TomekChorzow prowadzi tutaj blog rowerowy

Tomek z Chorzowa, rowerzysta codzienny

Wpisy archiwalne w kategorii

>100 km

Dystans całkowity:7732.80 km (w terenie 933.20 km; 12.07%)
Czas w ruchu:432:31
Średnia prędkość:17.88 km/h
Maksymalna prędkość:60.80 km/h
Suma podjazdów:45918 m
Maks. tętno maksymalne:200 (116 %)
Maks. tętno średnie:170 (98 %)
Suma kalorii:141559 kcal
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:133.32 km i 7h 27m
Więcej statystyk

mroźna setka

d a n e w y j a z d u 101.60 km 25.00 km teren 06:45 h Pr.śr.:15.05 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:700 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 8 lutego 2020 | dodano: 12.02.2020

Pierwsza setka w 2020 roku.
Sama trasa nieco krótsza niż 100km, ale łącznie z porannym wyjazdem po pieczywo setkę przebiło. Może plany były inne – tzn. z Koszęcina też wrócić na rowerze, ale wyszło jak wyszło i było to dobre.
Rano tradycyjnie po pieczywo do Hajduk na Krossie – jeszcze po ciemku.
Krótko przed g. 10, a więc dość późno (zawsze przygotowania zajmują mi zbyt dużo czasu) wyjazd w celach zawodowych do Koszęcina. Po drodze i na miejscu miałem odwiedzić 7 miejsc, ale wyszło nawet 8. Nie chciałem jechać tradycyjną najkrótszą trasą toteż zdecydowałem się na wariant wschodni. Maciejkowice, Brzeziny, Brzozowice Kamień (a jakże – pętla wokół osiedla musi być), dalej Bobrowniki, Dobieszowice, wzdłuż autostrady. W lasach w miejscach zacienionych podłoże było twarde i jechało się nieźle, ale w miejscach nasłonecznionych trzeba było się grzebać w błocie, czego nie ułatwiały moje wąskie opony. Najgorzej było na rozjeżdżonym przez pojazdy leśne odcinku między Kolonią Woźnicką i Zieloną. Zwłaszcza ta droga dała mi w kość. Po samym Koszęcinie trasa bardzo zagmatwana, co wynikało z obowiązków zawodowych. Przedostatni pociąg puściłem wolno, by na ostatni wsiąść w Kaletach. Dokręcanie z Koszęcina do Kalet (aby dobić do setki) już w dość niskiej temperaturze.
Choć wróciłem mocno zmęczony i nieco przeziębiony, to wyjazd zdecydowanie zaliczam do udanych. Warto było: pogoda jak na początek lutego niezła, widoki też były przednie, zwłaszcza na Dziewiczej Górze w Sączowie – podjazd rejestrowany w bazie altimetr.pl
Dziękuję wszystkim moim klientom, do których dotarłem po drodze za cierpliwość i za tolerowanie mojego ubłoconego, wcale nie służbowego ubioru.


stadion KS Orzeł Biały w Brzezinach i wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa
stadion KS Orzeł Biały w Brzezinach i wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa © TomekChorzowwidok na autostradę A1 w okolicy Sączowa
widok na autostradę A1 w okolicy Sączowa © TomekChorzow
na zdjęciu widać, że się nie ogoliłem
na zdjęciu widać, że się nie ogoliłem © TomekChorzow
kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Siemoni po wschodniej stronie autostrady A1
kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Siemoni po wschodniej stronie autostrady A1 © TomekChorzow
podjazd pod Dziewiczą Górę w Sączowie
podjazd pod Dziewiczą Górę w Sączowie © TomekChorzoww oddali lotnisko w Pyrzowicach
w oddali lotnisko w Pyrzowicach © TomekChorzowwystartował z Pyrzowic
wystartował z Pyrzowic © TomekChorzow
błoto na drodze przed Kolonią Woźnicką
błoto na drodze przed Kolonią Woźnicką © TomekChorzoww Koloni Woźnickiej
w Koloni Woźnickiej © TomekChorzowMała Panew w Zielonej
Mała Panew w Zielonej © TomekChorzowna Małym Rynku w Kaletach
na Małym Rynku w Kaletach © TomekChorzowrower nieźle ubłocony
rower nieźle ubłocony © TomekChorzow


Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo, z rowerem w pociągu

grudniowa Roratnio-Koszęcińska ponad-setka

d a n e w y j a z d u 128.80 km 25.00 km teren 08:32 h Pr.śr.:15.09 km/h Pr.max:42.50 km/h Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:958 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Poniedziałek, 9 grudnia 2019 | dodano: 11.12.2019

Wypad zaklasyfikowałem do kategorii: dłuższa jazda nocna, bo choć w zasadzie nocą głęboką nie jechałem, to jednak szybko zapadający zmrok sprawił, że zdecydowana część trasy w ciemnościach i to bynajmniej nie rozświetlonych światłami miast. Ale po kolei:
W zasadzie dwa odrębne wypady, ale jak zawsze liczę "od spania do spania", zatem dystans i czas jazdy zsumowany.
Rano po ciemku by dotrzeć przez Żabie Doły na Roraty do Bytomia. W tamtą stronę w ciemności, ale powrót już w blaskach wschodzącego słońca.
Dopiero o godzinie 15:15 udało się opuścić biuro. Plan maksimum zakładał dojechanie do Koszęcina i z powrotem na rowerze. Późny wyjazd jednak sprawił, że od razu miałem świadomość potrzeby pokonania w tej sytuacji całej czekającej mnie trasy po ciemku. Do granicy Piekar ulubioną od niedawna trasą przez Żabie Doły (ponownie tego samego dnia), dalej przez Rozbark i ścieżką wzdłuż stawów do ulicy Kędzierzyńskiej. Tutaj trzeba było włączyć lampki. W Piekarach jeszcze szczęśliwie zakończona przygoda z wpłatomatem, który o mało nie zabrał mi karty – i dawaj – najkrótszą trasą z ominięciem jednak ruchliwych odcinków. Na początku deprymująco działała na mnie świadomość tylu kilometrów w ciemnym lesie przede mną, ale szybko się oswoiłem. Z takim reflektorem można jechać w zupełnej ciemności. W drodze powrotnej mijając stację w Koszęcinie rozważałem (ale tylko przez chwilę) pomysł skorzystania z Kolei Śląskich, lecz świadomie puściłem ostatni pociąg, stwierdzając, że beze mnie też pojedzie….
Największa frajda w drodze powrotnej. W lesie niesamowite widoki: tak jasna pełnia Księżyca, że można by jechać bez świateł (co też na chwilę zrobiłem). Klimat lasu nocą jest niesamowity. Światło reflektora wydobywa z mroku coraz to nowe obrazy, cienie drzew majaczą w oddali, trzask gałązek z boku zdradza, że tak całkiem sam to tu nie jestem… Tak: jestem tu gościem, gospodarzami w tym lesie są inne stworzenia Boże. Zatrzymywałem się na chwilę tu i tam, by po zgaszeniu reflektora (tylnej lampki nie używałem w lesie w ogóle) delektować się tą atmosferą i nastrojem. Wyjeżdżając z domu nie przypuszczałem wszakże, że dzięki pełni Księżyca będzie tak jasno. Pieszo dałoby się wędrować bez żadnego światła. W sumie warto było, pomimo, że powrót już po północy: długa trasa i miejscami błoto w lesie dały mi trochę w kość, ale niesamowita frajda jest. Jakby na to nie patrzeć z innej strony: rekordowy w tym roku dystans – i to dopiero w grudniu.



