TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w kategorii

nie-samotna wycieczka

Dystans całkowity:2692.80 km (w terenie 453.50 km; 16.84%)
Czas w ruchu:159:22
Średnia prędkość:16.90 km/h
Maksymalna prędkość:60.80 km/h
Suma podjazdów:12267 m
Maks. tętno maksymalne:190 (110 %)
Maks. tętno średnie:149 (86 %)
Suma kalorii:39523 kcal
Liczba aktywności:41
Średnio na aktywność:65.68 km i 3h 53m
Więcej statystyk

wspólna wycieczka do Lublińca i Kochcic

d a n e w y j a z d u 43.73 km 12.00 km teren 03:53 h Pr.śr.:11.26 km/h Pr.max:35.70 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:317 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Wtorek, 8 września 2020 | dodano: 11.09.2020

Wspólny wypad z Żoną. Jeden z nielicznych iście wakacyjnych dni w tym roku. Wyjazd z działki w Koszęcinie wpierw kierując się na Potępowe. Tutaj pewien błąd: zamiast dojechać do Rusinowic przez Piłkę skierowaliśmy się – zdawałoby się krótszą drogą, ale bardzo piaszczystą. Co nieco trzeba było z buta. Z Rusinowic do centrum Lublińca dotarliśmy przez Droniowiczki klucząc tu i tam i zaglądając w różne zakamarki. Dłuższy odpoczynek na Placu Konrada Mańki czyli na Rynku. Tutaj okazało się, że przednia opona w rowerze Żony jest uszkodzona. Osnowa się rozwarstwiła i grozi jej rozerwanie – czyżbym znów za mocno ja napompował? Nie było innego wyjścia, tylko w pobliskim sklepie zaopatrzyć się w nową oponę. Z Centrum Lublińca dojechaliśmy do najdalszego punktu wycieczki – parku w Kochcicach. Stamtąd już powrót przez Kochanowice, Sadów, Rusinowice – i tym razem przez Piłkę. Bardzo udany wspólny wypad – oby takich więcej przy pięknej letniej jeszcze pogodzie i prawie bezchmurnym niebie.




samotna sosna się ostała
samotna sosna się ostała © TomekChorzow
przez piachy trzeba było z buta
przez piachy trzeba było z buta © TomekChorzow
tablice upamiętniające świętą Edytę Stein w Lublińcu
tablice upamiętniające świętą Edytę Stein w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzowdaty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu
daty z życia świętej Edyty Stein na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow

fontanna na Rynku w Lublińcu
fontanna na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
razem na Rynku w Lublińcu
razem na Rynku w Lublińcu © TomekChorzow
na ulicy nazwanej imieniem patrona z mojej rodziny
na ulicy nazwanej imieniem patrona z mojej rodziny © TomekChorzow
na ulicy Jana Cebulskiego
na ulicy Jana Cebulskiego © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętej Anny w Lublińcu
kościół pod wezwaniem świętej Anny w Lublińcu © TomekChorzow
kapliczka przy kościele pod wezwaniem świętej Anny w Lublińcu
kapliczka przy kościele pod wezwaniem świętej Anny w Lublińcu © TomekChorzow

przy kościele pod wezwaniem świętej Anny w Lublińcu
przy kościele pod wezwaniem świętej Anny w Lublińcu © TomekChorzow

razem w parku w Kochcicach
razem w parku w Kochcicach © TomekChorzow

park w Kochcicach
park w Kochcicach © TomekChorzow

uszkodzona opona
uszkodzona opona © TomekChorzow

pałac w Kochcicach
pałac w Kochcicach © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kochcicach - kontrola czasu
kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kochcicach - kontrola czasu © TomekChorzow


cienie DWA
cienie DWA © TomekChorzow


Zosia zasuwa z nową oponą na bagażniku
Zosia zasuwa z nową oponą na bagażniku © TomekChorzow
efekt zakupów dokonanych przez Żonę w Lublińcu - przewieziony w sakwie
efekt zakupów dokonanych przez Żonę w Lublińcu - przewieziony w sakwie © TomekChorzow



