już widać. Jadąc w zasadzie najkrótszą trasą zamierzałem odwiedzić miejsce znane mi tylko z przekazów choć leżące tak blisko drogi, którą pokonałem już chyba dziesiątki razy. Chodzi o grób leśniczego Luiza Gerlacha na Jurnej Górze. Ciekawe miejsce i przyznam - nieźle zadbane oraz zabezpieczone np. przed zniszczeniem przez zwierzynę. Nie jest jednak specjalnie oznakowane (może to i dobrze) i choć położone przy samym szklaku Leśnej Rajzy, to nie od razu widoczne. Sam też kluczyłem w wysokiej trawie by je znaleźć. Akurat Leśna Rajza w tym miejscu przebiega drogą tak piaszczystą i zarośniętą, że to chyba pomyłka, by tamtędy wyznaczać szlak rowerowy. Od przedzierania w tej trawie do końca trasy już w przemoczonych butach. Dalsza część trasy już po bardzo mokrej, nawierzchni. Chrzęszczący w napędzie piach paskudnie drażnił moje inżynierskie ucho. Cóż - pozostało coś w głowie z trybologii, nauki o tarciu, zużyciu i smarowaniu.
kapliczka w lasku papieskim w Drutarni © TomekChorzow
grób leśniczego Luiza Gerlacha na Jurnej Górze pomiędzy Jędryskiem a Żyglinem © TomekChorzow
grób leśniczego Luiza Gerlacha na Jurnej Górze pomiędzy Jędryskiem a Żyglinem © TomekChorzow
Kategoria samotna wycieczka
do Krakowa po raz pierwszy na rowerze
d a n e w y j a z d u
150.61 km
30.00 km teren
08:57 h
Pr.śr.:16.83 km/h
Pr.max:41.50 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:971 m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Dawno temu powstały zamiar udało się wreszcie zrealizować –
przejechać choć kawałek Wiślanej Trasy Rowerowej. Małe
możliwości manewrowe, jeśli chodzi o termin, a właściwie ich
brak, sprawiły, że jedyna realna data realizacji wyjazdu przypadła
na sobotę 19 czerwca. Powstało mi w głowie kilka wariantów: na
przykład taki, by wyruszyć po pracy w piątek, przejechać przez
Lasy Murckowskie, jeszcze w widoczności, a całą WTR pokonać po
ciemku i dotrzeć do Michała przed g. 7 rano. Ostatecznie stanęło
na tym, że w miarę się wyspałem i po godzinie 4, wyruszyłem, nie
używając w zasadzie wcale lampki. Przejazd przez Radoszowy, Lasy
Panewnickie, Murckowskie i dalej Siągarnię, zajął sporo czasu, co
sprawiło, że na punkcie początkowym pokonywanego odcinka WTR
pojawiłem się dopiero o godzinie 9:30.
Po drodze – za
Siągarnią miłe towarzystwo przygodnie spotkanego rowerzysty z
Giszowca i wspólne kilka kilometrów trasy. W Lędzinach warto było
wjechać na Górę Klimont pod kościół pod wezwaniem Świętego
Klemensa, by podziwiać rozległy krajobraz. W Bieruniu nieco
pokluczyłem, ale dzięki temu odwiedziłem Rynek, sanktuarium
świętego Walentego oraz zabytkową groblę z kładką przerzuconą
nad ulicą Chemików. Z Bierunia ścieżka rowerową w stronę
Oświęcimia, ale chcąc uniknąć niebezpiecznego odcinka przez
Babice, zaraz za mostem na Wiśle skręciłem w lewo i przez nieco
zarośnięte tereny, częściowo po wale wiślanym, przekraczając na
koniec Wisłę w końcu dojechałem do wspomnianego punktu
początkowego na WTR. Wtedy słońce zaczęło już mocno przypiekać
i upał stawał się coraz bardziej dotkliwy. Cała trasa nie
zacieniona, w pełnym słońcu. W Miętkowie zjechałem do
zabytkowego kościoła pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej,
który jak się okazało (o czym nie wiedziałem) jest kościołem
przeniesionym w latach siedemdziesiątych z Niegowici, gdzie
posługiwał ks. Karol Wojtyła zaraz po święceniach kapłańskich.
Starałem się zasadniczo trzymać wytyczonego śladu toteż z
Mętkowa wróciłem jak najszybciej na WTR jeszcze przed zakolem
wokół Płazianki.
Nie przypuszczałem,
że na tak (teoretycznie) nizinnej trasie spotka mnie niedługi
aczkolwiek wymagający podjazd. Po krótkim postoju przy kościele w
Kamieniu dość długi zjazd wprost na stopień wodny wraz z elektrownią w Łączanach.