w kościele pod wezwaniem Ducha Świętego w Bytomiu trwa Msza Święta roratnia
w kościele pod wezwaniem Ducha Świętego w Bytomiu trwa Msza Święta roratnia © TomekChorzowbytomski kościół pod wezwaniem Ducha Świętego
bytomski kościół pod wezwaniem Ducha Świętego © TomekChorzowod strony Żabich Dołów wschodzi słońce
od strony Żabich Dołów wschodzi słońce © TomekChorzoww Dolinie Górnika w Chorzowie Starym
w Dolinie Górnika w Chorzowie Starym © TomekChorzow
A tu ślady z drugiej dłuższej części trasy:


dojeżdżając do Kalet drogą pożarową nr 6 przed Jędryskiem
dojeżdżając do Kalet drogą pożarową nr 6 przed Jędryskiem © TomekChorzowwjazd do Jędryska
wjazd do Jędryska © TomekChorzowakcent kolejowy - semafory przed południową głowicą stacji w Kaletach
akcent kolejowy - semafory przed południową głowicą stacji w Kaletach © TomekChorzow
to już w drodze powrotnej: Kościół pod wezwaniem świętego Józefa w Kaletach na Jędrysku
to już w drodze powrotnej: Kościół pod wezwaniem świętego Józefa w Kaletach na Jędrysku © TomekChorzowjasna grudniowa noc w lesie koło Kalet (zdjęcie trochę sztucznie rozjaśnione)
jasna grudniowa noc w lesie koło Kalet (zdjęcie trochę sztucznie rozjaśnione) © TomekChorzow
księżyc na grudniowym niebie
księżyc na grudniowym niebie © TomekChorzowkolejny akcent kolejowy: ET22 na czele składu kontenerów przebija się przez ciemności nocy w stronę Kalet
kolejny akcent kolejowy: ET22 na czele składu kontenerów przebija się przez ciemności nocy w stronę Kalet © TomekChorzow
w ciemnościach nocy
w ciemnościach nocy © TomekChorzow
mój własny cień na leśnej drodze
mój własny cień na leśnej drodze © TomekChorzowtak mnie widzą nadjeżdżający z naprzeciwka
tak mnie widzą nadjeżdżający z naprzeciwka © TomekChorzow
grudniowy księżyc wychylił się zza chmur
grudniowy księżyc wychylił się zza chmur © TomekChorzow
tutaj znowu chmury usiłują go zasłonić
tutaj znowu chmury usiłują go zasłonić © TomekChorzowkomin huty w Miasteczku Śląskim w leśnej przecince
komin huty w Miasteczku Śląskim w leśnej przecince © TomekChorzowHuta Miasteczko Śląskie
Huta Miasteczko Śląskie © TomekChorzow


Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo, dłuższa jazda nocna

Skołuj pomoc 2019

d a n e w y j a z d u 119.47 km 15.00 km teren 06:29 h Pr.śr.:18.43 km/h Pr.max:34.80 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:932 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 21 września 2019 | dodano: 23.09.2019

Zorganizowana przez Hestyjne Centum Wolontariatu wspólna akcja „skołuj pomoc” była okazją do przejażdżki w stronę Jeziora Paprocańskiego. W stronę "tam" trochę się spieszyłem i w zasadzie jechałem najkrótszą drogą. Na miejscu miłe spotkanie ze znajomymi w sympatycznej atmosferze - i w drogę: rewelacyjną ścieżką rowerową wokół malowniczego Jeziora Paprocańskiego. Udało mi się wykręcić 6 okrążeń, a na koniec jeszcze siódme (po posileniu się przy grilu) - tym razem w przeciwną stronę, dla "odkręcenia" :). Letnia ciepła pogoda sprzyjała - piękna impreza - i podziękowania dla Organizatorów.
Przyznam że po raz pierwszy objechałem całe jezioro - warto by tu przyjeżdżać częściej.
W drodze powrotnej zajechałem jeszcze w różne miejsca - po prostu tak się trochę "posmykać", jak to określa moja Żona, a i przy okazji co nieco pozwiedzać. Pomiędzy Makołowcem a Podlesiem trafiłem na dość trudną leśną drogę a potem polną miedzę, na pewno nieprzejezdną po większych deszczach, ale tym razem się udało.


Jeszcze o akcji „skołuj pomoc”: po raz kolejny ERGO Hestia zorganizowała w rożnych częściach Polski wspólne przejazdy rowerowe mające na celu z jednej strony zebranie środków na cel charytatywny a z drugiej propagowanie ruchu na świeżym powietrzu. Polega to na tym, ze Zarząd przeznacza na wcześniej obrany cel charytatywny określoną sumę pieniężną za każdy przejechany przez uczestników akcji kilometr - świetny pomysł :)





"skołuj pomoc" © TomekChorzow
dynamiczne znaki drogowe w Panewnikach
dynamiczne znaki drogowe w Panewnikach © TomekChorzow

Ekipa w komplecie
Ekipa w komplecie © TomekChorzow

podczas ostatniej - siódmej rundy wokół Jeziora w Paprocanach, którą przejechałem w odwrotną stronę
podczas ostatniej - siódmej rundy wokół Jeziora w Paprocanach, którą przejechałem w odwrotną stronę © TomekChorzow

Jezioro Paprocany
Jezioro Paprocany © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach
kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach © TomekChorzow

tężnia w Tychach przy kościele pod wezwaniem pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach
tężnia w Tychach przy kościele pod wezwaniem pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach wyróżnia się oryginalnością wsód świątyń powstałych w ostatnim czasie
kościół pod wezwaniem Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tychach wyróżnia się oryginalnością wsód świątyń powstałych w ostatnim czasie © TomekChorzow

kamienny krzyż przydrożny przy ulicy Uniczowskiej w Tychach
kamienny krzyż przydrożny przy ulicy Uniczowskiej w Tychach © TomekChorzow

modernistyczna bryła kościoła pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Tychach pochodzącego z lat pięćdziesiątych XX wieku
modernistyczna bryła kościoła pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Tychach pochodzącego z lat pięćdziesiątych XX wieku © TomekChorzow

opuszczony biurowiec Zakładów Elektroniki Górniczej w Tychach
opuszczony biurowiec Zakładów Elektroniki Górniczej w Tychach © TomekChorzow

skład załadowany około trzystoma nowymi Fiatami 500 oczekuje na podpięcie lokomotywy na tyskiej stacji
skład załadowany około trzystoma nowymi Fiatami 500 oczekuje na podpięcie lokomotywy na tyskiej stacji © TomekChorzow