Kategoria nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

Skołuj pomoc 2019

d a n e w y j a z d u 119.47 km 15.00 km teren 06:29 h Pr.śr.:18.43 km/h Pr.max:34.80 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:932 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 21 września 2019 | dodano: 23.09.2019

Zorganizowana przez Hestyjne Centum Wolontariatu wspólna akcja „skołuj pomoc” była okazją do przejażdżki w stronę Jeziora Paprocańskiego. W stronę "tam" trochę się spieszyłem i w zasadzie jechałem najkrótszą drogą. Na miejscu miłe spotkanie ze znajomymi w sympatycznej atmosferze - i w drogę: rewelacyjną ścieżką rowerową wokół malowniczego Jeziora Paprocańskiego. Udało mi się wykręcić 6 okrążeń, a na koniec jeszcze siódme (po posileniu się przy grilu) - tym razem w przeciwną stronę, dla "odkręcenia" :). Letnia ciepła pogoda sprzyjała - piękna impreza - i podziękowania dla Organizatorów.
Przyznam że po raz pierwszy objechałem całe jezioro - warto by tu przyjeżdżać częściej.
W drodze powrotnej zajechałem jeszcze w różne miejsca - po prostu tak się trochę "posmykać", jak to określa moja Żona, a i przy okazji co nieco pozwiedzać. Pomiędzy Makołowcem a Podlesiem trafiłem na dość trudną leśną drogę a potem polną miedzę, na pewno nieprzejezdną po większych deszczach, ale tym razem się udało.


Jeszcze o akcji „skołuj pomoc”: po raz kolejny ERGO Hestia zorganizowała w rożnych częściach Polski wspólne przejazdy rowerowe mające na celu z jednej strony zebranie środków na cel charytatywny a z drugiej propagowanie ruchu na świeżym powietrzu. Polega to na tym, ze Zarząd przeznacza na wcześniej obrany cel charytatywny określoną sumę pieniężną za każdy przejechany przez uczestników akcji kilometr - świetny pomysł :)





"skołuj pomoc" © TomekChorzow
dynamiczne znaki drogowe w Panewnikach
dynamiczne znaki drogowe w Panewnikach © TomekChorzow

Ekipa w komplecie
Ekipa w komplecie © TomekChorzow

podczas ostatniej - siódmej rundy wokół Jeziora w Paprocanach, którą przejechałem w odwrotną stronę
podczas ostatniej - siódmej rundy wokół Jeziora w Paprocanach, którą przejechałem w odwrotną stronę © TomekChorzow

Jezioro Paprocany
Jezioro Paprocany © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach
kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach © TomekChorzow

tężnia w Tychach przy kościele pod wezwaniem pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach
tężnia w Tychach przy kościele pod wezwaniem pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach wyróżnia się oryginalnością wsód świątyń powstałych w ostatnim czasie
kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach wyróżnia się oryginalnością wsód świątyń powstałych w ostatnim czasie © TomekChorzow

kamienny krzyż przydrożny przy ulicy Uniczowskiej w Tychach
kamienny krzyż przydrożny przy ulicy Uniczowskiej w Tychach © TomekChorzow

modernistyczna bryła kościoła pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Tychach pochodzącego z lat pięćdziesiątych XX wieku
modernistyczna bryła kościoła pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Tychach pochodzącego z lat pięćdziesiątych XX wieku © TomekChorzow

opuszczony biurowiec Zakładów Elektroniki Górniczej w Tychach
opuszczony biurowiec Zakładów Elektroniki Górniczej w Tychach © TomekChorzow

skład załadowany około trzystoma nowymi Fiatami 500 oczekuje na podpięcie lokomotywy na tyskiej stacji
skład załadowany około trzystoma nowymi Fiatami 500 oczekuje na podpięcie lokomotywy na tyskiej stacji © TomekChorzow

