TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w kategorii

wyjazd rodzinny

Dystans całkowity:3098.54 km (w terenie 504.70 km; 16.29%)
Czas w ruchu:188:51
Średnia prędkość:16.41 km/h
Maksymalna prędkość:61.70 km/h
Suma podjazdów:16390 m
Maks. tętno maksymalne:190 (110 %)
Maks. tętno średnie:149 (86 %)
Suma kalorii:28629 kcal
Liczba aktywności:59
Średnio na aktywność:52.52 km i 3h 12m
Więcej statystyk

na zielone przedmieścia Lyonu

d a n e w y j a z d u 24.80 km 0.00 km teren 01:42 h Pr.śr.:14.59 km/h Pr.max:28.50 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:509 m Kalorie: kcal Rower:Cube
Niedziela, 27 września 2015 | dodano: 01.10.2015

.....z pętlą wokół jeziora powstałego w wyrobisku dawnej żwirowni.
Wspólna wycieczka w takim samym składzie jak 2 dni wcześniej tyle, że w zupełnie inna stronę - na północny wschód od Lyonu na tereny będące zielonymi płucami aglomeracji. W rozległych parkach spotkać można było w to niedzielne popołudnie wielu wypoczywających: biegaczy, rowerzystów, ale też grupki rozsiadłych na trawnikach islamistów.




Biblioteka im. Marii Curie w Lyonie a właściwie w Villeurbanne
Biblioteka im. Marii Curie w Lyonie a właściwie w Villeurbanne © TomekChorzow
Zwraca uwagę pięknie utrzymane torowisko tramwajowe wzdłuż Avenue Albert Einstein w Villeurbanne
Zwraca uwagę pięknie utrzymane torowisko tramwajowe wzdłuż Avenue Albert Einstein w Villeurbanne © TomekChorzow

Nad jeziorem Lac des Eaux Bleues
Nad jeziorem Lac des Eaux Bleues © TomekChorzow
na drodze wokół jeziora
na drodze wokół jeziora © TomekChorzow
Wiatr we włosach
Wiatr we włosach © TomekChorzow
Na horyzoncie widać góry Masywu Centralnego
Na horyzoncie widać góry Masywu Centralnego © TomekChorzow
Po okrążeniu jeziora
Po okrążeniu jeziora © TomekChorzow



Kategoria nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

wieczorem nabrzeżem Rodanu...

d a n e w y j a z d u 11.40 km 0.00 km teren 01:13 h Pr.śr.:9.37 km/h Pr.max:26.80 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:138 m Kalorie: kcal Rower:Cube
Piątek, 25 września 2015 | dodano: 01.10.2015

.. w Lyonie.
Wspólny wyjazd do centrum by zobaczyć pięknie oświetlone miasto - przy okazji kilkudniowej gościny u przyjaciół w Villeurbanne.
Gęsta sieć dróg rowerowych (nie spotkałem wyłożonej kostką betonową jak to u nas jest w niechlubnym zwyczaju)



W Lyonie wieczorem
W Lyonie wieczorem © TomekChorzow
Na drodze rowerowej biegnącej wzdłuż Rodanu w Lyonie
Na drodze rowerowej biegnącej wzdłuż Rodanu w Lyonie © TomekChorzow
Lyon - most Passerelle du Collège widziany ze ścieżki rowerowej biegnącej nabrzeżem Rodanu
Lyon - most Passerelle du Collège widziany ze ścieżki rowerowej biegnącej nabrzeżem Rodanu © TomekChorzow
W Lyonie na nabrzeżu Rodanu z bazyliką Notre-Dame de Fourvière w tle
W Lyonie na nabrzeżu Rodanu z bazyliką Notre-Dame de Fourvière w tle © TomekChorzow


Kategoria nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

z Chorzowa do Lądu

d a n e w y j a z d u 276.22 km 10.00 km teren 13:34 h Pr.śr.:20.36 km/h Pr.max:42.50 km/h Temperatura:32.0 HR max:165 ( 95%) HR avg: (%) Podjazdy:1108 m Kalorie: 9454 kcal Rower:Accent Nordkapp
Poniedziałek, 31 sierpnia 2015 | dodano: 02.09.2015