Kościół Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach
Kościół Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach © TomekChorzow

ten sam kościół w innym ujęciu
ten sam kościół w innym ujęciu © TomekChorzow

wnętrze Kościoła Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach
wnętrze Kościoła Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach © TomekChorzow

tężnia w Katowicach na Zadolu
tężnia w Katowicach na Zadolu © TomekChorzow

Osiedle Franciszkańskie w Panewnikach
Osiedle Franciszkańskie w Panewnikach © TomekChorzow

długi skład Eaos-ów załadowanych węglem z Czapajewem na czele zmierza w stronę Katowic Ligoty od strony Kopalni Śląsk linią nr 141 - zdjęcie zrobione na przejeździe w ciągu ulicy Ogrodowej w Kokocińcu
długi skład Eaos-ów załadowanych węglem z Czapajewem na czele zmierza w stronę Katowic Ligoty od strony Kopalni Śląsk linią nr 141 - zdjęcie zrobione na przejeździe w ciągu ulicy Ogrodowej w Kokocińcu © TomekChorzow


Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka

Zabrzański Szlak Rowerowy (częściowo)

d a n e w y j a z d u 101.02 km 10.00 km teren 07:06 h Pr.śr.:14.23 km/h Pr.max:44.10 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:856 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 15 czerwca 2019 | dodano: 18.06.2019

Wyjazd zdeterminowany koniecznością dostarczenia dokumentów w 3 konkretne miejsca i stąd taki jego kształt w pierwszej części. Najpierw do centrum Bytomia w okolice Placu Generała Władysława Sikorskiego, dalej do centrum Zabrza i następnie do Rokitnicy – potem to już swobodnie – i nie zawodowo.
Zależało mi, aby przejechać kolejną część szlaku rowerowego wokół Zabrza. W związku z tym po załatwieniu spraw zawodowych wróciłem się w miejsce skąd z niego zjechałem 11 maja, czyli w okolice pętli tramwajowej w Mikulczycach. Przez Grzybowice dotarłem ponownie do Rokitnicy w pobliże miejsca, gdzie byłem kilkadziesiąt minut wcześniej. Kierując się zasadniczo śladem zapisanym w Garminie okrążyłem Rokitnicę i osiedle Helenka. Ze szlaku zjechałem w okolicach Pawłowa z nadzieją uzupełnienia brakującego odcinka przy najbliższej okazji.
Wrażenia z przejechanych miejsc.
Bobrek – „koniec świata” – zapomniana dzielnica Bytomia, przerażające obrazy ogromnej wielowymiarowej nędzy.
Jednolita zabudowa Osiedla Borsiga – dość zadbane miejsce (zwłaszcza w porównaniu do Bobrka)
Zandka. Tym razem ominąłem stalowy dom, do którego dojechałem 2 lata temu, ale pozostała architektura też robi wrażenie ze względu na ceglane dwukolorowe elewacje jednakowych budynków.
Centrum Południe, a zwłaszcza ulica Buchenwaldczyków – duże, niespotykane na co dzień skupisko Romów.
Kościół pod wezwaniem świętego Kamila – szkoda, że zamknięty, ale rozumiem to w świetle zdarzeń dochodzących także w Polsce.
Okazały kościół pod wezwaniem świętego Wojciecha na Osiedlu imienia Mikołaja Kopernika
kościół pod wezwaniem świętej Teresy w Mikulczycach. Wieża trochę oszpecona antenami telefonii komórkowej, ale cóż – rozumiem to.
Grzybowice – typowa zabudowa podmiejskiego osiedla
Rokitnica – zadbane sanktuarium Matki Bożej Szensztackiej oraz zabudowania Ślaskiego Uniwersytetu Medycznego.
Helenka – osiedle trochę „na końcu świata”, ale zadbane. Szkoła Salezjańska na pewno jest plusem tej dzielnicy.
Bujne, piękne lasy – na granicy Miechowic i na Gajdzikowych Górkach
W wielu z wymienionych miejsc byłem po raz pierwszy i pomimo tego, że wyjazd niedaleki, to jednak mocno krajoznawczy. Lubię zaglądać w miejsca, gdzie rowerowy turysta pewnie niezbyt często się pojawia.
W kilku miejscach przyszło mi przekraczać dawne nieczynne i rozebrane linie kolejowe, które miały duże znaczenie przemysłowe. Szkoda, że przejścia przez nie są mało przyjazne pieszym i rowerzystom – zaniedbane kładki, wąwozy.
Zabrzański szlak rowerowy jest bardzo zróżnicowany co do jakości. Oprócz odcinków dobrze oznakowanych są miejsca zupełnie mylne, zarośnięte, zaniedbane i nieoznakowane. Bez śladu wgranego do nawigacji nie ma nadziei na przejechanie go, a i to rozwiązanie nie gwarantuje sukcesu, o czym się przekonałem.
W sumie wypad bardzo udany, przy pięknej letniej pogodzie. Warto było :) - a i kolejna setka pyknęła.




przeciągająca się przebudowa ulicy Katowickiej w Bytomiu
przeciągająca się przebudowa ulicy Katowickiej w Bytomiu © TomekChorzow

Elektrownia Szombierki
Elektrownia Szombierki © TomekChorzow

Bytom Bobrek
Bytom Bobrek © TomekChorzow

w pobliżu zatruwa koksownia
w pobliżu zatruwa koksownia © TomekChorzow

tak wygląda Bobrek
tak wygląda Bobrek © TomekChorzow

Bytom Bobrek
Bytom Bobrek © TomekChorzow

wstęp wzbroniony - grozi zawaleniem
wstęp wzbroniony - grozi zawaleniem © TomekChorzow

kolejny budynek grozi zawaleniem
kolejny budynek grozi zawaleniem © TomekChorzow

ani okien ani dachu - słowem Bobrek
ani okien ani dachu - słowem Bobrek © TomekChorzow

Rudzka Kuźnica - to już Zabrze
Rudzka Kuźnica - to już Zabrze © TomekChorzow

kładka nad rozebraną linią Michał – Haldex Szombierki
kładka nad rozebraną linią Michał – Haldex Szombierki © TomekChorzow

Kolonia robotnicza Borsigwerke
Kolonia robotnicza Borsigwerke © TomekChorzow

Borsig w Zabrzu
Borsig w Zabrzu © TomekChorzow

w dole Bytomka
w dole Bytomka © TomekChorzow

Małe Zabrze - kościół pod wezwaniem Ducha Świętego
Małe Zabrze - kościół pod wezwaniem Ducha Świętego © TomekChorzow

Zandka - kolejne osiedle robotnicze na trasie
Zandka - kolejne osiedle robotnicze na trasie © TomekChorzow

plac Wolności w Zabrzu
plac Wolności w Zabrzu © TomekChorzow

ulica Wallek-Walewskiego w Zabrzu
ulica Wallek-Walewskiego w Zabrzu © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętego Kamila w Zabrzu
kościół pod wezwaniem świętego Kamila w Zabrzu © TomekChorzow

postacie dzieci fatimskich przy kościele pod wezwaniem świętego Wojciecha w Zabrzu
postacie dzieci fatimskich przy kościele pod wezwaniem świętego Wojciecha w Zabrzu © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem świętego Wojciecha w Zabrzu na Osiedlu Kopernika
kościół pod wezwaniem świętego Wojciecha w Zabrzu na Osiedlu Kopernika © TomekChorzow

wnętrze kościoła pod wezwaniem świętego Wojciecha na Osiedlu Mikołaja Kopernika w Zabrzu
wnętrze kościoła pod wezwaniem świętego Wojciecha na Osiedlu Mikołaja Kopernika w Zabrzu © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Świętej Teresy w Mikulczycach
kościół pod wezwaniem Świętej Teresy w Mikulczycach © TomekChorzow

stadion Sparty w Mikulczycach
stadion Sparty w Mikulczycach © TomekChorzow

kapliczka pod wezwaniem świętego Jana Nepomucena na skrzyżowaniu ulic Lipowej i świętego Wawrzyńca w Mikulczycach
kapliczka pod wezwaniem świętego Jana Nepomucena na skrzyżowaniu ulic Lipowej i świętego Wawrzyńca w Mikulczycach © TomekChorzow

drewniany kościół ewangelicki w Mikulczycach
drewniany kościół ewangelicki w Mikulczycach © TomekChorzow

wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rokitnicy
wieża kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rokitnicy © TomekChorzow

zarośnięty szlak rowerowy wokół Zabrza pomiędzy Mikulczycami a Grzybowicami
zarośnięty szlak rowerowy wokół Zabrza pomiędzy Mikulczycami a Grzybowicami © TomekChorzow