Kościół Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach
Kościół Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach © TomekChorzow

ten sam kościół w innym ujęciu
ten sam kościół w innym ujęciu © TomekChorzow

wnętrze Kościoła Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach
wnętrze Kościoła Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach © TomekChorzow

tężnia w Katowicach na Zadolu
tężnia w Katowicach na Zadolu © TomekChorzow

Osiedle Franciszkańskie w Panewnikach
Osiedle Franciszkańskie w Panewnikach © TomekChorzow

długi skład Eaos-ów załadowanych węglem z Czapajewem na czele zmierza w stronę Katowic Ligoty od strony Kopalni Śląsk linią nr 141 - zdjęcie zrobione na przejeździe w ciągu ulicy Ogrodowej w Kokocińcu
długi skład Eaos-ów załadowanych węglem z Czapajewem na czele zmierza w stronę Katowic Ligoty od strony Kopalni Śląsk linią nr 141 - zdjęcie zrobione na przejeździe w ciągu ulicy Ogrodowej w Kokocińcu © TomekChorzow


Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka

na Bytków

d a n e w y j a z d u 15.87 km 0.00 km teren 01:12 h Pr.śr.:13.22 km/h Pr.max:34.70 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 15 września 2019 | dodano: 15.09.2019

na odwiedziny :)
W jedną stronę jedna połówka pętli przez Park Śląski a z powrotem druga (tyle, że już po ciemku)
na osiedlu przy ulicy Okrężnej na Bytkowie czyli w miejscu docelowym
na osiedlu przy ulicy Okrężnej na Bytkowie czyli w miejscu docelowym © TomekChorzow


Kategoria nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

na Kywałd i do źródełka - rodzinnie

d a n e w y j a z d u 20.04 km 19.50 km teren 01:30 h Pr.śr.:13.36 km/h Pr.max:41.30 km/h Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:108 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Niedziela, 25 sierpnia 2019 | dodano: 28.08.2019

Rodzinny wieczorny wypad do źródełka  w licznym składzie: 11 uczestników na 9 rowerach (jeden maluch w przyczepce, drugi na foteliku)






w oczekiwaniu na resztę grupy
w oczekiwaniu na resztę grupy © TomekChorzow




Kategoria wyjazd rodzinny, nie-samotna wycieczka

na Krywałd

d a n e w y j a z d u 27.78 km 17.00 km teren 01:36 h Pr.śr.:17.36 km/h Pr.max:40.60 km/h Temperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 10 sierpnia 2019 | dodano: 23.08.2019

Z samego rana krótki ale piękny wypad do lasu: Przez Rokosi Most na Randez Vous. Tutaj spotkanie z nieznajomym rowerzystą Ryszardem z Bruśka. Dalej już wspólnie na Krywałd nie najkrótszą drogą ale po lepszej nawierzchni. Mile zaskoczyła mnie zadbana okolica źródełka z nową obszerną wiatą. W Bruśku pożegnanie i dalej samemu szosą do Koszęcina. Po południu jeszcze wypad do centrum Koszęcina z laptopem w plecaku.








nad stawem Siewniok o poranku
nad stawem Siewniok o poranku © TomekChorzow
łąka na Krywałdzie
łąka na Krywałdzie © TomekChorzow
przy krzyżu na Krywałdzie
przy krzyżu na Krywałdzie © TomekChorzow
wśród zarośli na Krywałdzie
wśród zarośli na Krywałdzie © TomekChorzow
wiata przy źródełku koło Krywałdu
wiata przy źródełku koło Krywałdu © TomekChorzow
pociąg KS 94401 Kolei Śląskich zbliża się do stacji w Koszęcinie
pociąg KS 94401 Kolei Śląskich zbliża się do stacji w Koszęcinie © TomekChorzow
z plecakiem w laptopie czy z laptopem w plecaku - po południu wracając z
z plecakiem w laptopie czy z laptopem w plecaku - po południu wracając z "służbowej" części trasy © TomekChorzow