Jedna z tych tras, która zapewne pozostanie w pamięci na długo…może do końca życia.
Nieczęsto mi się zdarza pokonywać taki dystans. Wspaniała przygoda z Michałem wracającym z wakacji do Seminarium w Lądzie nad Wartą. Przed rokiem (25/26 lipca 2014r.) większą część trasy pokonałem tą samą drogą, toteż zarejestrowany ślad i moja znajomość drogi pomogła. Było jednak nieco inaczej, bo wyruszyliśmy o godzinie 5.25 z Chorzowa a nie z Koszęcina. Na drogę gruntową zdecydowaliśmy się jedynie między Żyglinem a Kaletami, wjeżdżając na dobrze nam znaną „szóstkę” pożarową, która jednak była trudno przejezdna z racji wielkiej suszy – koła zagłębiały się w suchy piach tworzący miejscami wydmy. Zgodnie z planem o godzinie 7.45 zameldowaliśmy się w Koszęcinie. O godzinie 9 ruszyliśmy w dalszą drogę. Bezchmurne niebo i szybko narastający upał towarzyszyły nam do późnego popołudnia. Choć trasa pozbawiona w zasadzie podjazdów i generalnie prowadząca w dół, to jednak nie bez znaczenia – na tak długim dystansie - pozostaje to, że jesteśmy obciążeni sakwami zawierającymi bagaże Michała. Długie odcinki w pełnym słońcu dały w kość. Michał znosił to lepiej (jest zaprawiony po pielgrzymce, ale też o 31 lat ode mnie młodszy…).
Z wdzięcznością przyjmujemy gościnę Mariana i Janka, który wyjeżdżają nam naprzeciw do Czastar. Krótka drzemka, napoje i poczęstunek dodają sił na dalszą drogę. Wspólna jazda przez kilka kilometrów kończy nasze spotkanie. Choć już pora późna to dopiero nieco więcej niż połowa drogi za nami. Na rynek w Grabowie nad Prosną docieramy o wpół do siódmej wieczorem. Zauważam u siebie pewne symptomy przegrzania – trzeba odpuścić tempo ale i tak nie dajemy za wygraną. Na kaliski Rynek docieramy już po ciemku a i Sanktuarium Świętego Józefa też o tej porze zastajemy zamknięte. Decyzja na dalszą jazdę jednoznaczna, tym bardziej, że temperatura lekko spada i coraz bliżej do Lądu, gdzie czeka pokój gościnny. Ostatnie kilometry to już walka ze zmęczeniem. Gdy w ciemności krótko przed godziną drugą w nocy po prawej stronie znad Warty zamajaczyły wieże Cysterskiego Opactwa wiedzieliśmy, że jesteśmy u celu...
Na całej trasie widać było jak bardzo głęboka susza doskwiera – to co zostało na polach nie nadaje się do zbiorów, pył i wyschnięte lasy bez śladów wilgoci…
Druga co do długości moja trasa, niemniej – choć to trudno porównywać – wysiłek chyba większy. Przede wszystkim wielogodzinna jazda w sporym upale…(ponad 32 stopnie).
Warto było! Spory kawał Polski „przewinął się” pod kołami a i możliwość pokonania takiej trasy z Michałem była wielkim Darem.
Deo Gratias!


Na postoju w Pankach
Na postoju w Pankach © TomekChorzow

Na szosie Panki-Przedmość
Na szosie Panki-Przedmość © TomekChorzow

W Parcicach
W Parcicach © TomekChorzow

W Węglewicach żegnamy się z Marianem i Jankiem
W Węglewicach żegnamy się z Marianem i Jankiem © TomekChorzow

Już godzina 18 a do Grabowa nad Prosną jeszcze kawałek
Już godzina 18 a do Grabowa nad Prosną jeszcze kawałek © TomekChorzow

Na Rynku w Grabowie nad Prosną
Na Rynku w Grabowie nad Prosną © TomekChorzow

Z wieżą Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu w tle
Z wieżą Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu w tle © TomekChorzow