"szlak rowerowy" całkiem zarośnięty © TomekChorzow

na drzewie widoczna tabliczka szlaku
na drzewie widoczna tabliczka szlaku © TomekChorzow

kościół w Wieszowej od Grzybowic oddziela autostrada A1
kościół w Wieszowej od Grzybowic oddziela autostrada A1 © TomekChorzow

znowu w Rokitnicy
znowu w Rokitnicy © TomekChorzow

pomiędzy Rokitnicą a Helenką szlak na tyle słabo oznakowany i poprowadzony jakoś dziwnie - nie dało się przejechać
pomiędzy Rokitnicą a Helenką szlak na tyle słabo oznakowany i poprowadzony jakoś dziwnie - nie dało się przejechać © TomekChorzow

pewnie uderzył piorun
pewnie uderzył piorun © TomekChorzow
wnętrze kaplicy szensztackiej w Rokitnicy
wnętrze kaplicy szensztackiej w Rokitnicy © TomekChorzow

Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Rokitnicy
Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Rokitnicy © TomekChorzow

teren Sanktuarium pięknie urządzony i zadbany
teren Sanktuarium pięknie urządzony i zadbany © TomekChorzow

Śląski Uniwersytet Medyczny w Rokitnicy
Śląski Uniwersytet Medyczny w Rokitnicy © TomekChorzow

okazały dziedziniec Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Rokitnicy
okazały dziedziniec Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Rokitnicy © TomekChorzow

wjazd na osiedle Helenka
wjazd na osiedle Helenka © TomekChorzow

Salezjański Zespół Szkół na osiedlu Helenka
Salezjański Zespół Szkół na osiedlu Helenka © TomekChorzow

Kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Helence
Kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Helence © TomekChorzow

na Gajdzikowych Górkach w Rokitnicy
na Gajdzikowych Górkach w Rokitnicy © TomekChorzow

koksownia Jadwiga w Biskupicach
koksownia Jadwiga w Biskupicach © TomekChorzow

jeszcze całkiem niezły odcinek szlaku na przedłużeniu ulicy Trębackiej
jeszcze całkiem niezły odcinek szlaku na przedłużeniu ulicy Trębackiej © TomekChorzow

za ulicą Adama Asnyka już naprawdę nie wiadomo którędy jechać dalej
za ulicą Adama Asnyka już naprawdę nie wiadomo którędy jechać dalej © TomekChorzow

mostek nad potokiem Czarniawka sprawiający niepewne wrażenie.....
mostek nad potokiem Czarniawka sprawiający niepewne wrażenie..... © TomekChorzow

nowa ścieżka rowerowa w Czarnym Lesie - pomiędzy ulicami Czarnoleśną a Obrońców Westerplatte
nowa ścieżka rowerowa w Czarnym Lesie - pomiędzy ulicami Czarnoleśną a Obrońców Westerplatte © TomekChorzow


Kategoria >100 km, jazda miejska, samotna wycieczka, użytkowo

„Miłość ojczyzny, pobożność, oświata, niech Twoje życie w jeden węzeł splata”

d a n e w y j a z d u 102.87 km 30.00 km teren 06:32 h Pr.śr.:15.75 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 2 marca 2019 | dodano: 03.03.2019

...– ten piękny tekst autorstwa Wawrzyńca Hajdy – śląskiego poety, towarzyszył mi na końcowych kilometrach pierwszej w tym roku ponad 100 kilometrowej trasy – do Koszęcina i z powrotem.
Z rana zimno, szron. Wzrost temperatury w ciągu dnia sprawił już, że na drogach gruntowych pojawiło się błotko. Czuć przedwiośniem. I znowu dobrze, że zdecydowałem się na rower by zawieźć polisy do Koszęcina. Pociąg poradził sobie beze mnie. Super wypad i ile frajdy po zimie…kto jechał ten wie a ja jechałem, więc wiem.
instrukcja prawidłowego przypięcia roweru
instrukcja prawidłowego przypięcia roweru © TomekChorzow
pod wiatą rowerową przy Urzędzie Miasta w Piekarach Śląskich
pod wiatą rowerową przy Urzędzie Miasta w Piekarach Śląskich © TomekChorzow

"Rozlewanie się' miejscowości na tereny dotychczas niezabudowane. Tutaj: w Drutarni © TomekChorzow
koszęciński kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy
koszęciński kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy © TomekChorzow


ciężka lokomotywa towarowa Škoda 58E należąca do kolei słowackich na czele składu pustych Eaosów zmierza od Tarnowskich Gór w kierunku Kalet i dalej. Czyżby po węgiel do portów?
ciężka lokomotywa towarowa Škoda 58E należąca do kolei słowackich na czele składu pustych Eaosów zmierza od Tarnowskich Gór w kierunku Kalet i dalej. Czyżby po węgiel do portów? © TomekChorzow
resztki śniegu
resztki śniegu © TomekChorzow

na drodze pożarowej nr 6
na drodze pożarowej nr 6 © TomekChorzow
w stronę Żyglina
w stronę Żyglina © TomekChorzow
kontrola czasu na wieży kościoła w Orzechu
kontrola czasu na wieży kościoła w Orzechu © TomekChorzow
„Miłość ojczyzny, pobożność, oświata, niech Twoje życie w jeden węzeł splata” - pomnik Wawrzyńca Hajdy w Piekarach Śląskich
„Miłość ojczyzny, pobożność, oświata, niech Twoje życie w jeden węzeł splata” - pomnik Wawrzyńca Hajdy w Piekarach Śląskich © TomekChorzow



Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo

do Koszęcina i z powrotem w jesienną przedwyborczą sobotę

d a n e w y j a z d u 121.01 km 15.00 km teren 06:46 h Pr.śr.:17.88 km/h Pr.max:41.30 km/h Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:864 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 20 października 2018 | dodano: 22.10.2018