Kategoria nie-samotna wycieczka

Skołuj Pomoc 2018

d a n e w y j a z d u 68.21 km 20.00 km teren 04:11 h Pr.śr.:16.31 km/h Pr.max:44.40 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:637 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 8 września 2018 | dodano: 09.09.2018

Zorganizowana przez hestyjne centum wolontariatu wspólna akcja „skołuj pomoc” była w tym roku okazją do przejażdżki po lasach murckowskich: najpierw przez Muchowiec do Rybaczówki nad Stawem Janina, potem dla chętnych dowolna liczba pętli po wyznaczonej leśnej trasie. Udało się wykręcić pięć, choć oczywiście z większą liczbą nie byłoby problemu.
Sympatyczna inicjatywa, szczytny cel, niezła pogoda, możliwość spotkania i ciekawych rozmów w „pozasłużbowej” atmosferze – zarówno przy kiełbaskach i ognisku na samej Rybaczówce, jak i po drodze. Mimo, że lasy Murckowskie są tak blisko, to przyznam, że przy samej Rybaczówce wcześniej nie byłem.
Do samych Katowic dojazd w miłym towarzystwie Mateusza i Beaty. Powrót już częściowo przez Tysiąclecie w pojedynkę.
Jeszcze o akcji „skołuj pomoc”: po raz kolejny ERGO Hestia zorganizowała w rożnych częściach Polski wspólne przejazdy rowerowe, mające na celu z jednej strony zebranie środków na cel charytatywny a z drugiej propagowanie ruchu na świeżym powietrzu. Polega to na tym, że Zarząd przeznacza na wcześniej obrany cel charytatywny określoną sumę pieniężną za każdy przejechany przez uczestników akcji kilometr - świetny pomysł :)






w punkcie zbiórki opodal Przedstawicielstwa ERGO Hestii w Katowicach
w punkcie zbiórki opodal Przedstawicielstwa ERGO Hestii w Katowicach © TomekChorzow
w punkcie docelowym przy Rybaczówce
w punkcie docelowym przy Rybaczówce © TomekChorzow

"znak, któremu sprzeciwiać się będą" (Łk 2,34) - w lesie murckowskim © TomekChorzow
Rybaczówka nad Stawem Janina - jedno z sympatycznych miejsc w katowickich lasach
Rybaczówka nad Stawem Janina - jedno z sympatycznych miejsc w katowickich lasach © TomekChorzow



Kategoria nie-samotna wycieczka

do Pszczyny i Oświęcimia

d a n e w y j a z d u 156.04 km 30.00 km teren 08:43 h Pr.śr.:17.90 km/h Pr.max:37.00 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1100 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 30 września 2017 | dodano: 30.09.2017