Nie zdążyliśmy do Kalisza przed zamknięciem Bazyliki pod wezwaniem Świętego Józefa
Nie zdążyliśmy do Kalisza przed zamknięciem Bazyliki pod wezwaniem Świętego Józefa © TomekChorzow
Zmęczenie coraz większe (na stacji benzynowej w Blizanowie)
Zmęczenie coraz większe (na stacji benzynowej w Blizanowie) © TomekChorzow
W Choczu na Rynku stoi postać Kazimierza Wielkiego
W Choczu na Rynku stoi postać Kazimierza Wielkiego © TomekChorzow
U celu czyli przed bramą klasztoru w Lądzie nad Wartą
U celu czyli przed bramą klasztoru w Lądzie nad Wartą © TomekChorzow
U celu czyli przed bramą klasztoru w Lądzie nad Wartą
U celu czyli przed bramą klasztoru w Lądzie nad Wartą © TomekChorzow


Kategoria >100 km, >200 km, dłuższa jazda nocna, jazda całodobowa, nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

do Oświęcimia

d a n e w y j a z d u 105.90 km 0.00 km teren 05:35 h Pr.śr.:18.97 km/h Pr.max:44.40 km/h Temperatura:22.0 HR max:171 ( 99%) HR avg:140 ( 81%) Podjazdy:741 m Kalorie: 4788 kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 23 sierpnia 2015 | dodano: 24.08.2015

Popołudniowy wypad do Oświęcimia by odprowadzić Michała.
Powrót praktycznie w całości po ciemku. Ciepły, jeszcze prawdziwie letni wieczór.





U celu czyli przed Zakładem Salezjańskim w Oświęcimiu
U celu czyli przed Zakładem Salezjańskim w Oświęcimiu © TomekChorzow
W głębi widać kościół pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu
W głębi widać kościół pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu © TomekChorzow
Z kolorową fontanną na oświęcimskim rynku
Z kolorową fontanną na oświęcimskim rynku © TomekChorzow
Na Nikiszowcu przed kościołem pod wezwaniem świętej Anny
Na Nikiszowcu przed kościołem pod wezwaniem świętej Anny © TomekChorzow
Kolorowa fontanna za NOSPR-em w Katowicach
Kolorowa fontanna za NOSPR-em w Katowicach © TomekChorzow
I w zbliżeniu
I w zbliżeniu © TomekChorzow



Kategoria wyjazd rodzinny, >100 km

na pożegnanie Niniwa Team

d a n e w y j a z d u 51.06 km 8.00 km teren 02:46 h Pr.śr.:18.46 km/h Pr.max:35.70 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:279 m Kalorie: kcal Rower:Author Classic
Poniedziałek, 3 sierpnia 2015 | dodano: 05.08.2015

Przed świtem do Kokotka by wspólnie z uczestnikami kolejnej wyprawy Niniwa Team uczestniczyć we Mszy Świętej a po śniadaniu przejechać z nimi kilka kilometrów. Poczytuję sobie to za zaszczyt jechać choć krótki odcinek w tak znamienitej grupie :) Powrót do Koszęcina nieco krajoznawczy - tzn. naokoło.

Przed rozpoczęciem Mszy Świętej
Przed rozpoczęciem Mszy Świętej © TomekChorzow
W kościele w Kokotku
W kościele w Kokotku © TomekChorzow
Śniadanie
Śniadanie © TomekChorzow
Śniadanie
Śniadanie © TomekChorzow
Michał z Łukaszem
Michał z Łukaszem © TomekChorzow
Pod flagą Górnika
Pod flagą Górnika © TomekChorzow

Oni w lewo - na Opole, a my w prawo
Oni w lewo - na Opole, a my w prawo © TomekChorzow
Przed kościołem w Sadowie
Przed kościołem w Sadowie © TomekChorzow
Hodowla bydła szkockiego w Cieszowej
Hodowla bydła szkockiego w Cieszowej © TomekChorzow


Kategoria wyjazd rodzinny

do Kokotka

d a n e w y j a z d u 33.58 km 20.00 km teren 01:46 h Pr.śr.:19.01 km/h Pr.max:28.50 km/h Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:176 m Kalorie: kcal Rower:Author Classic
Niedziela, 2 sierpnia 2015 | dodano: 05.08.2015


odprowadzić Łukasza wyjeżdżającego nazajutrz z Niniwa Team




Z Koszęcina na wyprawę Niniwy
Z Koszęcina na wyprawę Niniwy © TomekChorzow
Pakiety odzieżowe pobrane
Pakiety odzieżowe pobrane © TomekChorzow


Kategoria wyjazd rodzinny

na Jasną Górę

d a n e w y j a z d u 73.30 km 1.00 km teren 03:46 h Pr.śr.:19.46 km/h Pr.max:35.80 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:523 m Kalorie: kcal Rower:Author Classic
Sobota, 1 sierpnia 2015 | dodano: 05.08.2015

z Michałem na odsłonięcie obrazu i poranną Mszę Świętą. Podziękować też Matce Najświętszej, że wczorajsza awaria nie skończyła się gorzej...