Niezbyt zachęcająca pogoda, ale i tak bardzo udany wyjazd.
Taka ''średnio-późna" jesień. Jeszcze sporo liści na drzewach - przymrozki ani wiatry nie zdążyły wszystkich zrzucić. Z drugiej strony zieleni coraz mniej. Rowerzystów i turystów też niewielu (no może poza grzybiarzami, ale też bez przesady).
Pochmurno, a za Miasteczkiem w lesie dopadła mnie gęstniejąca mżawka, która sprawiła, że prawie przemokłem. Później przestało padać i udało się wyschnąć bez przebierania. Tylko buty się jeszcze suszą...
W pewnym momencie zastanawiałem się czy nie wrócić pociągiem do domu. Niemniej decyzja o powrocie na rowerze jak najbardziej słuszna. Żal by było patrzeć z okna pociągu...
W drodze powrotnej jeszcze na platformę widokową na pyrzowickim lotnisku zobaczyć samoloty. Powrót już całkiem po ciemku - lampka się przydała.
Dla wyjaśnienia: Wpis udostępniam, ze względu na niektóre zawarte zdjęcia dopiero po 21 października, aby nie złamać ciszy wyborczej.






zdjęcie z pieskiem - nie moim rzecz jasna, lecz należącym do fotografującego mnie spacerowicza
zdjęcie z pieskiem - nie moim rzecz jasna, lecz należącym do fotografującego mnie spacerowicza © TomekChorzow
krzyż przy ulicy Karola Darwina w Piekarach Śląskich - Józefce
krzyż przy ulicy Karola Darwina w Piekarach Śląskich - Józefce © TomekChorzow
wybory komuś napędzają koniunkturę....
wybory komuś napędzają koniunkturę.... © TomekChorzow
w Orzechu w przeddzień wyborów
w Orzechu w przeddzień wyborów © TomekChorzow
powodzenia, kuzynie!
powodzenia, kuzynie! © TomekChorzow
Pomysłowa reklama wyborcza na środku ronda w Świerklańcu. Wiem, że trzeba było wielu starań, aby ją legalnie ustawić - przecież to droga krajowa
Pomysłowa reklama wyborcza na środku ronda w Świerklańcu. Wiem, że trzeba było wielu starań, aby ją legalnie ustawić - przecież to droga krajowa © TomekChorzow
w jesiennym lesie w okolicach zbiornika Nakło-Chechło
w jesiennym lesie w okolicach zbiornika Nakło-Chechło © TomekChorzow
Elf II w Koszęcinie
Elf II w Koszęcinie © TomekChorzow
ogródki działkowe w Drutarni
ogródki działkowe w Drutarni © TomekChorzow
Mała Panew w Drutarni
Mała Panew w Drutarni © TomekChorzow
kładka na Małej Panwi w Drutarni
kładka na Małej Panwi w Drutarni © TomekChorzow

dawna zruinowana papiernia w Kaletach
dawna zruinowana papiernia w Kaletach © TomekChorzow

OC (obrona cywilna) ważnym ogniwem w obronie terytorium kraju - stary napis z minionej epoki na kaletańskiej papierni
OC (obrona cywilna) ważnym ogniwem w obronie terytorium kraju - stary napis z minionej epoki na kaletańskiej papierni © TomekChorzow
byk na czele składu talbotów podąża w stronę Kalet
byk na czele składu talbotów podąża w stronę Kalet © TomekChorzow
okazała nowa siedziba firmy Fotoidruk w Kaletach
okazała nowa siedziba firmy Fotoidruk w Kaletach © TomekChorzow
łabędzie na stawie w Zielonej
łabędzie na stawie w Zielonej © TomekChorzow
staw w Zielonej z widoczną na niej wyspą i mniej widoczną łódką
staw w Zielonej z widoczną na niej wyspą i mniej widoczną łódką © TomekChorzow
przydrożny krzyż w Kolonii Woźnickiej
przydrożny krzyż w Kolonii Woźnickiej © TomekChorzow
jesienny las w okolicy leśniczówki Mieczysko
jesienny las w okolicy leśniczówki Mieczysko © TomekChorzow
wystartował z Pyrzowic
wystartował z Pyrzowic © TomekChorzow
autostrada A1 w budowie w okolicach lotniska w Pyrzowicach
autostrada A1 w budowie w okolicach lotniska w Pyrzowicach © TomekChorzow
na wiadukcie nad budowaną autostradą A1. W głębi światła lotniska
na wiadukcie nad budowaną autostradą A1. W głębi światła lotniska © TomekChorzow
następny A 320 wystartował (WizzAir)
następny A 320 wystartował (WizzAir) © TomekChorzow
okazałe centrum przesiadkowe w Bobrownikach na skraju Dobieszowic
okazałe centrum przesiadkowe w Bobrownikach na skraju Dobieszowic © TomekChorzow


Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo

do Koszęcina i z powrotem

d a n e w y j a z d u 141.85 km 40.00 km teren 08:44 h Pr.śr.:16.24 km/h Pr.max:43.50 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1037 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 14 lipca 2018 | dodano: 25.07.2018

Po dłuższej przerwie udało się zrobić trasę przekraczającą 100 km. O ie jazda "tam" jeszcze w bezdeszczowej pogodzie, to powrót juz naznaczony nawracającymi solidnymi opadami.
Jadąc do Koszęcina koło Żyglina zorientowałem się, że zerwała się szprycha w tylnym kole. Nie było innego wyjścia jak ponownie skorzystać z serwisu w Kaletach, co wszakże zajęło prawie 1,5 godziny. W międzyczasie udało się jednak zakupić spodnie do codziennego noszenia.
pierwsza część trasy - z samego rana po pieczywo








A tu już zasadniczy wyjazd do Koszęcina:




krzyż na osiedlu Pod Lipami w Piekarach Śląskich
krzyż na osiedlu Pod Lipami w Piekarach Śląskich © TomekChorzow
piekarskie wieże
piekarskie wieże © TomekChorzow
Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich
Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich © TomekChorzow
osiedle - getto w Świerklańcu przy ulicy Wiosennej
osiedle - getto w Świerklańcu przy ulicy Wiosennej © TomekChorzow

kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla w Świerklańcu (biskup płakał gdy konsekrował)
kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla w Świerklańcu (biskup płakał gdy konsekrował) © TomekChorzow
znowu na Małym Rynku w Kaletach
znowu na Małym Rynku w Kaletach © TomekChorzow
ulica Frezjowa w Koszęcinie
ulica Frezjowa w Koszęcinie © TomekChorzow
linia kolejowa nr 131 Chorzów Batory - Tczew w okolicy osady Dubiele
linia kolejowa nr 131 Chorzów Batory - Tczew w okolicy osady Dubiele © TomekChorzow
na trasie Leśnej Rajzy (fragmentami z buta)
na trasie Leśnej Rajzy (fragmentami z buta) © TomekChorzow
szlak Leśna Rajza w okolicy Dubieli koło Kalet
szlak Leśna Rajza w okolicy Dubieli koło Kalet © TomekChorzow
gdzieś tam w okolicy źródeł Małej Panwi
gdzieś tam w okolicy źródeł Małej Panwi © TomekChorzow

znalazł się jednak mostek
znalazł się jednak mostek © TomekChorzow
linia kolejowa nr 812 ma byc wkrótce odbudowana
linia kolejowa nr 812 ma byc wkrótce odbudowana © TomekChorzow
Widać już palik wbity przez geodetów....
Widać już palik wbity przez geodetów.... © TomekChorzow
wystartował z Pyrzowic
wystartował z Pyrzowic © TomekChorzow
nowa ddr w Dobieszowicach
nowa ddr w Dobieszowicach © TomekChorzow
w Bobrownikach rzadko już spotykana nawierzchnia klinkierowa
w Bobrownikach rzadko już spotykana nawierzchnia klinkierowa © TomekChorzow
przez Brynicę w Żychcicach wracam na Śląsk
przez Brynicę w Żychcicach wracam na Śląsk © TomekChorzow
kosciół Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Dąbrówce Wielkiej
kosciół Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Dąbrówce Wielkiej © TomekChorzow