Sprzyjająca pogoda i niezwykłe jak na ostatni czas możliwości czasowe skłoniły mnie by wyruszyć w dalszą trasę. Inspiracją była jednak przede wszystkim możliwość spotkania z Michałem i jego podopiecznymi na trasie zaplanowanej wycieczki do Pszczyny uczniów Zespołu Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu.
Rano wyjazd znaną trasą w stronę Kostuchny w sprawach zawodowych. Trochę się tutaj zaplątałem, choć przecież już tyle razy tu byłem, ale miałem okazję podjechać w miejsce docelowe z innej strony.
Dalsza trasa przez Podlesie gdzie włączyłem się w oznakowaną trasę rowerową wiodącą do Pszczyny. Nie trzymając się jej wszakże dokładnie przebiegu szlaku i przejeżdżając przez Wilkowyje, Mąkołowiec i centrum Tychów dojechałem do leśnych dróg w rejonie Jeziora Paprocany. Po raz pierwszy byłem tutaj na rowerze. Świetne trasy – idealna nawierzchnia, piękne okolice.
Przy pałacu w Pszczynie sympatyczne spotkanie z grupą młodzieży, która dojechała z Oświęcimia. Żeńska część ekipy postanawia wracać najkrótszą drogą a my – w 5 osób prowadzeni przez Michała zajechaliśmy po drodze nad jezioro Goczałkowice.
Po raz pierwszy mogłem je zobaczyć, mimo że mieszkam tak blisko.
Tafla wody robi spore wrażenie swoim rozmiarem. Powrót drogą 933 przez Brzeszcze. Na szczęście w sobotę ruch nie był zbyt duży i można było w miarę bezpiecznie dojechać. Zawsze w takich sytuacjach ważna jest kwestia dyscypliny w grupie nad którą ma się przynajmniej moralną pieczę, ale nie było z tym źle. Chłopcy się spisali….
O godzinie 16 dotarliśmy do Oświęcimia, skąd już samotnie przed godziną 17 wyruszyłem w drogę powrotną – i to nie najkrótszą trasą. Niestety, reflektor pozostał w domu (nie przypuszczałem, że będę wracał tak późno), wskutek czego zapadający zmrok i leśny odcinek trasy przede mną zaczął mnie napawać niepokojem. W krytycznym momencie napotkałem innego rowerzystę, z którym przemierzyłem odcinek do Murcek, korzystając z jego światła.
Niestety, dni są już bardzo krótkie i trzeba pamiętać o oświetleniu.
Pożegnaliśmy się zaraz za przejazdem przez drogę nr 86 w okolicy Siągarni. Stamtąd postanowiłem już jak najszybciej udać się w oświetlone okolice. Niestety z Murcek nie ma dogodnej drogi rowerowej do centrum Katowic. Pojechałem w stronę kliniki w Ochojcu – jeszcze przez las, ale asfaltem. Później ulicą Jankego, koło pętli tramwajowej w Brynowie, mijając wieżę spadochronową i przez Rynek i Tysiąclecie.
Bardzo udany wyjazd: spotkanie z Michałem i ciekawe rozmowy, nowe tereny i okolice, w których na rowerze wcześniej nie byłem (tak jest, że kierunek północny jest przeze mnie bardziej „uprzywilejowany”), piękna pogoda no i 156km – zawsze coś.


Kościół pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Starych Tychach
Kościół pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Starych Tychach © TomekChorzow
Piękne leśne drogi w lasach w okolicy Kobióra
Piękne leśne drogi w lasach w okolicy Kobióra © TomekChorzow
Dziki się napracowały
Dziki się napracowały © TomekChorzow
Pszczyna już blisko
Pszczyna już blisko © TomekChorzow
Nowo powstający kościół pod wezwaniem Świętego Jana Pawła II w Pszczynie w okolicy ulicy Łowieckiej
Nowo powstający kościół pod wezwaniem Świętego Jana Pawła II w Pszczynie w okolicy ulicy Łowieckiej © TomekChorzow
Spotkanie przed pałacem w Pszczynie
Spotkanie przed pałacem w Pszczynie © TomekChorzow
Nad Jeziorem Goczałkowickim
Nad Jeziorem Goczałkowickim © TomekChorzow
Odpoczynek na tamie w Goczałkowicach
Odpoczynek na tamie w Goczałkowicach © TomekChorzow
Przed drogą powrotną
Przed drogą powrotną © TomekChorzow
U Salezjanów w Oświęcimiu czeka na nas obiad
U Salezjanów w Oświęcimiu czeka na nas obiad © TomekChorzow
Figura Świętego Jana Bosko na korytarzu
Figura Świętego Jana Bosko na korytarzu © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa w Oświęcimiu
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa w Oświęcimiu © TomekChorzow
Birkenau
Birkenau © TomekChorzow
Nowy Bieruń - Kościół pod wezwaniem Świętej Barbary
Nowy Bieruń - Kościół pod wezwaniem Świętej Barbary © TomekChorzow
Lędziny - kościół pod wezwaniem Świętej Anny
Lędziny - kościół pod wezwaniem Świętej Anny © TomekChorzow


Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

dokoła Babiej Góry i Pilska (prawie)

d a n e w y j a z d u 156.01 km 5.00 km teren 09:03 h Pr.śr.:17.24 km/h Pr.max:60.80 km/h Temperatura:29.0 HR max:180 (104%) HR avg:149 ( 86%) Podjazdy:2013 m Kalorie: 7414 kcal Rower:Accent Nordkapp
Czwartek, 10 sierpnia 2017 | dodano: 14.08.2017

Właśnie „prawie” dokoła, bo nie zamknęliśmy całej pętli. Trzeba by jeszcze dojechać do Żywca dość ruchliwą drogą, a to nie miało większego sensu.
Wspólny wyjazd z Michałem – po dłuższej przerwie udało się razem wybrać na dość wymagającą trasę. Upalna pogoda, widoki, wspaniałe podjazdy i jakże miłe choć niespodziewane spotkanie z Klimkiem – tak można by określić w skrócie.
Wczesna pobudka by zdążyć do Katowic na pierwszy pociąg do Żywca a więc na godzinę 4:30. Po drodze postój w Sporyszu a potem wspinaczka do Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie. Podjazd niezbyt długi, ale dość wymagający – cały czas sztywno trzyma i nie daje chwili wytchnienia. Rzecz jasna musiałem się zatrzymywać dla uspokojenia tętna (i rozejrzenia się wokół). Nagrodą jest możliwość nawiedzenia tego jakże pięknego, położonego w samym sercu gór sanktuarium. Na zjeździe w zasadzie ani na chwilę nie można popuszczać klamek – widać jak jest stromo. Dalsza droga wiodła w stronę Jeleśni – niestety szosa jest dość uciążliwa i bardzo ruchliwa. Tutaj przy Starej Karczmie odbijamy w lewo w stronę Przyborowa i Koszarawy. Droga cały czas się wznosi, choć dość łagodnie. Dwa razy wcześniej już tamtędy jechałem: 29 października 2008r., kiedy to z powodu przeziębienia musiałem skrócić trasę i zajechałem do stacji w Kurowie Suskim zaliczając po drodze z buta Klekociny i 11 października 2010r. - wówczas pokonałem podobną trasę do obecnej. Tym razem wzorowałem się na niej. Gdzieś pomiędzy Przyborowem i Koszarawą nieoczekiwanie spotykamy Klimka i w stronę Klekocin jedziemy już razem. Zachęcony opisem: http://www.altimetr.pl/przelecz-klekociny.html
postanowiłem zaproponować właśnie taki wariant trasy. Podjazd powyżej kościoła o. Franciszkanów robi się już rzeczywiście bardzo sztywno, a końcówka to już prawdziwa ścianka. Wyłącznie przełożenie 1:1. Trzeba się pilnować, aby przednie koło nie utraciło kontaktu z asfaltem….nachylenie na pewno miejscami dochodzi do 20%.
Na Klekocinach (z którym to miejscem łączą mnie miłe wspomnienia sprzed 30 lat – kto wie ten wie..) żegnamy się z Klimkiem, który wraca do siebie, a my z Michałem zjeżdżamy w stronę Zawoi Wełczy dość kamienistą drogą. Podjazd tamtędy na innych rowerach niż MTB w zasadzie nie byłby możliwy. Zjeżdżając ostrożnie i omijając kamienie docieramy do asfaltu a po chwili skręcamy w prawo w stronę Krowiarek. Po raz piąty dane mi jest wspinać się na tą przełęcz a po raz drugi od strony Zawoi. Podjazd jest długi i gdyby nie 2 „agrafki” to byłby bardzo „mulący”. Jest jednak na tyle łagodny, że nie narzucając zbyt dużego tempa można jechać non stop. Na krótko zatrzymujemy się na przełęczy. Mnóstwo samochodów na parkingu świadczy o tłumach piechurów, które zmierzają w stronę szczytu Babiej Góry. Po szybkim zjeździe w stronę Zubrzycy skręcamy na Rajsztag by podążyć tą malowniczą i mocno pofałdowaną drogą w stronę Lipnicy. Tutaj uzupełniamy wyczerpane zapasy napojów i udajemy się w stronę Námestovo. Postój i posiłek w czasie którego szacujemy odległość która nam pozostała z uwzględnieniem dojazdu do Rajczy na ostatni pociąg na godzinę 20:26. Nie ociągając się zbytnio kierujemy się na Zákamenné i Novoť, by po łagodnym podjeździe około godziny 18:30 a więc ze sporym zapasem czasu wjechać na przełęcz Glinka. Na przełęczy opuszczone i nikomu niepotrzebne budynki dawnego przejścia granicznego.
Opuszczamy Słowację, która tym razem robi na nas zdecydowanie korzystniejsze wrażenie niż kiedyś: nawet starsze domy zadbane i odnowione, ukwiecone i wypielęgnowane ogródki. Widać spore zmiany. Pozostały wprawdzie głośniki na słupach w małych miejscowościach jako relikt przeszłości.
Napotkane kościoły i kapliczki też zadbane.
Z przełęczy Glinka, na którą podjechaliśmy od Słowacji niemal nie zauważając nachylenia, zjazd w stronę Ujsoł i Rajczy jest zdecydowanie bardziej stromy. Szybko meldujemy się w Rajczy, a podczas godzinnego oczekiwania na pociąg raczymy się pysznymi lodami. Przed godziną 20:30 wsiadamy do nowego Elfa, jednak zdecydowanie za mocno podkręcona klimatyzacja zmusza do włożenia czegoś na siebie, by na katowickim peronie znowu to zdjąć. Czy trzeba aż tak chłodzić, gdy na dworze panuje upał?
Piękny wyjazd z Michałem, wspaniałe widoki: beskidzkie doliny, rozległa panorama nieco zamglonych Tatr, Babia Góra z „drugiej strony”, zielone świerkowe lasy, i te strome podjazdy – istne „ścianki”. Może uda się w niezbyt odległym czasie znowu wrócić na rowerze w te beskidzkie strony?





Kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla w Sporyszu
Kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla w Sporyszu © TomekChorzow
Bardzo sztywny podjazd do sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie
Bardzo sztywny podjazd do sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie © TomekChorzow
Widać jak stromo
Widać jak stromo © TomekChorzow
W najwyższym punkcie - kościół i probostwo zostały nieco niżej
W najwyższym punkcie - kościół i probostwo zostały nieco niżej © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie © TomekChorzow
Podczas zjazdu warto się zatrzymać by podziwiać piękną panoramę (i ostudzić hamulce)
Podczas zjazdu warto się zatrzymać by podziwiać piękną panoramę (i ostudzić hamulce) © TomekChorzow
W Przyborowie
W Przyborowie © TomekChorzow
Po drodze niespodziewane i miłe spotkanie z Klimkiem
Po drodze niespodziewane i miłe spotkanie z Klimkiem © TomekChorzow
Michał pokonuje ostatnią ściankę podjazdu pod Klekociny
Michał pokonuje ostatnią ściankę podjazdu pod Klekociny © TomekChorzow
Zmęczenie i radość
Zmęczenie i radość © TomekChorzow
Na Klekocinach żegnamy się z Klimkiem
Na Klekocinach żegnamy się z Klimkiem © TomekChorzow
Babią Górę już widać - przed nami podjazd na Krowiarki
Babią Górę już widać - przed nami podjazd na Krowiarki © TomekChorzow
Na parkingu na Krowiarkach tłok
Na parkingu na Krowiarkach tłok © TomekChorzowOdpoczynek na Rajsztagu
Odpoczynek na Rajsztagu © TomekChorzow
W głębi widać Babią Górę
W głębi widać Babią Górę © TomekChorzow
Zamglona panorama Tatr ze Słowacji
Zamglona panorama Tatr ze Słowacji © TomekChorzow
Babia od Słowacji - z okolic Námestovo
Babia od Słowacji - z okolic Námestovo © TomekChorzow
Novoť - kaplica przy cmentarzu
Novoť - kaplica przy cmentarzu © TomekChorzow
Opuszczona infrastruktura przejścia granicznego na przełęczy Glinka
Opuszczona infrastruktura przejścia granicznego na przełęczy Glinka © TomekChorzow
Przed ostatnim zjazdem w stronę Rajczy
Przed ostatnim zjazdem w stronę Rajczy © TomekChorzow


Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny, z rowerem w pociągu

do Koszęcina z Michałem

d a n e w y j a z d u 103.10 km 20.00 km teren 05:30 h Pr.śr.:18.75 km/h Pr.max:35.40 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 1 lipca 2017 | dodano: 02.07.2017

Choć znaną dobrze trasą to świetny wypad, bo:

  • Z Michałem
  • Przy bardzo dobrej pogodzie
  • >100 km
  • itd..
Michał korzysta z lemondki
Michał korzysta z lemondki © TomekChorzow
Na drodze pożarowej nr 6
Na drodze pożarowej nr 6 © TomekChorzow



Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

Skołuj Pomoc 2016

d a n e w y j a z d u 92.91 km 0.00 km teren 05:33 h Pr.śr.:16.74 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 3 września 2016 | dodano: 05.09.2016

Zorganizowana przez hestyjne centum wolontariatu wspólna akcja „skołuj pomoc” była okazją do przejażdżki po okolicach Świerklańca: najpierw przez Park, potem 3 pętle wokół Zbiornika Nakło-Chechło i objazd wokół Zbiornika Kozłowa Góra. W drodze powrotnej udało mi się odwiedzić kilka miejsc, gdzie – choć tak blisko, to koło mojego roweru jeszcze nie stanęło: szczyt Kozłowej Góry wraz z kościołem pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Księżą Górę w Radzionkowie. Dojechałem też do nowego kościoła pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika na Stroszku.
Jeszcze o akcji „skołuj pomoc”: po raz drugi ERGO Hestia zorganizowała w rożnych częściach Polski wspólne przejazdy rowerowe mające na celu z jednej strony zebranie środków na cel charytatywny a z drugiej propagowanie ruchu na świeżym powietrzu. Polega to na tym, ze Zarząd przeznacza na wcześniej obrany cel (w tym roku na zakup sprzętu rehabilitacyjnego) określoną sumę pieniężną za każdy przejechany przez uczestników akcji kilometr - świetny pomysł :)






"skołuj pomoc" © TomekChorzow


postój nad zalewem Nakło-Chechło
postój nad zalewem Nakło-Chechło © TomekChorzow

Na pętli wokół zbiornika Nakło-Chechło
Na pętli wokół zbiornika Nakło-Chechło © TomekChorzow

Jadąc leśnym duktem
Jadąc leśnym duktem © TomekChorzow

Każdy otrzymał plakietkę z oznakowaniem akcji
Każdy otrzymał plakietkę z oznakowaniem akcji © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Kozłowej Górze
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Kozłowej Górze © TomekChorzow

Rozległy widok ze szczytu Kozłowej Góry
Rozległy widok ze szczytu Kozłowej Góry © TomekChorzow

Na Księżej Górze
Na Księżej Górze © TomekChorzow

Ze szczytu Księżej Góry
Ze szczytu Księżej Góry © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika w Stroszku
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika w Stroszku © TomekChorzow

Wnętrze Kościoła pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika w Stroszku
Wnętrze Kościoła pod wezwaniem Świętego Józefa Robotnika w Stroszku © TomekChorzow

Osiedle domków fińskich w Bytomiu przy ulicy Odrzańskiej
Osiedle domków fińskich w Bytomiu przy ulicy Odrzańskiej © TomekChorzow


Kategoria nie-samotna wycieczka

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).