w ostatnim dniu Roku Pańskiego 2023
d a n e w y j a z d u
22.33 km
0.00 km teren
01:38 h
Pr.śr.:13.67 km/h
Pr.max:37.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler 2600
Zakończenie sezonu rowerowego 2023.
Trudny rok. Odejście
obojga Rodziców do wieczności w odstępie kilkunastu dni…
To przecież oni
sprezentowali mi pierwszy rowerek w dniu moich 5 urodzin, ponad 55
lat temu. Mama wprawdzie nie potrafiła na rowerze w ogóle jeździć, ale z
Tatą czasami jeździłem na przykład na pożyczonych, skrajnie niewygodnych
składakach z Jastrzębiej Góry do Chałup w 1978 roku, potem trochę
po Chorzowie i po koszęcińskich lasach. Tata nie miał swojego
roweru. I choć tych wspólnych wypadów było może zaledwie kilka,
to jednak Rodzice interesowali się moją pasją i zawsze duchowo mi
towarzyszyli, choć nie o wszystkim wiedzieli – np. o najdłuższym
wypadzie z Koszęcina do Poznania w 2014 roku powiedziałem im
dopiero po wielu miesiącach....
Po prostu nie chciałem też ich martwić, przysparzać bezsennych nocy, które i tak były wpisane w ich cierpienie, nie ciałem by wiedzieli, że grudniową nocą 2019 roku wracałem przez las z Koszęcina, albo pod koniec października 2013 roku, także nocą kluczyłem po polsko-czeskim pograniczu.
Dziękuję im za to,
że choć pozostając w domu, w ostatnich latach coraz bardziej ograniczeni
swoją niemocą, modlili się o każdy mój bezpieczny powrót….
Ileż razy
wyświetlałem Rodzicom na telewizorze zdjęcia z moich wyjazdów – często specjalnie zrobione, by pokazać miejsca, do których już dotrzeć nie byli w stanie. Słabnącym wzrokiem wyławiali znajome i nieznajome kształty.
Dziś już nie mogę
im podziękować w bezpośredniej rozmowie, ani pokazać nowych zdjęć i podzielić się wrażeniami. Przychodzi tak czas.... Teraz już tylko mój rowerowy
ślad często prowadzi na cmentarz do ich grobu….
Ostatnie dzisiejsze
kilometry także zawiodły na cmentarz a potem przez Rynek, Bytków i
Park Śląski...
Był to też rok niezwykły, szczególny, ze względu wydarzenie z 27 maja - święcenia kapłańskie syna Michała.
"Towarzyszył" mi on nie tylko w pierwszych miesiącach mojej obecności na BS - i ma też tu swoje szczególne miejsce
np. w wyjeździe w Beskidy, w pielgrzymce do Altötting czy całodobowej trasie z Chorzowa do Lądu. Mam nadzieję wszakże na dalsze wspólne wyjazdy - być może poza granicami Polski, ale na ziemi nam niezupełnie rowerowo nieznanej (kto wie ten wie).
AMDG
na rynku w Chorzowie w sylwestrowy wieczór © TomekChorzow
w Parku Śląskim przygotowania do imprezy sylwestrowej © TomekChorzow
sezon rowerowy 2023 zakończony © TomekChorzow
Kategoria jazda miejska, samotna wycieczka