Stamtąd już południową stroną Wisły, gdzie trasa już większą
częścią wiedzie drogami poza koroną wału. W Facimiechu
uzupełnienie płynów w sklepie. W sumie wypiłem ponad 4,5 litra
płynów, co i tak nie było w sumie dużą ilością zważywszy
na ogromny skwar i przebyty dystans. Przed Tyńcem oczekiwane
spotkanie z Michałem, który wyjechał mi naprzeciw. Dzięki jego
przewodnictwu nawiedziliśmy wspólnie Tynieckie opactwo Benedyktynów
i Zakrzówek, który wcześniej kojarzył mi się tylko z
kamieniołomem, w którym w czasie wojny pracował Karol Wojtyła.
Dopełnienie dnia stanowiły miłe chwile spędzone we wspólnocie salezjańskiej na Łosiówce z Michałem i jego współbraćmi.
Przejazd na dworzec przez bardzo zatłoczony Kraków i wygodny powrót
do Katowic Kolejami Śląskimi. Bardzo udany dzień, mimo sporego wysiłku, jaki włożyłem
w pokonanie tej trasy (a może właśnie dlatego). Potrzebna mi była
taka wycieczka po wielu ostatnich wyjazdach z rzadka tylko
wybiegających poza Chorzów. Dystans podany wyżej obejmuje też powrót na rowerze z
Katowic.
Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, samotna wycieczka, wyjazd rodzinny, z rowerem w pociągu
do Bytomia w niedzielny poranek
d a n e w y j a z d u
30.62 km
3.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:17.50 km/h
Pr.max:36.60 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Jak to ostatnio w niedziele bywa - na godzinę 6
W drodze powrotnej jeszcze małe co nieco.
na drodze przez Żabie Doły © TomekChorzow
brakło czasu przed wyjazdem by się ogolić © TomekChorzow
mural na moście na Żabich Dołach © TomekChorzow
pociąg KS 46301 Kolei Śląskich Oświęcim-Kluczbork prowadzony jednostką 14WE przejeżdża przez Żabie Doły na granicy Chorzowa i Bytomia © TomekChorzow
krzyż przydrożny na Osiedlu Maroko w Michałkowicach © TomekChorzow
panorama Chorzowa Starego od strony Węzłowca z widocznym kościołem pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny i elektrociepłownią © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, użytkowo, samotna wycieczka
z rana do Bytomia (5 zjączków !)
d a n e w y j a z d u
33.85 km
3.00 km teren
01:59 h
Pr.śr.:17.07 km/h
Pr.max:45.80 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Dość wczesny wyjazd, by zdążyć na godzinę 6. Gdzie? wiadomo...
Na początku trasy - pod szybem Prezydent piękny widok - 5 zajęcy równocześnie jakby czekało, aby je sfotografować.
5 zajęcy na jednym zdjęciu prawie w centrum Chorzowa © TomekChorzow
w kaplicy pod wezwaniem świętego Józefa - krypcie kościoła pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku © TomekChorzow
głóg © TomekChorzow
Kaplica Maria Hilf w Szarleju w trakcie remontu © TomekChorzow
Szyb Bolko w Bytomiu © TomekChorzow
kwitnące maki © TomekChorzow
Kategoria samotna wycieczka, użytkowo
rano do Bytomia na godzinę 6...
d a n e w y j a z d u
40.07 km
3.00 km teren
02:26 h
Pr.śr.:16.47 km/h
Pr.max:45.30 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Accent Nordkapp
Dokąd? Pierwsze zdjęcie samo tłumaczy. Potem jeszcze małe co nieco po zakamarkach Rozbarku, Szarleja, Brzezin i Brzozowic Kamienia
wnętrze dolnego kościoła u świętego Jacka w Bytomiu - kaplica pod wezwaniem świętego Józefa, niedziela, krótko po godzinie 6 rano.. © TomekChorzow
neoromańska absyda kościoła pod wezwaniem świętego Jacka na Rozbarku w Bytomiu © TomekChorzow
Państwowe Szkoły Budownictwa w Bytomiu przy ulicy Powstańców Śląskich © TomekChorzow
Bytom ulica Powstańców Śląskich - tablica ku czci zamordowanych w czasie wojny pracowników lwowskich uczelni- i ich bliskich © TomekChorzow
z Brzozowic Kamienia widać także kominy Elektrowni Szombierki © TomekChorzow
może bym go i przewiózł kawałek, ale nie w tym miejscu © TomekChorzow
kamienny krzyż z 1896 roku w Brzozowicach Kamieniu © TomekChorzow
nowe oznakowania tras rowerowych w Chorzowie © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, samotna wycieczka, użytkowo