Kategoria >100 km, samotna wycieczka

Bujaków i Przełajka -

d a n e w y j a z d u 101.57 km 17.00 km teren 06:04 h Pr.śr.:16.74 km/h Pr.max:43.20 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1014 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 19 maja 2018 | dodano: 20.05.2018

- najdalsze punkty na sobotniej trasie. Poza tym pierwsza setka w tym roku.
Dwuczęściowa trasa – jak to często bywa mocno zagmatwana i poplątana. Wyjazd przed godziną 6 przy bardzo pochmurnej i szarej pogodzie. Pierwszy etap – do kościoła w Bujakowie, uwieńczony sympatyczną rozmową z tutejszym księdzem Proboszczem. Po drodze w lesie w pobliżu Halemby musiałem się wycofać – okazuje się, że mapa Google nie odzwierciedla dokładnie terenu i tam gdzie miała być leśna droga – napotkałem trudne do przebycia chaszcze. Z Bujakowa przez Chudów, mijając tylko pospiesznie tamtejszy zamek, dotarłem do Panówek na pierwsze spotkanie – rzec by można „zawodowe”. Wracając kluczyłem jeszcze co nieco po Paniówkach po czym skierowałem się w stronę Bielszowic, klucząc co nieco po osiedlu domków fińskich nominalnie należącym do Bielszowic.
W Bielszowicach kolejne kluczenie po zakamarkach Śląska. Dalsze obroty koła zawiodły mnie do jakże klimatycznej kolonii Ficinus, do której odwiedzenia gorąco zachęcam czytających ten tekst. Powrót do domu przez Bykowinę, Kochłowice i Hajduki – z małym odbiciem w stronę bloków „przyklejonych” niemal do ściany osłaniającej całodobową hałaśliwą „rzekę” autostrady A4. Przed przybyciem do domu jeszcze krótkie zakupy w piekarni u Piechy w Hajdukach. W domu szybka wymiana dokumentów – i w dalszą drogę, tym razem w stronę Siemianowic a więc w zupełnie przeciwnym kierunku. Siemianowice pozytywnie zaskakują mnogością ścieżek rowerowych powstałych w ostatnim czasie. Owszem – często ciągłość ich przebiegu pozostawia sporo do życzenia, ale dobre i to.
Po załatwieniu spraw zawodowych w centrum miasta dalsza droga wiodła w stronę Przełajki. Po ostatnim umówionym spotkaniu udało się odwiedzić po raz kolejny kapliczkę świętego Izydora na Sośniej Górze. Stamtąd prosto jeszcze do Starego Bańgowa. W niewielkim budynku mieści się tam malutki kościół parafialny pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny – zupełnie niezwykły jak na nasze „miejskie” (czyżby?) warunki. Udało się zamienić parę ciekawych myśli z tamtejszym ks. Proboszczem, który też podjechał pod kościół na rowerze….
W sumie bardzo udany wyjazd. Po dłuższym czasie znowu udało się przekręcić setkę. Ile jeszcze jest ciekawych miejsc w pobliżu, w zasadzie niemożliwych do zwiedzenia w takim czasie bez roweru….






staw w lesie kochłowickim o poranku. Pierwsi wędkarze już tu są.
staw w lesie kochłowickim o poranku. Pierwsi wędkarze już tu są. © TomekChorzow

kopalnia Halemba widziana od strony Starej Kuźni
kopalnia Halemba widziana od strony Starej Kuźni © TomekChorzow
czy bez eurosojuzowego pomniczka lub tabliczki nie da się niczego wybudować?
czy bez eurosojuzowego pomniczka lub tabliczki nie da się niczego wybudować? © TomekChorzow
Paniowy - Kościół pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła
Paniowy - Kościół pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła © TomekChorzow
Paniówki - kościół pod wezwaniem świętego Urbana
Paniówki - kościół pod wezwaniem świętego Urbana © TomekChorzow
Paniówki - basen
Paniówki - basen "Wodnik" © TomekChorzow
Paniówki - Zespół Szkolno-Przedszkolny im. św. Jana Pawła II
Paniówki - Zespół Szkolno-Przedszkolny im. św. Jana Pawła II © TomekChorzow
rzeka blachosmrodów - A4 w Kończycach - Bielszowicach
rzeka blachosmrodów - A4 w Kończycach - Bielszowicach © TomekChorzow
Bielszowice - osiedle domków fińskich
Bielszowice - osiedle domków fińskich © TomekChorzow
Bielszowice - ulica Fińska
Bielszowice - ulica Fińska © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Bielszowicach
Kościół pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Bielszowicach © TomekChorzow
w Wirku na kolonii Ficinus
w Wirku na kolonii Ficinus © TomekChorzow
kolonia Ficinus
kolonia Ficinus © TomekChorzow
ściana przy A4
ściana przy A4 © TomekChorzow
co z tego, że ściana jest przezroczysta?
co z tego, że ściana jest przezroczysta? © TomekChorzow
widok na Chorzów od strony Kochłowic
widok na Chorzów od strony Kochłowic © TomekChorzow
parking rowerowy w Siemianowicach przy Alfredzie
parking rowerowy w Siemianowicach przy Alfredzie © TomekChorzow
Bażantarnia w Siemianowicach Śląskich - park dinozaurów
Bażantarnia w Siemianowicach Śląskich - park dinozaurów © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Przełajce
Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Przełajce © TomekChorzow
widok z Przełajki w stronę Góry Świętej Doroty w Grodźcu
widok z Przełajki w stronę Góry Świętej Doroty w Grodźcu © TomekChorzow
Kapliczka pod wezwaniem świętego Izydora na Sośniej Górze
Kapliczka pod wezwaniem świętego Izydora na Sośniej Górze © TomekChorzow

wnętrze kapliczki świętego Izydora na Sośniej Górze
wnętrze kapliczki świętego Izydora na Sośniej Górze © TomekChorzow
rozległa panorama spod kapliczki świętego Izydora
rozległa panorama spod kapliczki świętego Izydora © TomekChorzow
Kapliczka pod wezwaniem świętego Izydora na Sośniej Górze
Kapliczka pod wezwaniem świętego Izydora na Sośniej Górze © TomekChorzow
Góra Świętej Doroty, Grodziec i Elektrownia Łagisza
Góra Świętej Doroty, Grodziec i Elektrownia Łagisza © TomekChorzow
Po prawej Kościół pod wezwaniem świętego Jana Sarkandra w nowym Bańgowie a po lewej w głębi kościół pod wezwaniem świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Czeladzi
Po prawej Kościół pod wezwaniem świętego Jana Sarkandra w nowym Bańgowie a po lewej w głębi kościół pod wezwaniem świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Czeladzi © TomekChorzow
Stary Bańgów - kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Stary Bańgów - kościół pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny © TomekChorzow
wnętrze kościoła w Starym Bańgowie
wnętrze kościoła w Starym Bańgowie © TomekChorzow
Kościół w Starym Bańgowie wraz z probostwem tworzą jedną bryłę budynku
Kościół w Starym Bańgowie wraz z probostwem tworzą jedną bryłę budynku © TomekChorzow