Pod Jasną Górą
Pod Jasną Górą © TomekChorzow
Kwietnik - Pendolino
Kwietnik - Pendolino © TomekChorzow


Kategoria wyjazd rodzinny

pękła rama

d a n e w y j a z d u 34.79 km 15.00 km teren 01:58 h Pr.śr.:17.69 km/h Pr.max:30.30 km/h Temperatura:28.0 HR max:178 (103%) HR avg:129 ( 75%) Podjazdy:207 m Kalorie: kcal Rower:
Piątek, 31 lipca 2015 | dodano: 05.08.2015

wspólnie z Michałem :)
na leśnej drodze w rejonie Krupskiego Młyna coś zaczęło trzeszczeć w moim rowerze, a jako że Michałowi rozpadł się but, postanowiliśmy zmienić trasę i skierować się w stronę Lublińca. Odgłosy mojego roweru zaczęły mnie coraz bardziej niepokoić. W Lublińcu nie udało się kupić butów. Zatrzymaliśmy się przy sklepie w odległości kilkuset metrów od stacji kolejowej. Poddałem rower bardziej wnikliwym oględzinom i ku memu przerażeniu okazało się, że pękła pozioma rura ramy w pobliżu główki. Aż strach wyobrazić sobie jak to mogło się skończyć gdyby prędkość była większa.... Anioł Stróż czuwał nade mną...
Nigdy nie spodziewałbym się takiej awarii....nie ważę 120 kg, a po schodach na rowerze nie jeżdżę...
Taka awaria nie powinna nigdy mieć miejsca...
Rama miała 5 lat i 2 miesiące.
Pozostało nam podejść pieszo do stacji i Kolejami Śląskimi wrócić do Koszęcina.
Na leśnej drodze
Na leśnej drodze © TomekChorzow
W Dziewiczej Górze
W Dziewiczej Górze © TomekChorzow
Przy kapliczce pod wezwaniem świętego Huberta w Dziewiczej Górze
Przy kapliczce pod wezwaniem świętego Huberta w Dziewiczej Górze © TomekChorzow
Wnętrze kapliczki  pod wezwaniem świętego Huberta w Dziewiczej Górze
Wnętrze kapliczki pod wezwaniem świętego Huberta w Dziewiczej Górze © TomekChorzow
W kapliczce pod wezwaniem świętego Huberta w Dziewiczej Górze
W kapliczce pod wezwaniem świętego Huberta w Dziewiczej Górze © TomekChorzow
Pęknięta rama
Pęknięta rama © TomekChorzow


Kategoria z rowerem w pociągu, wyjazd rodzinny

rodzinnie

d a n e w y j a z d u 11.01 km 8.00 km teren 00:52 h Pr.śr.:4:43 km/h Pr.max:2:38 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 47 m Kalorie: kcal Rower:
Środa, 29 lipca 2015 | dodano: 05.08.2015

po koszęcińskich lasach
Na drodze im. Jarosława Brzezińskiego w Koszęcinie
Na drodze im. Jarosława Brzezińskiego w Koszęcinie © TomekChorzow


Kategoria wyjazd rodzinny

po ponad 2 latach

d a n e w y j a z d u 29.41 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:14.71 km/h Pr.max:32.70 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Author Reflex
Czwartek, 11 września 2014 | dodano: 12.09.2014

znowu razem z Michałem :) wspólna wycieczka. Tak samo jak kiedyś, ale jednak inaczej - w nowej rzeczywistości :). Mam nadzieję, że znowu kiedyś pojedziemy razem na dłuższą trasę.
Z Michałem w Parku - znowu razem - po ponad 2 latach :)
Z Michałem w Parku - znowu razem - po ponad 2 latach :) © TomekChorzow


Kategoria wyjazd rodzinny

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).