Kategoria >100 km, samotna wycieczka, użytkowo

do Pszczyny i Oświęcimia

d a n e w y j a z d u 156.04 km 30.00 km teren 08:43 h Pr.śr.:17.90 km/h Pr.max:37.00 km/h Temperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1100 m Kalorie: kcal Rower:Accent Nordkapp
Sobota, 30 września 2017 | dodano: 30.09.2017

Sprzyjająca pogoda i niezwykłe jak na ostatni czas możliwości czasowe skłoniły mnie by wyruszyć w dalszą trasę. Inspiracją była jednak przede wszystkim możliwość spotkania z Michałem i jego podopiecznymi na trasie zaplanowanej wycieczki do Pszczyny uczniów Zespołu Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu.
Rano wyjazd znaną trasą w stronę Kostuchny w sprawach zawodowych. Trochę się tutaj zaplątałem, choć przecież już tyle razy tu byłem, ale miałem okazję podjechać w miejsce docelowe z innej strony.
Dalsza trasa przez Podlesie gdzie włączyłem się w oznakowaną trasę rowerową wiodącą do Pszczyny. Nie trzymając się jej wszakże dokładnie przebiegu szlaku i przejeżdżając przez Wilkowyje, Mąkołowiec i centrum Tychów dojechałem do leśnych dróg w rejonie Jeziora Paprocany. Po raz pierwszy byłem tutaj na rowerze. Świetne trasy – idealna nawierzchnia, piękne okolice.
Przy pałacu w Pszczynie sympatyczne spotkanie z grupą młodzieży, która dojechała z Oświęcimia. Żeńska część ekipy postanawia wracać najkrótszą drogą a my – w 5 osób prowadzeni przez Michała zajechaliśmy po drodze nad jezioro Goczałkowice.
Po raz pierwszy mogłem je zobaczyć, mimo że mieszkam tak blisko.
Tafla wody robi spore wrażenie swoim rozmiarem. Powrót drogą 933 przez Brzeszcze. Na szczęście w sobotę ruch nie był zbyt duży i można było w miarę bezpiecznie dojechać. Zawsze w takich sytuacjach ważna jest kwestia dyscypliny w grupie nad którą ma się przynajmniej moralną pieczę, ale nie było z tym źle. Chłopcy się spisali….
O godzinie 16 dotarliśmy do Oświęcimia, skąd już samotnie przed godziną 17 wyruszyłem w drogę powrotną – i to nie najkrótszą trasą. Niestety, reflektor pozostał w domu (nie przypuszczałem, że będę wracał tak późno), wskutek czego zapadający zmrok i leśny odcinek trasy przede mną zaczął mnie napawać niepokojem. W krytycznym momencie napotkałem innego rowerzystę, z którym przemierzyłem odcinek do Murcek, korzystając z jego światła.
Niestety, dni są już bardzo krótkie i trzeba pamiętać o oświetleniu.
Pożegnaliśmy się zaraz za przejazdem przez drogę nr 86 w okolicy Siągarni. Stamtąd postanowiłem już jak najszybciej udać się w oświetlone okolice. Niestety z Murcek nie ma dogodnej drogi rowerowej do centrum Katowic. Pojechałem w stronę kliniki w Ochojcu – jeszcze przez las, ale asfaltem. Później ulicą Jankego, koło pętli tramwajowej w Brynowie, mijając wieżę spadochronową i przez Rynek i Tysiąclecie.
Bardzo udany wyjazd: spotkanie z Michałem i ciekawe rozmowy, nowe tereny i okolice, w których na rowerze wcześniej nie byłem (tak jest, że kierunek północny jest przeze mnie bardziej „uprzywilejowany”), piękna pogoda no i 156km – zawsze coś.


Kościół pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Starych Tychach
Kościół pod wezwaniem Świętej Marii Magdaleny w Starych Tychach © TomekChorzow
Piękne leśne drogi w lasach w okolicy Kobióra
Piękne leśne drogi w lasach w okolicy Kobióra © TomekChorzow
Dziki się napracowały
Dziki się napracowały © TomekChorzow
Pszczyna już blisko
Pszczyna już blisko © TomekChorzow
Nowo powstający kościół pod wezwaniem Świętego Jana Pawła II w Pszczynie w okolicy ulicy Łowieckiej
Nowo powstający kościół pod wezwaniem Świętego Jana Pawła II w Pszczynie w okolicy ulicy Łowieckiej © TomekChorzow
Spotkanie przed pałacem w Pszczynie
Spotkanie przed pałacem w Pszczynie © TomekChorzow
Nad Jeziorem Goczałkowickim
Nad Jeziorem Goczałkowickim © TomekChorzow
Odpoczynek na tamie w Goczałkowicach
Odpoczynek na tamie w Goczałkowicach © TomekChorzow
Przed drogą powrotną
Przed drogą powrotną © TomekChorzow
U Salezjanów w Oświęcimiu czeka na nas obiad
U Salezjanów w Oświęcimiu czeka na nas obiad © TomekChorzow
Figura Świętego Jana Bosko na korytarzu
Figura Świętego Jana Bosko na korytarzu © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa w Oświęcimiu
Kościół pod wezwaniem Świętego Józefa w Oświęcimiu © TomekChorzow
Birkenau
Birkenau © TomekChorzow
Nowy Bieruń - Kościół pod wezwaniem Świętej Barbary
Nowy Bieruń - Kościół pod wezwaniem Świętej Barbary © TomekChorzow
Lędziny - kościół pod wezwaniem Świętej Anny
Lędziny - kościół pod wezwaniem Świętej Anny © TomekChorzow


Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny

dokoła Babiej Góry i Pilska (prawie)

d a n e w y j a z d u 156.01 km 5.00 km teren 09:03 h Pr.śr.:17.24 km/h Pr.max:60.80 km/h Temperatura:29.0 HR max:180 (104%) HR avg:149 ( 86%) Podjazdy:2013 m Kalorie: 7414 kcal Rower:Accent Nordkapp
Czwartek, 10 sierpnia 2017 | dodano: 14.08.2017

Właśnie „prawie” dokoła, bo nie zamknęliśmy całej pętli. Trzeba by jeszcze dojechać do Żywca dość ruchliwą drogą, a to nie miało większego sensu.
Wspólny wyjazd z Michałem – po dłuższej przerwie udało się razem wybrać na dość wymagającą trasę. Upalna pogoda, widoki, wspaniałe podjazdy i jakże miłe choć niespodziewane spotkanie z Klimkiem – tak można by określić w skrócie.
Wczesna pobudka by zdążyć do Katowic na pierwszy pociąg do Żywca a więc na godzinę 4:30. Po drodze postój w Sporyszu a potem wspinaczka do Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie. Podjazd niezbyt długi, ale dość wymagający – cały czas sztywno trzyma i nie daje chwili wytchnienia. Rzecz jasna musiałem się zatrzymywać dla uspokojenia tętna (i rozejrzenia się wokół). Nagrodą jest możliwość nawiedzenia tego jakże pięknego, położonego w samym sercu gór sanktuarium. Na zjeździe w zasadzie ani na chwilę nie można popuszczać klamek – widać jak jest stromo. Dalsza droga wiodła w stronę Jeleśni – niestety szosa jest dość uciążliwa i bardzo ruchliwa. Tutaj przy Starej Karczmie odbijamy w lewo w stronę Przyborowa i Koszarawy. Droga cały czas się wznosi, choć dość łagodnie. Dwa razy wcześniej już tamtędy jechałem: 29 października 2008r., kiedy to z powodu przeziębienia musiałem skrócić trasę i zajechałem do stacji w Kurowie Suskim zaliczając po drodze z buta Klekociny i 11 października 2010r. - wówczas pokonałem podobną trasę do obecnej. Tym razem wzorowałem się na niej. Gdzieś pomiędzy Przyborowem i Koszarawą nieoczekiwanie spotykamy Klimka i w stronę Klekocin jedziemy już razem. Zachęcony opisem: http://www.altimetr.pl/przelecz-klekociny.html
postanowiłem zaproponować właśnie taki wariant trasy. Podjazd powyżej kościoła o. Franciszkanów robi się już rzeczywiście bardzo sztywno, a końcówka to już prawdziwa ścianka. Wyłącznie przełożenie 1:1. Trzeba się pilnować, aby przednie koło nie utraciło kontaktu z asfaltem….nachylenie na pewno miejscami dochodzi do 20%.
Na Klekocinach (z którym to miejscem łączą mnie miłe wspomnienia sprzed 30 lat – kto wie ten wie..) żegnamy się z Klimkiem, który wraca do siebie, a my z Michałem zjeżdżamy w stronę Zawoi Wełczy dość kamienistą drogą. Podjazd tamtędy na innych rowerach niż MTB w zasadzie nie byłby możliwy. Zjeżdżając ostrożnie i omijając kamienie docieramy do asfaltu a po chwili skręcamy w prawo w stronę Krowiarek. Po raz piąty dane mi jest wspinać się na tą przełęcz a po raz drugi od strony Zawoi. Podjazd jest długi i gdyby nie 2 „agrafki” to byłby bardzo „mulący”. Jest jednak na tyle łagodny, że nie narzucając zbyt dużego tempa można jechać non stop. Na krótko zatrzymujemy się na przełęczy. Mnóstwo samochodów na parkingu świadczy o tłumach piechurów, które zmierzają w stronę szczytu Babiej Góry. Po szybkim zjeździe w stronę Zubrzycy skręcamy na Rajsztag by podążyć tą malowniczą i mocno pofałdowaną drogą w stronę Lipnicy. Tutaj uzupełniamy wyczerpane zapasy napojów i udajemy się w stronę Námestovo. Postój i posiłek w czasie którego szacujemy odległość która nam pozostała z uwzględnieniem dojazdu do Rajczy na ostatni pociąg na godzinę 20:26. Nie ociągając się zbytnio kierujemy się na Zákamenné i Novoť, by po łagodnym podjeździe około godziny 18:30 a więc ze sporym zapasem czasu wjechać na przełęcz Glinka. Na przełęczy opuszczone i nikomu niepotrzebne budynki dawnego przejścia granicznego.
Opuszczamy Słowację, która tym razem robi na nas zdecydowanie korzystniejsze wrażenie niż kiedyś: nawet starsze domy zadbane i odnowione, ukwiecone i wypielęgnowane ogródki. Widać spore zmiany. Pozostały wprawdzie głośniki na słupach w małych miejscowościach jako relikt przeszłości.
Napotkane kościoły i kapliczki też zadbane.
Z przełęczy Glinka, na którą podjechaliśmy od Słowacji niemal nie zauważając nachylenia, zjazd w stronę Ujsoł i Rajczy jest zdecydowanie bardziej stromy. Szybko meldujemy się w Rajczy, a podczas godzinnego oczekiwania na pociąg raczymy się pysznymi lodami. Przed godziną 20:30 wsiadamy do nowego Elfa, jednak zdecydowanie za mocno podkręcona klimatyzacja zmusza do włożenia czegoś na siebie, by na katowickim peronie znowu to zdjąć. Czy trzeba aż tak chłodzić, gdy na dworze panuje upał?
Piękny wyjazd z Michałem, wspaniałe widoki: beskidzkie doliny, rozległa panorama nieco zamglonych Tatr, Babia Góra z „drugiej strony”, zielone świerkowe lasy, i te strome podjazdy – istne „ścianki”. Może uda się w niezbyt odległym czasie znowu wrócić na rowerze w te beskidzkie strony?





Kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla w Sporyszu
Kościół pod wezwaniem Chrystusa Króla w Sporyszu © TomekChorzow
Bardzo sztywny podjazd do sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie
Bardzo sztywny podjazd do sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie © TomekChorzow
Widać jak stromo
Widać jak stromo © TomekChorzow
W najwyższym punkcie - kościół i probostwo zostały nieco niżej
W najwyższym punkcie - kościół i probostwo zostały nieco niżej © TomekChorzow
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Przyłękowie © TomekChorzow
Podczas zjazdu warto się zatrzymać by podziwiać piękną panoramę (i ostudzić hamulce)
Podczas zjazdu warto się zatrzymać by podziwiać piękną panoramę (i ostudzić hamulce) © TomekChorzow
W Przyborowie
W Przyborowie © TomekChorzow
Po drodze niespodziewane i miłe spotkanie z Klimkiem
Po drodze niespodziewane i miłe spotkanie z Klimkiem © TomekChorzow
Michał pokonuje ostatnią ściankę podjazdu pod Klekociny
Michał pokonuje ostatnią ściankę podjazdu pod Klekociny © TomekChorzow
Zmęczenie i radość
Zmęczenie i radość © TomekChorzow
Na Klekocinach żegnamy się z Klimkiem
Na Klekocinach żegnamy się z Klimkiem © TomekChorzow
Babią Górę już widać - przed nami podjazd na Krowiarki
Babią Górę już widać - przed nami podjazd na Krowiarki © TomekChorzow
Na parkingu na Krowiarkach tłok
Na parkingu na Krowiarkach tłok © TomekChorzowOdpoczynek na Rajsztagu
Odpoczynek na Rajsztagu © TomekChorzow
W głębi widać Babią Górę
W głębi widać Babią Górę © TomekChorzow
Zamglona panorama Tatr ze Słowacji
Zamglona panorama Tatr ze Słowacji © TomekChorzow
Babia od Słowacji - z okolic Námestovo
Babia od Słowacji - z okolic Námestovo © TomekChorzow
Novoť - kaplica przy cmentarzu
Novoť - kaplica przy cmentarzu © TomekChorzow
Opuszczona infrastruktura przejścia granicznego na przełęczy Glinka
Opuszczona infrastruktura przejścia granicznego na przełęczy Glinka © TomekChorzow
Przed ostatnim zjazdem w stronę Rajczy
Przed ostatnim zjazdem w stronę Rajczy © TomekChorzow


Kategoria >100 km, nie-samotna wycieczka, wyjazd rodzinny, z rowerem w pociągu

Odsyłacze: opis odsyłacza Zasady wpisywania ścieżki dostępu są takie same jak w przypadku obrazków. Natomiast zamiast: "opis odsyłacza", należy wpisać krótki tekst, który pojawi się na ekranie i po kliknięciu którego nastąpi przejście do podanej podstrony (adres strony jest widoczny tylko w pasku statusu przeglądarki).